Читать книгу Oddech - Monika Jaruzelska - Страница 7

Оглавление

13 grudnia 2014 r.

Papierosy

Trzeci miesiąc bez papierosów. Leżą przede mną w granatowym opakowaniu, cienkie marlboro. Kilka jeszcze zostało. Granatowe pudełko nie jest puste, w przeciwieństwie do zeszytów, które przygotowałam, bo mam napisać kolejną książkę. Dwie pierwsze powstały wśród błękitnego dymu, kawy i mocnego earl greya. A teraz, po chorobie, zielona herbata…

„Nie pojmuję, jak można nie palić – kto nie pali, dobrowolnie pozbawia się, że tak powiem, najlepszej cząstki życia, a w każdym razie wielkiej przyjemności! Budząc się, już się cieszę, że w ciągu dnia będę mógł palić, a przy jedzeniu znów się na to cieszę, a nawet mogę powiedzieć, oczywiście z pewną przesadą – że jem tylko po to, aby później móc zapalić”[2] – mówił Hans Castorp[3] w Czarodziejskiej górze.

Babcia paliła przez czterdzieści lat. Pamiętam ją z nieodłącznym papierosem, nawet gdy z dnia na dzień rzuciła palenie. Wciąż trzymała niezapalonego papierosa w dłoni, wkładała do ust, aby wciągnąć niewidoczny dym. Nawet czasem strzepywała nieistniejący popiół do popielniczki zapełnionej nigdy niezapalonymi, ale zgniecionymi niedopałkami.

Dzisiaj trzydziesta trzecia rocznica stanu wojennego. Coraz mniej mnie to już dotyczy. Oddycham z ulgą... Znowu piszę o oddechu. To chyba byłby dobry tytuł dla książki.

Jakaś miła pani wpisała mi się na Facebooku: „Czekamy na kolejną książkę”. No właśnie, ja też. Choroba złamała coś we mnie. Przepołowiła, kazała się zatrzymać.

Zza okien dobiega:

Nie damy, by nas gnębił wróg!

Tak nam dopomóż Bóg!

Tak nam dopomóż Bóg![4]

Marsz musi już dochodzić do Belwederu. Niedługo zacznie się ściemniać. Nie wytrzymam, idę do telewizora. Ale z balkonu też dobrze widać. Rudolf zafascynowany siedzi na zewnętrznym parapecie. Bardzo uroczysty, jakby zdyscyplinowany i uwznioślony głosem posła Joachima Brudzińskiego. Nic dziwnego, Rudolf to przecież góral, więc prawdopodobnie pisior. Trzeba przyznać, że demonstracja przebiega bardzo spokojnie, godnie. W przeciwieństwie do dyskusji w TVN24, gdzie trwa program Babilon. Aleksandra Jakubowska, Julia Pitera, Monika Płatek i Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Panie się przekrzykują i kłócą nie tylko ze sobą, w pewnym momencie jedna z nich wzburzona odzywa się do prowadzącego:

– Proszę nie wkładać mi do ust!…

No właśnie, à propos fiksacji oralnej: ale bym zapaliła... Nie. Przypominam sobie, że przez kilka tygodni miałam problem z oddychaniem. Zamiast dymka puszczę sobie Kasię Nosowską.

Kocham ten stan

Cudowne sam na sam

Kawa i ja

Papierosy, kawa, ja

Nie ma kumpli nie ma nieprzyjaciół

Nie licząc dwudziestu w paczce papierosów

Kocham ten stan

Papierosy, kawa, ja...[5]


2 Tomasz Mann, Czarodziejska góra, przeł. Józef Kramsztyk, Czytelnik, Warszawa 1982.

3 Hans Castorp mówił o cygarach. Jego ulubiona marka to Maria Mancini.

4 Maria Konopnicka, Rota.

5 Hey, Cisza, ja i czas.

Oddech

Подняться наверх