Читать книгу Oddech - Monika Jaruzelska - Страница 17

17 grudnia 2014

Оглавление

Coraz trudniej wstać, ubrać się, umycie włosów urasta do… sama nawet nie wiem do czego. Jak skleić myśl w logiczną narrację? Chciałabym się schować, znowu trzeba się ubrać, a tu fobia społeczna. Ciągle żrę. Od choroby wrzucam w siebie kisiele i zalewam wrzątkiem. Słodka chwila w gorzkich dniach. Kałdun mi urósł, ważę chyba… a co mi za różnica? Wieczorem znowu trzeba będzie się rozebrać. Tylko po to, żeby rano się ubrać. Lepiej spać w ubraniu. Żeby nie skończyć jak ten carski oficer, który popełnił samobójstwo, strzelając sobie w łeb. W pożegnalnym liście do bliskich lakonicznie napisał: „Odiewatsa – rozdiewatsa. Mnie nadajeło…”[10].


10 Ubierać się – rozbierać. Znudziło mi się…

Oddech

Подняться наверх