Читать книгу Prawa człowieka i ludzka godność. Ochrona i aksjologia - Ryszard Kozłowski - Страница 6
Оглавление2. Debata o godności w prawach człowieka
Daria Bieńkowska
1. Wprowadzenie
Tematyka odnosząca się do problematyki godności w kontekście praw człowieka nie jest niczym nowym. Powszechnie godność ludzka uznawana jest jako wartość najwyższa32, jednak wątpliwości pojawiają się w momencie próby określenia zakresu treściowego owej wartości. Nadal nierozstrzygnięte pozostają kwestie odnoszące się do pytań: czym godność ludzka jest? Jakie jest jej miejsce w przestrzeni praw człowieka? W jakich kontekstach jest przywoływana? I czy służy temu, co uniwersalne, czy temu, co partykularne?33.
Termin godność ma długą historię, jest różnie rozumiana i interpretowana. Historia tego pojęcia, a zwłaszcza historia teorii godności rozciągająca się od starożytności po współczesność, dobrze ilustruje ten stan rzeczy i pozwala wyodrębnić kluczowe jego znaczenie, które w różnych obszarach naukowych i społecznych funkcjonują do dziś. Homer, Teognis i Pinar zgodnie podkreślają, że najlepsi są przedstawiciele arystokracji, gdyż to oni właśnie cieszą się uznaniem, szacunkiem i godnością. W starożytności godność była miarą osobowej dzielności i męstwa. Grecki ideał łączący dobro i piękno (kalokagathia) w pojęciu godności odzyskuje należne sobie miejsce i uważany jest za miarę doskonałości człowieka.
Z czasem ideały godnościowe zarezerwowane dla etosu rycerskiego przesunęły się w sferę aktywności społecznej człowieka, stąd mowa o godności mędrca, godności obywatela. Biorąc pod uwagę dzieje europejskiego humanizmu, zauważa się, że wyznacza on nowe konteksty w rozumieniu godności. W odniesieniu do humanizmu chrześcijańskiego godność ma pochodzenie transcendentalne i opiera się na pochodzeniu człowieka od Boga, zaś w świetle stanowisk przeciwnych godność powiązana jest z rozumnym działaniem człowieka. Dziś znane są próby łączenia oby tych wymiarów. Nie uczynił tego Immanuel Kant, który uważał, że godność przysługuje istotom racjonalnym i że ona właśnie stanowi pewnego rodzaju idealny projekt człowieczeństwa, otwierający tym samym przestrzeń jego moralnych zobowiązań.
Wiek XX jest czasem rozwoju nauk o człowieku, najpierw o zabarwieniu fenomenologicznym, następnie egzystencjalnym i personalistycznym. Według myślenia filozofii dialogicznej i egzystencjalnej godność jest tą wartością, która niejako objawia się między człowiekiem a człowiekiem, a twarz człowieka jest jej epifanią. W tych nurtach najlepiej rozwijają się etyczne aspekty godności, integrujące osobowe doświadczenie człowieka z religijnym, indywidualne ze wspólnotowym.
Jak wskazuje J. Sławiński, „godność człowieka to fundamentalne pojęcie antropologii filozoficznej, problemów etycznych, postaw i zachowań człowieka. Jest ono nierozerwalnie związane ze świadomością i dlatego badania natury świadomości są tak ważne i niezwykle intensywnie rozwijane. Według Arystotelesa to cnota pojmowana jako złoty środek między wadami zarozumialstwa i służalczości. Według filozofii chrześcijańskiej godność człowieka wynika z jego stworzenia na obraz i podobieństwo Boga. Dlatego humanizm chrześcijański ujmuje godność jako własność powszechną, niezbywalną i nadprzyrodzoną – Imago Dei, uczestniczącą w absolutnym dobru. Godność jest dobrem osobistym, chronionym przez prawo polskie i międzynarodowe powszechną deklaracją praw człowieka. Poczucie własnej wartości, tytuł, odznaczenia, urząd lub zaszczytne stanowisko mogą być mylnie pojmowane jako wystarczający warunek osobistej godności i wyższości nad innymi. W kategoriach neuropsychologii to też świadomość – stan umysłu i atrybut wolnej woli. Odnosi się do relacji myśl – idea”34. W innym podejściu
godność […] można ująć jako logos bycia osobą (logos osoby), jako logos danych nam do przeżycia wartości (logos wiary). Godność jako logos osoby ludzkiej przejawia się najpierw w jej strukturze, w działaniu, w sposobach jej bycia, w pragnieniach, wreszcie w historii, którą tworzy i w której uczestniczy wraz z innymi. Godność jako logos wartości wskazuje na ich wagę i moc przyciągania, możliwą głębię poznania ich i przeżywania i ostateczne odniesienie do wartości absolutnych – do Absolutu, jako ich źródła. Natomiast godność jako logos wiary przejawia się w otwarciu człowieka na transcendencję – wyprowadza go poza samego siebie35.
Inni badacze wskazują, że godność człowieka jest obecnie kategorią prawa i wyodrębnić można w związku z tym swoistą kategorię praw „godnościowo człowieczych”, do której zaliczane są m.in.: prawo do godziwego mieszkania, prawo do pracy, prawo do zabezpieczenia socjalnego, prawo do zdrowego środowiska, a także prawo do rozwoju kulturalnego i społecznego36. Nie milkną też głosy wskazujące, że godność ludzka jest czystym abstraktem wymyślonym na potrzebę chwili. Abstraktem niemającym żadnej treści, ideą bez pokrycia.
2. Godność a prawa człowieka
W kontekście praw człowieka godność ludzka stała się kluczowym pojęciem. Nie wikłając się w historyczny aspekt interpolacji godności na grunt dokumentów odnoszących się do praw człowieka, można zaryzykować twierdzenie, że od czasu drugiej wojny światowej godność stała się centralną osią dyskusji na granicy prawo – polityka, prawo – społeczeństwo. Swoista „rewolucja godnościowa” rozpoczęła się po drugiej wojnie światowej ogłoszeniem PDPC i polegała na tym, że wszystkie prawa przynależne człowiekowi wywodzone są z godności. Preambuła PDPC wskazuje, że „uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków wspólnoty ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju świata”.
Współcześnie jesteśmy świadkami owej rewolucji w perspektywie „zagadnień bioetycznych związanych z tematyką praw reprodukcyjnych, podmiotowości prawnej nasciturusa, ustaw eutanatycznych oraz manipulacji genetycznych. Godność pretenduje do aksjologiczno-normatywnego centrum systemu ochrony praw człowieka, wykorzystywana jest przez prawników na całym świecie jako element argumentacji prawniczej”37.
Godność bowiem jest pojęciem mającym wiele możliwości implikacyjnych, które mogą znacznie różnić się w kontekście ich przywoływania, użycia. Ponadto wspomniane wcześniej niedookreślenie terminu sprawia, że godność staje się ofiarą poważnej manipulacji. Niemniej jednak współcześnie, w uzasadnianiu praw człowieka, najczęściej przywoływanym zwrotem jest godność ludzka i jako taka zajmuje centralne miejsce w sędziowskiej i prawniczej argumentacji, stając się jednocześnie naczelną zasadą obowiązującą w systemach praw człowieka.
Idea ludzkiej godności od czasu ogłoszenia PDPC stała się kluczowym pojęciem wskazywanym jako podstawa do ugruntowania samej idei praw człowieka, jednocześnie akcentując dyskurs odnoszący się do treści i zakresu konkretnych praw, na poparcie których została użyta. Eduard Picker zauważa, że „wśród uczestników porządku prawnego panuje zgodność co do tego, że godność człowieka jako najwyższe tabu znajduje się poza wszelką wątpliwością. […] Powszechnie uznaje się ją za wartość najwyższą. […] Pewności co do nienaruszalności godności nie odpowiada pewność co do jej treści i konkretyzacji! Przeciwnie, pewność co do aksjomatu wyjściowego przechodzi szybko w niepewność co do jego zakresu”38.
Mimo wstępnych ustaleń trzeba przyznać, że nadal godność pozostaje pojęciem niezdefiniowanym, co sprawia, że zwrot ten jest używany jako uzasadnienie dla pozostających ze sobą w konflikcie wartości. Mnogość treści i koncepcji godności sprawia, że sednem problemu jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy godność jest tym co uniwersalne, czy tym co partykularne? Biorąc pod uwagę historię pojęcia i teorii godności, zwłaszcza w jej formach bardziej dojrzałych, jakie spotykamy w późnym średniowieczu czy we współczesności, nasuwa się myśl, że godność jako wartość (ludzka, osobowa) jest tym co uniwersalne, że dotyczy każdej ludzkiej istoty. Jednak to ujęcie godności nie wyczerpuje nasuwających się pytań i nie rozwiązuje postawionego pytania, bowiem indywidualna percepcja, subiektywne przeżywanie godności, odgrywa coraz większą rolę nie tylko w nauce, ale i w praktyce prawniczej.
3. Uniwersalizm godności
Powyższe uwagi i wskazane wątpliwości potwierdza bogaty i niezwykle cenny dorobek orzeczniczy, który pozwala jednocześnie na wysnucie wniosków, że pojęcie godności ludzkiej stało się swego rodzaju uniwersalnym pojęciem w kwestiach praw człowieka. Sędziowie na całym świecie przywołują godność jako podstawową zasadę praw człowieka. Uważna lektura i analiza porównawcza jurydycznego przywoływania godności ludzkiej pozwala stwierdzić, że pojęcie to służy przede wszystkim uzasadnieniu praw człowieka i wyrażeniu ich powszechności. Sędziowie często godność ludzką używają jako swoistego klucza, który pozwala na wyrwanie się ze „szponów” prawa pozytywnego. W ten sposób służy jako podstawa suprapozytywności w odniesieniu do innych zasad praw człowieka39. Poszczególni sędziowie w swoich judykatach, odwołując się do ludzkiej godności, ustanawiają uniwersalną podstawową zasadę, na mocy której budują własne uzasadnienia korespondujące z uzasadnieniami sądów innych jurysdykcji. W związku z tym godność stanowi wspólne porozumienie na tak zróżnicowanym polu, jakim są prawa człowieka.
Godność ludzka wspiera sędziowski dialog na arenie międzynarodowej, jednocześnie wskazuje, że wymaga ona szczególnej rozwagi i wrażliwości dla jej usprawiedliwienia w procesie podejmowania decyzji sądowych, bowiem światowa społeczność (ius commune) praw człowieka jest bardzo daleka od jednolitej koncepcji ludzkiej godności. Przeprowadzając dogłębną analizę poszczególnych judykatów w odmiennych jurysdykcjach, zauważa się rozdźwięk w percepcji godności w przestrzeni transnarodowej.
Dorobek orzeczniczy pozwala na wyodrębnienie następujących tropów sędziowskiej interpretacji godności. Po pierwsze, godność jako podstawa praw człowieka. Nurt taki ukształtowano przede wszystkim w jurysdykcjach systemu common law. Orzecznictwo opiera się na zasadzie: „Godność dla osób może po prostu wyrażać się w szanowaniu ich praw. […] Godność ani nie wyjaśnia, ani nie komplikuje, raczej jest zbieżna z prawami człowieka i dlatego niewiele wnoszą debaty nad tym, czym jest, jakie są prawa lub jak powinny być interpretowane”40.
Godność jako podstawa praw człowieka znajduje zastosowanie w interpretacji zasad etycznych i moralnych związanych m.in. z zagadnieniami poszanowania godności i autonomii pacjenta (dignity and autonomy of the patient), na gruncie których wyrosła chociażby zasada poinformowanej zgody (informed consent) w USA. Nie dotyczyła ona tylko ludzi zgłaszających się na eksperymenty medyczne, lecz odwołująca się do praw człowieka instytucja informed consent objęła także wszelkie zabiegi terapeutyczne. Orzecznictwo sądowe przywoływało zasadę wyrażoną w prawach pacjenta (The Patient’s Bill of Rights), nawiązujących do praw przyrodzonych i przyrodzonej godności, głosząc, że pacjent właśnie z uwagi na swoją godność i autonomię ma prawo „do uzyskania od swego lekarza informacji niezbędnej do wydania świadomej zgody przed wszczęciem każdej procedury i/lub leczenia […] oraz do odmowy leczenia w zakresie dozwolonym przez prawo i do uzyskania informacji o medycznych konsekwencjach jego działania”. Tytułem przykładu przywołać można skargę Salgo v. Leland Stanford Jr. University Board of Trustees41.
Po drugie, godność jako synonim praw człowieka. Powyższe stanowisko wyrażane było przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (International Court of Justice). Początkowo sędziowie Trybunału słowo godność odnosili raczej do godności piastowanej funkcji niż do godności w pryzmacie praw człowieka. Jednak w latach 60. XX w., wraz z konfliktami na tle rasowym w Afryce Południowej, rozpoczął się proces eksponowania godności w uzasadnieniu poszanowania człowieczeństwa, równości wszystkich ludzi. Tytułem przykładu niech będzie opinia sędziego Tanaka w sprawach dotyczących Południowej Afryki: South Africa Cases tj. Ethiopia v. South Africa; Liberia v. South Africa. Godność używana jest tu jako zasada równości stanowiąca jedno z podstawowych praw człowieka i wolności, które są uniwersalne.
Po trzecie, na gruncie sędziowskiej interpretacji godność jest przywoływana jako podstawa wszystkich praw chronionych przez akty prawne. Od 1993 r. w przestrzeni europejskiej nurt taki obecny jest w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał uznaje godność człowieka za podstawę wszystkich praw chronionych przez Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Godność ludzka jest kamieniem węgielnym integracji europejskiej, stała się fundamentem porządku aksjologicznego zjednoczonej Europy. Takie ujęcie godności uwidocznione zostaje w sprawie Pretty v. United Kingdom, w której skarżąca podnosiła zarzut naruszenia art. 2, art. 3 i art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Po czwarte, wskazać można tendencje do interpretacji poszczególnych praw człowieka przez pryzmat godności. Przedstawiony sposób interpretacji koresponduje z ujmowaniem godności jako podstawa praw człowieka, jednak w tym przypadku godność interpretowana jest raczej jako wyrażenie wyjątkowej wartości samej w sobie, na której zbudowane są prawa człowieka. Godność ma przede wszystkim pomóc w określeniu katalogu specyfikacji praw. Katalog ten nie jest jednak zamknięty, a ogólna zasada może ulegać zmianom.
Przedstawiona powyżej analiza wskazuje, że ludzka godność stanowi pewien element wspólnego porozumienia czy też ponadnarodowego dialogu sędziowskiego i ujmowana w ten sposób jest elementem uniwersalnym. Uniwersalność godności to swego rodzaju fundament (zasada ogólna), na którym wznoszą się wszelkie zasady odnoszące się do rozstrzygnięcia kwestii egzystencjalnych, jakie trafiają na wokandy z dziedziny praw człowieka. Fundament (zasada ogólna) pozostaje niezmienny, przy czym poszczególne zasady na nią się składające mogą się od siebie zasadniczo różnić.
Powoływanie się na godność dla uzasadnienia czy też umocowania konkretnej zasady wyrażonej w prawach człowieka jest złożonym procesem. Przede wszystkim wymaga ustalenia, czy istnieje podobne orzeczenie, na które można się powołać, bo dotyczy sprawy w sposób istotny podobnej; wykładni istniejącego orzeczenia w związku z rozpatrywaną sprawą; ponadto powiązania stanu faktycznego sprawy z ustaloną zasadą rozstrzygnięcia i podjęcia skonkretyzowanej decyzji indywidualnej. I już w konkretnych rozstrzygnięciach godność nacechowana jest partykularyzmem, pluralizmem. To tylko daje wyraz temu, że godność wymyka się prostym ujęciom definicyjnym, jest materią żywą, którą można zrealizować na wiele odmiennych sposobów.
4. Godność jako abstrakt
Pozostaje więc – do tej pory dla wielu niezrozumiany – rozdźwięk w przywoływaniu godności dla uzasadnienia praw człowieka42. O ile nie dziwią skargi, w których godność wybrzmiewa jako źródło ochrony życia (np. Jasinskis v.Lithuania , Nencheva et. all v. Bulgary, E.C.H.R. 27.09.1995, no. 18984/91), zakazu tortur (np. Ramsahai et. all v.. Holland, E.C.H.R 02. 2007, no. 52391/99), o tyle wiele kontrowersji wywołuje godność jako podstawa praw aborcyjnych (np. Bruggemann and Scheuten v. Germany, 1977, 3 EHRR 224), stosowania kary śmierci (np. Soering v. The United Kingdom, E.C.H.R, 07.07.1989, no. 14038/88; The South African Constitutional Court in State v. T Makwanyane and M Mchunu, Case No. CCT/3/94, 6 June 1995).
Niewystarczające okazuje się w tej kwestii powoływanie się na godność ludzką poprzez uznanie fundamentalnej wartości osoby ludzkiej jako pierwotnej zasady praw człowieka, którą prawo pozytywne powinno inkorporować jako oczywistość. W tym momencie pojawia się szereg problemów z zakresem samego pojęcia osoby, wielu koncepcji tego terminu. „Nieostry człowiek”43 wywołuje nieporozumienia w debatach bioetycznych, ujawniając tym samym dyskurs filozoficzno-prawny w kontekście pytań: kim jest człowiek? Komu i od jakiego momentu przysługuje ochrona prawna godności? Czy mamy jakikolwiek powód przypisywania wszystkim istotom ludzkim takiej wewnętrznej godności?
Istnieje oczywiście wiele sposobów argumentowania za twierdzeniem, że wszyscy ludzie obdarzeni są wewnętrzną godnością i pewnymi niezbywalnymi prawami. Po pierwsze, nasza godność powinna opierać się na tym, kim jesteśmy oraz na tym, czym jesteśmy, a nie na tym, jak funkcjonujemy w danym momencie. Godność ludzka powinna opierać się na naszym poczuciu i przeżywaniu własnej wartości, wyjątkowości. Jeśli uważamy, że nasza wartość jako osoby opiera się na wyodrębnionej charakterystyce, wówczas logiczne jest, że nie istnieje jedna i równa koncepcja dla ochrony godności i równych podstawowych praw dla wszystkich osób. Może powinniśmy zatem oprzeć nasze podstawowe osądy etyczne na istotnej tożsamości tego, kim jestem, a nie na jakiejkolwiek przypadkowej jakości. Stawiając tego typu pytania, decydujemy się na taki sposób interpretacji godności, który ujmować ją będzie od strony osobowego podmiotu. Godność bowiem bezpośrednio wskazuje na osobę, na jej osobowe centrum, które określa ją od wewnątrz i od zewnątrz – ze strony relacji interpersonalnych, w jakich się rodzi, rozwija i pozostaje. Intuicje te rozwijała powojenna filozofia dialogu, a do dziś pogłębia personalizm uniwersalistyczny44. Kierunki te inspirują współczesne debaty do podejmowania odpowiedzialnych refleksji nad człowiekiem. Przychylając się do ujmowania człowieka w całym jego realizmie egzystencjalnym, chronią go przed skrajnym subiektywizmem i ontologicznym monizmem. W świetle takiego sposobu myślenia o człowieku i ludzkiej godności pochylamy się nad samym życiem człowieka, które jest jedyne i wyjątkowe, które jest godne. Tak ujmowana godność (godność osobowa) przekracza rozwiązania, które nawiązują do Kanta45.
Z drugiej strony wybrzmiewają argumenty zakładające pewną prawidłowość. Ponieważ wszyscy ludzie są obdarzeni tą samą naturą, członkowie tego samego rodzaju – homo sapiens – wszyscy mają równie podstawowe prawa i godność. Jednak uznanie, że korzenie człowieczeństwa tkwią w tym, co wspólne dla rodziny homo sapiens, w charakterystycznej konstrukcji genetycznej, biologicznej, grozi pewnym redukcjonizmem. Jest to „niebezpieczeństwo redukcjonizmu biologicznego – sprowadzenia jednostek tylko do wymiaru biologicznego. Człowiek w tej perspektywie staje się […] maszyną realizującą określony program, różniącą się od reszty świata tylko złożonością”46.
Taki dysonans poznawczy pociąga za sobą konsekwencje w sposobie interpretacji praw człowieka. Orzecznictwo nie jest zawieszone w próżni, zawsze nasycone jest kontekstem lokalnym, a więc często i prawem pozytywnym dominującym w danym porządku prawnym (legal order), ale też kulturą i etyką, w której prawo to zostało tworzone. Wówczas wszelkie podobieństwa na poziomie kultur prawnych okazują się powierzchowne, w szczególności odnoszące się do rozumowań prawniczych, typów argumentacji, jak i samej aksjologicznej koncepcji prawa47. Rozumowanie prawnicze zdaje się być kwestią newralgiczną, wykazującą największe odmienności w sposobie pojmowania prawa właśnie jako zjawiska kulturowego. Poważne różnice uwydatniają się pomiędzy empirycznym i indukcyjnym rozumowaniem prawniczym prawników systemu common law względem abstrakcyjnego myślenia prawników kontynentalnych, gdzie nadal przeważa myślenie konceptualistyczne, obce dla common law.
Opierając się na takim podłożu badawczym, niektórzy krytycy rozważanej tematyki twierdzą, że nie ma wspólnej materialnej koncepcji pojęcia godności, a powołując się na godność, sędziowie jedynie używają ją jako abstrakt bez konkretnej treści, aby ostatecznie zmanipulować fakty i wydać orzeczenie na potrzebę chwili48. Jest to pogląd uproszczony, w którym pominięty został ważny element, jakim jest właśnie kultura. Już Monteskiusz wskazywał, że dla prawa państwowego każdego narodu najważniejsze jest znaczenie jego własnych tradycji, reguł i zasad, jak i historycznego doświadczenia49. Dopiero znajomość kultury prawnej pozwala na zrozumienie istoty poszczególnych rozstrzygnięć i precedensów, tym samym otwiera na inność, która współcześnie stanowi jedno z poważniejszych wyzwań dla uznania powszechności praw człowieka i uniwersalności godności.
5. Godność jako element polityki stosowania praw człowieka
Opierając się na tym ograniczonym docenieniu kultury prawnej, a wraz z nią narastających nieporozumień co do koncepcji godności ludzkiej, jej uniwersalności, a tym samym na podważaniu powszechności praw człowieka, słowa krytyki wcale nie przekreślają zasadności dla praw człowieka i godności ludzkiej. W. Sadurski zauważa, że „idea praw człowieka wskazująca na uniwersalność pewnych wartości sama w sobie nie może rościć pretensji do uniwersalności. […] Nie ma sprzeczności między aspiracją do uniwersalizmu treściowego jakiejś idei a jej lokalnym, historycznie partykularnym charakterem”50. Wobec tego nawet partykularyzm godności nie stanowi przesłanki podważającej jej uniwersalności.
Prawa człowieka wbrew powszechnie przyjmowanej opinii nie są jedynie zbiorem zasad moralnych, które ukształtowane zostały pod wpływem tradycji religijno-historycznej. Prawa człowieka wybrzmiewają, gdy są łamane51. Zaczynają się kształtować w toku debaty polityczno-prawnej, prawno-filozoficznej52. Stają się wobec tego bardziej ponadkulturowym konsensusem niż zbiorem zasad moralnych. Oczywiście nadal nie jesteśmy w stanie udzielić wyczerpujących odpowiedzi na pytania koncentrujące się wokół rozbieżności pomiędzy zadeklarowanymi filozoficznie prawami a konkretnym ustawodawstwem i rzeczywistą ochroną prawną. Na tę kwestię wskazuje S. Benhabib, twierdząc, że „brakuje rozróżnienia pomiędzy prawami jako «moralnymi zasadami» i prawami jako «roszczeniami prawnymi», a ponadto między «zasadą praw» i «wykazem praw»”53.
Jesteśmy jednak skłonni wskazać godność jako wspólny element polityki praw człowieka i ich stosowania. Zawsze bowiem gdy przywołujemy godność ludzką, walczymy tak naprawdę o człowieka, o wartości, którymi żyje, o prawną dla nich ochronę. Innymi słowy – godność, chociaż rozmaicie rozumiana i interpretowana, stanowi supranormę, co otwiera sztywne zręby prawne na inne supranormy, takie jak wolność, równość, sprawiedliwość, podmiotowość prawna. To wszystko nierozerwalnie łączy się z pragnieniem bycia uznanym, istnienia podmiotowego w świecie, ochrony własnej tożsamości. Człowiek pragnie żyć w wolności, być podmiotem, a nie przedmiotem praw i decyzji. Lęk przed byciem zredukowanym do przedmiotu „równa się niekiedy lękowi przed śmiercią, dlatego też […] ochrona przed jego utratą jest siłą napędową życia każdego człowieka w społeczeństwie, głównym motywem jego poczynań na każdej płaszczyźnie jego egzystencji”54.
Godność ludzka ma w sobie ten ładunek, który wystarczy, aby stanąć w obronie słabszych i sprzeciwiać się już „systematycznym” nadużyciom praw człowieka, jawnym łamaniom wolności, równości, nieposzanowaniu intymności, autonomii. Godność jest elementem otwierającym na Inność, która pozwoli zobaczyć człowieka w człowieku poza granicami płci, rasy, religii, przynależności etnicznej, seksualnej etc.
6. Podsumowanie
Debata „godnościowa” współcześnie jest nasycona różnymi, często sprzecznymi wizjami odnośnie do samej treści i pojęcia godności. Godność ludzka to najczęściej przywoływany zwrot przy uzasadnianiu praw człowieka. Jak wskazuje R. Spaemann, jest to termin, który w prawie występuje właściwie bez ograniczeń, tak że „ograniczenie, z którym spotyka się człowiek, jawi się jako atak na jego godność”55.
Można stwierdzić, że godność stała się swego rodzaju elementem łączącym różne systemy prawne w dialogu prowadzonym przez jurysdykcję w przestrzeni praw człowieka. Stanowi pomost pomiędzy pozytywizmem prawniczym komparatystów europejskich a interpretacją funkcjonalizmu amerykańskiego. W dyskusji pojawiają się oczywiste głosy krytyki, wynikające z obawy o wpływy i zapożyczenia z innych ideologii, co zdaniem przeciwników uniwersalizmu godności jest podstawą do podważenia jej istoty w prawach człowieka. W świetle krytyki stanowi ona hasło bez treści, istnieje „jako taka”, podatna na manipulacje i wszelkie wartościowania.
Wszystkie powyższe uwagi mają swoją rację. Godność, mimo powszechnego jej uznania, zdaje się treściowo niezrozumiała, niejasna, a jej użycie jest sporne, a nawet kontrowersyjne. Potwierdzeniem tego jest szeroki zakres przedmiotowy spraw trafiających na wokandy. E. Picker zauważa, że godność wniknęła bardzo głęboko do rzeczywistości prawnej i społecznej, w której już nie ma czasu nawet na refleksję, czym ona jest i jakiej ochrony wymaga. Wskazuje on jednak na jeden pewnik: „Jeśli ofiara jakiegokolwiek ograniczenia udowodni, że jest ono naruszeniem godności człowieka, to może liczyć na zdecydowane i bezkompromisowe potępienie go ze strony społeczeństwa”56.
Podsumowując, stwierdzamy, że godność ludzka jest szczególnie afirmowanym pojęciem w prawach człowieka, stając się swego rodzaju supranormą w różnorodnej przestrzeni ius commune praw człowieka. Pobudza do refleksji, wyznaczając kierunki myślenia krytycznego, analiz komparatystycznych dotyczących tak prawa, jak i praw, odmiennych systemów prawnych i kultur. Aby nie stała się tylko symbolicznym akcentem praw człowieka, należy z wielką uwagą analizować konteksty, w których godność jest przywoływana. Wskazuje tym samym, jak bardzo prawo i prawa są zakorzenione w różnorodności i bogactwie kultury lokalnej, często niezrozumiałej dla ogólnego obserwatora. Jest to szczególnie ważne w perspektywie transkulturowości, gdzie nawet w dobie powszechnej globalizacji i tendencji do wysokiego stopnia uogólnienia godność ludzka pokazuje, że należy brać pod uwagę wszelkie zjawiska inkluzji, ekskluzji, wielości dyskursu prawno-aksjologicznego, filozoficzno-kulturowego, które są typowe dla ponowoczesnej ius commune praw człowieka57.