Читать книгу Przedsmak zła - Alex Kava - Страница 17

ROZDZIAŁ CZTERNASTY

Оглавление

Maggie zadrżała, choć pot spływał jej po plecach. Przez ostatnie kilka tygodni pogoda była bardzo zmienna. Teraz niebo pociemniało od szarych ciężkich chmur, które groziły, że pękną i zaleją ziemię deszczem. Z chmurami przyszły wilgoć i zimny wiatr.

Delaney zdjął kurtkę i chciał owinąć nią ramiona dziewczynki, ale gdy się wzdrygnęła, zrezygnował. Dziewczynka wciąż mrugała i wycierała oczy, jakby szare niebo było dla niej zbyt jasne. Delaney coś do niej mówił łagodnie i powoli, nie ruszając się z miejsca. Wyjaśnił, kim są, powiedział, że przyjechali tu, żeby jej pomóc.

– Nikt cię nie skrzywdzi. Obiecuję.

Maggie obserwowała go jak zahipnotyzowana, ukojona tonem jego głosu. Widziała, że dziewczynka też się uspokoiła. Delaney specjalizował się w negocjacjach z porywaczami. Potrafił przekonać przestępców, że jest po ich stronie, że chce ich wysłuchać i im pomóc, ale zdawała sobie sprawę, że tym razem nie mówi tylko jak negocjator. Mówił jak ojciec do dziecka. Zmarzniętego, głodnego i przerażonego dziecka, które było w szoku po tym, co wydarzyło się na jego oczach.

Najwyraźniej jednak, skoro dziewczynka przeżyła, do morderstw nie doszło na jej oczach, ale Maggie była przekonana, że widziała martwe ciała. Jedno spojrzenie na jej zakrwawione bose stopy wystarczyło, by odgadła, że ślady na dywanie nie były śladami mordercy.

– Na imię mam Richard – powiedział do niej Delaney. – A jak mam się do ciebie zwracać?

Dziewczynka poprawiła włosy, ale nie odpowiedziała. Miała na sobie T-shirt i dżinsy z uciętymi nogawkami. Maggie pamiętała, że poprzedniego dnia było dużo cieplej.

Sądząc ze stanu ciał i obecności czerwi, do zbrodni doszło dwadzieścia cztery do trzydziestu sześciu godzin wcześniej. Czerwie muchy potrzebują zwykle czternastu do trzydziestu sześciu godzin, by przejść przez wszystkie stadia rozwoju, z tym że warunki zewnętrzne mają na to istotny wpływ. Podkręcenie ogrzewania w przyczepie mogło przyśpieszyć ten proces.

Tak czy inaczej, dziewczynka przez długi czas ukrywała się w ciemnej i wilgotnej piwnicy, może nawet dłużej niż jeden dzień.

– Mam na imię Katie – powiedziała w końcu tak cicho, że jej słowa, dodatkowo zagłuszane wiatrem i trzepotem bielizny, były ledwie słyszalne.

– Ile masz lat, Katie?

Patrzyła gdzieś przed siebie, jakby nie słyszała Delaneya. Co chwila oglądała się przez ramię, jakby się spodziewała, że ktoś z tyłu się do niej zbliża. Czy obawiała się, że morderca wciąż gdzieś tu jest?

Maggie oceniła Katie na jedenaście lub dwanaście lat. Niestety zbyt dobrze rozumiała, co to znaczy mieć dwanaście lat, być samą i przerażoną. Nie wierzyła, że morderca widział dziewczynkę. Gdyby ją zauważył, nie zostawiłby jej przy życiu. Ale czy Katie go widziała?

– Twoi rodzice – podjął Delaney. Maggie wiedziała, że kolejne pytanie z trudem przechodzi mu przez gardło. – Czy ci ludzie w przyczepie to twoi rodzice?

Cunningham i Turner wycofali się. Zostawili Delaneya i Maggie, dając dziewczynce przestrzeń. Maggie zobaczyła, że Cunningham rozmawia przez komórkę. Ale Katie nie była zainteresowana agentami FBI. Zerkała w inną stronę, za siebie, w kierunku rzeki. Już nie słuchała Delaneya.

– Mój tatuś – szepnęła, a potem wskazała palcem. – Wpadł do rzeki.

– Twój tatuś? – Delaney rzucił spojrzenie Maggie. – To nie on jest w przyczepie?

Dziewczynka gwałtownie potrząsnęła głową, jakby chciała się pozbyć jakiegoś obrazu.

– Wujek Lou i ciocia Beth.

Maggie ruszyła w stronę rzeki, a Delaney został z dziewczynką. Czuła, że Cunningham pośpieszył za nią, i znów ścisnęła smitha & wessona.

– Proszę zachować spokój – powiedział Cunningham, kiedy zauważył jej rękę wsuniętą pod kurtkę. – Idziemy tylko się rozejrzeć.

Ale Maggie czuła skok adrenaliny. Nadal odnosiła wrażenie, że wciąż są obserwowani, nawet po tym, gdy Katie wyszła z piwnicy.

– Co pan myśli? – spytała. – Czy ojciec Katie wpadł do rzeki, czy…

– Czy skoczył? – dokończył Cunningham. – Po tym, jak zabił wujka Lou i ciotkę Beth?

Przedsmak zła

Подняться наверх