Читать книгу Prawa człowieka i ludzka godność. Ochrona i aksjologia - Ryszard Kozłowski - Страница 4

Оглавление

Wprowadzenie

Przyglądając się wypowiedziom zarówno naukowym, jak i popularnonaukowym we współczesnych debatach politycznych, prawnych, a nawet – lub może przede wszystkim – religijnych, zauważyć można używanie słowa godność. Pochylając się z kolei nad literaturą prawno-filozoficzną i polityczno-społeczną, widzimy, że temat ludzkiej godności nieprzerwanie towarzyszy nam od czasów drugiej wojny światowej. Jest ona przywoływana jako fundament porządku prawnego, główna zasada prawa i źródło prawa międzynarodowego dotyczącego praw człowieka oraz wielu krajowych konstytucji. Pomimo jednak tak rozmaitej i obfitej literatury nie istnieje żadna definicja legalna, ani też jednolita normatywna dyspozycja, czego wymaga koncepcja godności ludzkiej zarówno od ustawodawców, sędziów, arbitrów, jak i zwykłych uczestników porządku prawnego. Wskazuje się, że wyniesiona do rangi absolutu godność ludzka, interpolowana na grunt konwencji międzynarodowych, konstytucji krajowych i orzeczeń sądowych, zachowuje niezmiennie swój nieuchwytny charakter, który doprowadził wielu do twierdzenia, że jest ona zwykłym frazesem, pustym abstraktem.

Niemniej jednak niezaprzeczalne jest, że godność ludzka jest centralną wartością leżącą u podstaw całego międzynarodowego prawa dotyczącego praw człowieka. Odnajdujemy ją w preambułach Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (PDPCz)1, Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych (MPPOiP)2, Międzynarodowego paktu praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych (MPPGSiK)3 oraz w ONZ w Konwencji o prawach dziecka4, i każda z nich jednogłośnie twierdzi, że zawarte w nich regulacje odnoszą się do godności wszystkich członków rodziny ludzkiej, która jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju na świecie. PDPCz w art. 1 dodaje jeszcze atrybut równości wszystkich ludzi pod względem godności i praw. Z kolei w preambule MPPOiP i MPPGSiK wskazuje się, że z godności ludzkiej wynikają równe i niezbywalne prawa. Podobne brzmienie odnajdujemy np. w Konwencji ONZ przeciwko torturom5, Konwencji ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej6 oraz Konwencji ONZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet7 (obie poświęcone są eliminacji dyskryminacji na cechy zewnętrzne – rasę i płeć), w Deklaracji wiedeńskiej wydanej na Światowej Konferencji Praw Człowieka w 1993 r.

Oprócz przepisów prawa międzynarodowego pojęcie godności odgrywa kluczową rolę w dokumentach konstytucyjnych wielu państw zachodnich i jego bogatym orzecznictwie, które jednak wydaje imperatywne stwierdzenia o poszanowaniu godności, a stosunkowo niewiele mówi o jej treści merytorycznej. Chaim Perelman wskazuje, że „z uwagi na rozbieżne interpretacje samego pojęcia osoby ludzkiej i obowiązków nałożonych przez poszanowanie godność osoby jest nie tylko utopijna, ale wręcz niebezpieczna jest wiara, że w tej sprawie jest tylko jedna prawda”8. Wobec niejasności znaczenia terminu wszelkie odniesienia do konkretnych praw są nie tylko niejasne, ale mogą pozostawać ze sobą we wzajemnej sprzeczności.

Początkowo implikacja godności w prawie sprowadzała się do ustanowienia minimalnego konsensusu prawno-aksjologicznego. Christopher McCrudden podczas opracowywania PDPC i Karty Narodów Zjednoczonych wskazywał: „Znaczenie ludzkiej godności polegało na tym, że stanowiło ono teoretyczną podstawę ruchu na rzecz praw człowieka przy braku jakiejkolwiek innej podstawy do konsensusu” – z niewielkim porozumieniem co do szczegółów. I dodawał: „Konieczne było przekonanie państw o bardzo różnych odcieniach ideologicznych, że Deklaracja jest zgodna z ich koncepcjami praw człowieka”9. Według McCruddena godność ludzka stanowiła użyteczny zwrot, który umożliwił uczestnikom debaty wstawienie własnej teorii. Wszyscy mogli się zgodzić, że ludzka godność jest najważniejsza, bez uzasadnienia „dlaczego”10.

Takie ujęcie wskazuje, że mamy do czynienia z koncepcją, która niesie za sobą mnogość treści, uzależniona jest od kontekstu i kultury, w której występuje. Bezwzględny nakaz poszanowania godności ludzkiej powtarzany jest jak mantra zarówno przez sędziów, jak i przez odbiorców konkretnych dyspozycji. W literaturze przedmiotu podnosi się, że zasada ludzkiej godności chroni inne prawa, wartości i wolności człowieka. Szczególny nacisk kładzie się na wartości prawnie chronione, na zrozumienie i percepcję całej przestrzeni aksjologicznej. Może problem ze zrozumieniem odczytywania treści godności wynika właśnie z braku umiejętności odnalezienia się w świecie wartości, znalezienia odpowiedzi na pytanie: które wartości są przez godność ludzką chronione? Jaka jest ich hierarchia? A może godność ludzka ogranicza moje prawa i wolności, gdyż nadmiernie ingeruje w system wartości, narzucając swój porządek i standardy? I w końcu: dlaczego pytanie o godność ludzką pada zawsze w przejmujących obrazach ludzkiego życia? W obrazach, w których przewija się okrucieństwo, wysublimowana hierarchia bezwzględnych, często egocentrycznych zasad, w których jesteśmy świadkami dotarcia do granic człowieczeństwa?

Czy rzeczywiście wszyscy jesteśmy równi w swojej godności? Takie pytania wybrzmiewają codziennie, gdy słyszymy o niesprawiedliwości, poniżającym traktowaniu, gdy wsłuchujemy się w demoniczne szepty pozbawionych wrażliwości ludzi. Ilustracją niech będą słowa Teda Bundy’ego, seryjnego mordercy:

Wówczas się nauczyłem, że wszystkie osądy moralne są „osądami wartościowymi”, że wszystkie sądy subiektywne są subiektywne i że nie można udowodnić, że są „dobre” lub „złe”. Odkryłem, że aby stać się naprawdę wolnym, naprawdę nieskrępowanym, musiałem zostać naprawdę nieskrępowany. I szybko odkryłem, że największa przeszkoda dla mojej wolności, największy jej blok i ograniczenie, polega na niemożliwym do uzasadnienia „osądzie wartościowym”, który kazał mi szanować prawa innych. Zadałem sobie pytanie, kim byli ci „inni”? Inni ludzie z prawami człowieka? Dlaczego zabijanie ludzkiego zwierzęcia jest bardziej niewłaściwe niż jakiekolwiek inne zwierzę, świnia, owca lub wół? Czy twoje życie jest dla ciebie czymś więcej niż życiem wieprza? Dlaczego miałbym chcieć poświęcić swoją przyjemność bardziej dla jednego niż dla drugiego? Z pewnością w dzisiejszym oświeceniu naukowym nie oświadczyłbyś, że Bóg lub natura oznaczyły niektóre przyjemności jako „moralne” lub „dobre”, a inne jako „niemoralne” lub „złe”? W każdym razie, zapewniam cię, moja droga młoda damo, że absolutnie nie ma porównania między przyjemnością, jaką mogę czerpać z jedzenia szynki, a przyjemnością, której oczekuję, gwałcąc cię i mordując. Jest to uczciwy wniosek, do którego doprowadziła mnie moja edukacja – po najbardziej sumiennym badaniu mojego spontanicznego i niehamowanego ja11.

Prezentowana książka stanowi kontynuację wieloletnich badań naukowych dotyczących koncepcji godności ludzkiej. Jest również poniekąd dopełnieniem wcześniejszej publikacji Prawa człowieka. Uniwersalizm a partykularyzm godności12. Autorzy pochylają się ponownie nad tematyką godności, aby dotknąć jej aspektów w kontekście analizy aksjologiczno-prawnej. Dyskusja odnosi się do filozoficznych ujęć tego pojęcia i tego, jak i na ile sposobów godność ludzka ujmowana jest w prawie oraz jak przez nie jest chroniona.

dr Daria Bieńkowska

Prawa człowieka i ludzka godność. Ochrona i aksjologia

Подняться наверх