Читать книгу Fantastyka z plusem - Anna Kańtoch - Страница 10

4

Оглавление

Odległe uczucie chłodu, bycia nagim, odsłoniętym, i sylwetki Skadranek pływające na granicy pola widzenia. Muśnięcia ich włosów i podwodne prądy wzbudzone ruchami zgrabnych – gibkich niczym rybie – ciał. Delikatny nacisk, gdy wbijano mu igły w mózg, wrażenie, nie, raczej cień wrażenia, że wnika w niego coś lodowato zimnego. Lekkie szczypanie, łaskotanie.

Nagle wybuchnął śmiechem, omal nie wypuszczając z zębów gumowego ustnika, zaraz potem jego nozdrza wypełnił zapach smażonych kwiatów akacji, a jeszcze później przyszła rozpacz, tak świeża jak w dniu, gdy Ary’ego zabrał Skok. Czyste, jasne wspomnienie brata zachęcającego gestem małego Finnena, by usiadł przed nim na tacy – zaraz zjadą w dół Schodów Złotników, pośród iskier i w łoskocie uderzającego o kamień metalu, śmiejąc się i wrzeszcząc na przemian.

A potem znów obojętność i odległe uczucie chłodu.

„Pomyśl o czymś przyjemnym”.

Zatem myślał.

Fantastyka z plusem

Подняться наверх