Читать книгу Filozofia prawa - Группа авторов - Страница 10
PORZĄDEK PRAWNY
KONSTYTUCJA I PRAWO ŁASKI
ОглавлениеRyszard Piotrowski
Słowa kluczowe: abolicja indywidualna, konstytucja, państwo prawne, prawo do sądu, prawo łaski, prerogatywy, Prezydent RP, ułaskawienie
1. Prawo łaski a porządek prawny
Pojęcie „prawo łaski”, które znajdujemy w Konstytucji RP w formule „Prezydent RP stosuje prawo łaski” (art. 139), rozumiane jako prowadzące do wykluczenia wszelkich dolegliwości o charakterze karnym (Kozłowski 2013, s. 190), odwołuje się do dwóch przeciwstawnych perspektyw interpretacyjnych: afirmacji prawa i porządku prawnego, a zarazem jego zakwestionowania w akcie arbitralnym i subiektywnym, opartym na innych przesłankach aniżeli rozstrzygnięcie zniesione przez ów akt. Z jednej strony ułaskawienie prowadzi do potwierdzenia istniejącego porządku prawnego, w którym i dzięki któremu dochodzi ono do skutku. Z drugiej strony jednak porządek ten kwestionuje, ponieważ zakłada, że w ramach tego właśnie porządku – a więc zgodnie z jego logiką i aksjologią, z zastosowaniem odpowiednich procedur weryfikacji rozstrzygnięcia – zapadł wyrok, który nie zostanie wykonany, chociaż wydano go właśnie w celu wykonania. Można zatem uznać, że w ułaskawieniu znajduje potwierdzenie wielość i – być może także – równocenność kryteriów oceny rozstrzygnięcia, takich jak jego zgodność nie tylko ze stanem fachowej wiedzy prawniczej, lecz także z preferowanymi w momencie oceny wartościami, względami politycznymi czy też oczekiwaniami społecznymi. Ułaskawienie pozwala wzmocnić wymiar sprawiedliwości, stwarzając szansę systemowej autokorekty w razie konieczności eliminacji skutków błędnego orzeczenia. Zarazem jednak osłabia władzę sądowniczą i sprowadza ryzyko osłabienia państwa prawnego, ponieważ ten, kto ułaskawia z woli prawa, nie jest związany prawem pozytywnym w tej dziedzinie porządku prawnego, na którą oddziałują skutki ułaskawienia. Stwarza to jednak sposobność do rozszerzającej interpretacji owego wyłączenia, polegającej na uznaniu, że ułaskawiający nie podlega – stosując prawo łaski – konstytucyjnym ograniczeniom jego roli i – działając dla dobra państwa, które to dobro sam definiuje – może nie przestrzegać obowiązującej Konstytucji. Instytucja ułaskawienia stwarza także sposobność do systemowego przeciwstawiania prawa i sprawiedliwości. Może się okazać, że wyrok wydany na podstawie prawa zostanie uznany za niesprawiedliwy, a to naruszy swego rodzaju wyłączność władzy sądowniczej w zakresie definiowania prawa naturalnego.
2. Arbitralny charakter ułaskawienia
Zastosowanie prawa łaski jest potwierdzeniem szczególnej pozycji tego, kto ułaskawia, a więc zwykle głowy państwa; stanowi ono odzwierciedlenie tradycyjnej koncepcji monarchy jako władcy będącego źródłem prawa i sprawiedliwości, w swej istocie jednak tak subiektywnie pojmowanej i trudnej do osiągnięcia, że boskiej z samej swej natury. Może dlatego właśnie jednym z podstawowych odkryć człowieka – tworzącego pojęcia abstrakcyjne i próbującego dzięki nim zapanować nad światem – było ustalenie, że w Bogu jest źródło sprawiedliwości. Znajdujemy tę pewność w preambule Kodeksu Hammurabiego (Skeczkowski 1996, s. 19), mamy ją w Biblii, z której wiadomo, że Bóg tak odpowiedział na prośbę Salomona: „Ponieważ nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale poprosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, więc daję ci serce mądre i rozsądne” (1 Krl 3, 4–13, Pismo Święte… 1989, s. 314). I sprawiedliwość sądów Salomona była owocem jego serca, nie umysłu.
Stosowanie prawa łaski przez Hammurabiego, władcę absolutnego, było uwarunkowane tylko takimi ograniczeniami, jakie uznał on za stosowne na siebie nałożyć (Kaczmarczyk-Kłak 2013, s. 15). Ułaskawienie zawiera więc w swej istotnej treści komponent despotyczny, konsekwencję owego Hoc volo, sic iubeo, sit pro ratione voluntas („Tego chcę, tak rozkazuję, niechaj wola za rację wystarczy”), podlegającego rozmaitym racjonalizacjom, sprowadzającym się do spostrzeżenia, że granica między pełnią prawa a bezprawiem może okazać się w konkretnych okolicznościach pozorna, w myśl paremii: Summum ius – summa iniuria. Arbitralizm ułaskawienia może jednak odzwierciedlać także potwierdzenie przekonania, że prawo jest wtórne wobec wolności, którą należy chronić jako wartość nadrzędną także wtedy, kiedy prawo zawodzi w wypełnianiu swego gwarancyjnego powołania.
Prawo łaski, stanowiące atrybut władzy, należy do tradycyjnych instytucji ustrojowych europejskiej kultury prawnej i występuje w zróżnicowanych formach (Kaczmarczyk-Kłak 2013, s. 17 i n.). Obejmowało ono także – w cesarstwie rzymskim – abolicję indywidualną, która polegała na umorzeniu procesu o zbrodnię i mogła być udzielona przez cesarza w każdym czasie, także przed zapadnięciem wyroku; skutkiem takiego aktu łaski było przerwanie procedury sądowej i uwolnienie oskarżonego od formalnego orzeczenia o winie lub jej braku (Kaczmarczyk-Kłak 2013, s. 23).
Interpretacja zakresu prawa łaski, o którym mowa w Konstytucji RP, stała się przedmiotem sporu prawnego, w swej istocie odnoszącego się do zagadnienia granic władzy w demokratycznym państwie prawnym i relacji między polityką a prawem, a także modelu paradygmatu wykładni ustawy zasadniczej. Kontrowersja – nie tylko między przedstawicielami doktryny, lecz także między Sądem Najwyższym i Trybunałem Konstytucyjnym – dotyczyła ustalenia, czy Prezydent RP może ułaskawić osobę nieprawomocnie skazaną, a zatem czy prawo łaski obejmuje abolicję indywidualną.
3. Prawo łaski jako pojęcie zastane
W polskiej tradycji językowej słowo „łaska” oznacza ‘darowanie lub złagodzenie kary, ułaskawienie, darowanie winy, przebaczenie’ (Doroszewski [red.] 1962, s. 272), ‘prawo darowania lub złagodzenia kary prawomocnie orzeczonej przez sąd’ (Szymczak [red.] 1979, s. 68), ‘darowanie lub złagodzenie kary, ułaskawienie, darowanie, przebaczenie’ (Dubisz [red.] 2003, s. 700). Wydaje się zatem, że z tej perspektywy abolicja indywidualna nie jest tożsama z ułaskawieniem, które odnosi się do kary realnej, nie zaś jedynie potencjalnej. Temu rozumieniu prawa łaski odpowiadała też praktyka konstytucyjna, aż do zastosowania prawa łaski w formie abolicji indywidualnej w 2015 roku. W orzecznictwie Sądu Najwyższego stwierdzono w związku z tym, że instytucja prawa łaski jest pojęciem „zastanym”65, a więc takim pojęciem (Piotrowski 2006, s. 165), którego znaczenie zależy od poglądów doktryny i kształtu praktyki, wynika „z tradycji, doktryny i orzecznictwa, a także ze sposobu rozumienia […] w prawie dotychczas obowiązującym”66. W doktrynie znalazł wyraz pogląd, zgodnie z którym prawo łaski należy „rozumieć w sposób tradycyjny” (Chorążewska 2008, s. 249).
W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz poglądów doktryny, Konstytucja, nie ustalając znaczenia wielu zastosowanych w niej pojęć, nawiązuje do ich dotychczasowego rozumienia (Piotrowski 2016a, s. 21 i n.), które zależy od poglądów uczonych i kształtu praktyki oraz wynika „z tradycji, doktryny i orzecznictwa, a także ze sposobu rozumienia […] w prawie dotychczas obowiązującym”67. Chodzi zatem o takie znaczenie, jakie „od dawna ukształtowało się w Polsce na tle poglądów doktryny i orzecznictwa” (Garlicki 2015, s. 131). Pojęcia zastane, odwołujące się zwłaszcza do wartości zastanych (Winczorek 1997, s. 41), a także zawartych w Konstytucji klauzul generalnych, sprzyjają znajdującej wyraz w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego tendencji do odwoływania się do wcześniejszych judykatów, stabilizującej linię orzeczniczą (por. Stawecki, Winczorek [red.] 2014). Ukształtowana interpretacja pojęć zastanych „założonych przez ustrojodawcę jako dane” (Wronkowska 2016, s. 15) nadaje sens ustawie zasadniczej, co wskazuje na szczególne znaczenie paradygmatu wykładni (Wronkowska 2016, s. 15) tych pojęć i jego zgodności z Konstytucją. W doktrynie znalazł wyraz pogląd, że sąd konstytucyjny jako interpretator konstytucji „ma bardzo duży zakres swobody, a niekiedy […] musi podjąć decyzje autorytatywnie kończące spór co do treści […] pojęć” (Wronkowska 2016, s. 25). Działając w granicach owej swobody interpretacyjnej, Trybunał Konstytucyjny nie może postępować arbitralnie, w oderwaniu od konstytucyjnych przesłanek ustalania znaczenia pojęć zastanych, którymi są „przepisy dające wyraz założonym ideom ustrojowym lub zawierające pojęcia zastane” (Wronkowska 2016, s. 25). Oznacza to jednak, że ustalając znaczenie pojęć zastanych, Trybunał Konstytucyjny odwołuje się także do pojęć zastanych, których znaczenie sam przecież ustala. Jest zatem szczególnie ważne to, w jakim stopniu Trybunał Konstytucyjny pozostaje wierny owym założonym przez ustrojodawcę ideom ustrojowym i jaki nadaje im sens, kształtując znaczenie pojęć zastanych, wymagających doprecyzowania „gdy nie są one dość klarowne”. Swoboda interpretatora wynikająca z wykorzystywania pojęć zastanych przez ustrojodawcę pozwala uznać, że ustalający znaczenie tych pojęć Trybunał Konstytucyjny spełnia funkcję niemal ustrojodawczą (Piotrowski 2016a, s. 22).
Obok koncepcji pojęć zastanych w procesie interpretacji ustawy zasadniczej znajduje zastosowanie reguła, zgodnie z którą pojęcia konstytucyjne mają autonomiczny charakter, a rozumienie określonego terminu przez ustawodawcę nie może wiązać organów państwowych przy interpretacji Konstytucji. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego „odczytanie sensu i znaczenia przepisu wskazanego jako wzorzec konstytucyjny musi bowiem być dokonane w świetle pojęć, instytucji i mechanizmów samej Konstytucji”68, ponieważ pojęcia konstytucyjne „nie stanowią mechanicznej transpozycji konstrukcji normatywnych istniejących na gruncie ustawodawstwa zwykłego”69. W myśl stanowiska Trybunału Konstytucyjnego
nawet uznając, że w celu ustalenia zakresu pojęć konstytucyjnych mają znaczenie tradycyjne, podstawowe założenia gałęzi prawa, w ramach której znajdują się odpowiedniki pojęć konstytucyjnych – należy jednocześnie przyjąć, że mogą one wyznaczać jedynie ogólne punkty odniesienia dla konkretnych, często zróżnicowanych rozwiązań normatywnych. Rozwiązania te mogą bowiem odbiegać od modelowego założenia przyjmowanego na gruncie danej gałęzi prawa, o ile zarazem respektowany jest system zasad i wartości konstytucyjnych70.
W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
przy wykładni pojęć konstytucyjnych definicje formułowane w aktach niższego rzędu nie mogą mieć znaczenia wiążącego i przesądzającego o sposobie ich interpretacji. Jak wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie Trybunału, pojęcia konstytucyjne mają charakter autonomiczny wobec obowiązującego ustawodawstwa. Oznacza to, że znaczenie poszczególnych terminów przyjęte w ustawach nie może przesądzać o sposobie interpretacji przepisów konstytucyjnych, albowiem wówczas zawarte w nich gwarancje utraciłyby jakikolwiek sens. Przeciwnie, to normy konstytucyjne winny narzucać sposób i kierunek wykładni przepisów innych ustaw. Punktem zaś wyjścia dla wykładni konstytucji jest ukształtowane historycznie i ustalone w doktrynie prawa rozumienie terminów użytych w tekście tego aktu prawnego71.
Tego rodzaju stanowisko prowadzi do usytuowania doktryny w szczególnej sytuacji uznanego przez Trybunał Konstytucyjny współtwórcy norm ustawy zasadniczej. Jednak interpretacje doktrynalne nie mogą być sprzeczne z wartościami konstytucyjnymi. Dotyczy to zwłaszcza poglądów ukształtowanych pod rządami ustaw zasadniczych, które utraciły moc obowiązującą (Piotrowski 2016a, s. 23).
Zarazem jednak specyfika norm konstytucyjnych znacząco utrudnia odnalezienie w tekście ustawy zasadniczej przesłanek wystarczających do identyfikacji znaczenia zastosowanych w niej pojęć. W świetle doktryny specyfika norm konstytucyjnych polega „na znacznym stopniu ich ogólności i abstrakcyjności”, co powoduje, że
ustrojodawca nie zawsze w normach materialnych szczegółowo reguluje wszystkie kwestie w sposób właściwy dla unormowania materialnoprawnego. Wystarczy, że formułując zakazy i nakazy wskaże pewne ramy, granice. Konkretną treścią zostają one wypełnione albo przez ustawodawcę zwykłego, albo w praktyce stosowania konstytucji przez upoważnione do tego podmioty (np. precedensy i zwyczaje konstytucyjne). Normy materialnoprawne mogą też pozostawać w ścisłym związku z normami proceduralnymi, które określają procedury umożliwiające podmiotom stosującym konstytucję ustalenie ostatecznej treści danej normy materialnej w konkretnym przypadku, z uwzględnieniem wyznaczonych przez nią ram (Banaszak 1997, s. 118 i n.).
Skoro bezpośrednie stosowanie Konstytucji jest – w myśl orzecznictwa – podstawowym punktem odniesienia dla oceny konstytucyjności wszelkich norm prawa i skoro znaczenie pojęć konstytucyjnych nie może być determinowane przez ustawodawcę, to odwoływanie się do pojęć zastanych w procesie wykładni Konstytucji wymaga określenia granic, których przekroczenie byłoby w istocie równoznaczne ze zmianą ustawy zasadniczej, wprowadzoną w praktyce orzeczniczej odwołującej się do pojęć zastanych.
Interpretacja pojęć zastanych nie może prowadzić do rezultatów równoznacznych ze swego rodzaju antykonstytucyjną wykładnią Konstytucji (Piotrowski 2016a, s. 24); taki właśnie charakter ma – w moim przekonaniu – uznanie, że stosowanie prawa łaski nie tylko obejmuje ułaskawienie, a więc uwolnienie prawomocnie skazanego od poniesienia orzeczonej kary i innych skutków skazania (Snitko-Pleszko 2007, s. 46), lecz również pozwala na abolicję indywidualną, czyli uwolnienie od odpowiedzialności skutkujące uniemożliwieniem prowadzenia postępowania karnego (Baran 2011, s. 307 i n.). W konsekwencji od chwili zastosowania prawa łaski w jego abolicyjnej postaci na organach prowadzących postępowanie, a w szczególności na właściwym sądzie, spoczywa obowiązek „niezwłocznego wydania orzeczenia o umorzeniu postępowania, z uwagi na okoliczność wyłączającą ściganie” (Baran 2011, s. 322).
4. Prawo łaski a prokonstytucyjna wykładnia Konstytucji
Zgodne z Konstytucją stosowanie prawa łaski wymaga zatem prokonstytucyjnej wykładni Konstytucji, czyli takiego odczytania postanowień ustawy zasadniczej, które będzie zgodne z jej tożsamością. Chodzi zatem o interpretację uwzględniającą znaczenie całokształtu zasad i wartości konstytucyjnych, a więc o wykładnię holistyczną. Tego rodzaju wykładnia, którą można określić jako „prokonstytucyjną”, powinna respektować tożsamość aksjologiczną Konstytucji, znajdującą wyraz w uznaniu w jej preambule wartości za niewzruszoną podstawę państwa (Piotrowski 2018a, s. 440). Znaczenie postanowień Konstytucji nie może być poprawnie ustalone w oderwaniu od ich wzajemnego związku. Skoro, w myśl art. 8 ust. 1, Konstytucja jest najwyższym prawem, to wątpliwości interpretacyjne należy rozstrzygać na rzecz respektowania podstawowych wartości i zasad konstytucyjnych, wyznaczających reguły racjonalności ustrojowej (Piotrowski 2018b). Nieodzowne jest również – jak w przypadku niezdefiniowanych w ustawie zasadniczej pojęć zastanych – wykorzystanie w procesie wykładni koncepcji aksjologicznych i konstrukcji doktrynalnych, które tworzą tło dla tekstu konstytucji (Garlicki 2018, s. 56).
Model ustrojowy państwa Trybunał Konstytucyjny określił jako demokrację konstytucyjną, a więc taką, w której fundamentem demokratycznego państwa prawnego jest zasada nadrzędności Konstytucji72. W państwie tym
parlament nie ma pozycji nadrzędnej nad innymi organami, z wyjątkiem ściśle określonych wypadków, nie ma także pozycji monopolistycznej w systemie organów państwa. Taka konstrukcja została stworzona m.in. w celu uniknięcia – historycznie znanego – doświadczenia. To doświadczenie to zarówno ryzyko, jak i realne niebezpieczeństwo uproszczonego rozumienia demokracji – głównie, jeśli nie wyłącznie – do wszechwładzy większości parlamentarnej. By uniknąć tego niebezpieczeństwa, został stworzony system demokracji konstytucyjnej zawarty w Konstytucji z 1997 r.73
W ustroju demokracji konstytucyjnej zatem także Prezydent nie może mieć pozycji nadrzędnej nad innymi organami, z wyjątkiem przypadków określonych w Konstytucji i stanowiących konsekwencję zasady podziału i równoważenia się władz. Ustalenie, czy i w jakim zakresie stosowanie prawa łaski jest tego rodzaju przypadkiem, wymaga uwzględnienia kontekstu podstawowych zasad ustrojowych.
Zgodnie z art. 10 ust. 1 Konstytucji RP ustrój Rzeczypospolitej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. W myśl art. 173 Konstytucji RP władza sądownicza, którą sprawują Sądy i Trybunały, jest „odrębna i niezależna od innych władz”. Z perspektywy ustawy zasadniczej owa odrębność i niezależność zyskują znaczenie w kontekście odpowiedzi na pytanie o kształt państwa, a zatem w kontekście reguł demokracji konstytucyjnej74, w której granice władzy są wyznaczane przez godność człowieka i jego prawa.
Wyodrębnienie władzy sądowniczej jako niezależnej od innych władz jest współistotne zasadzie demokratycznego państwa prawnego oraz zasadzie podziału władz i ich roli w dziedzinie zagwarantowania praw jednostki „przez uniemożliwienie nadużywania władzy przez którykolwiek ze sprawujących ją organów”75. Podstawowy cel regulacji konstytucyjnej, a więc zagwarantowanie wolności i godności jednostki, wymaga podziału i równowagi władz. Podobnie jak pozostałym władzom, preambuła nakazuje władzy sądowniczej uczynić godność człowieka „niewzruszoną podstawą” ustroju państwa. Prawa Rzeczypospolitej powinny być zatem – w świetle preambuły do Konstytucji – interpretowane i stosowane w myśl zasady: In dubio pro dignitate. Ustrojowy sens władzy sądowniczej polega więc na tym, że jest ona strażnikiem godności człowieka, strażnikiem wartości uniwersalnych, ponadczasowych. Zdarza się, że większość parlamentarna lub sprawujący władzę wykonawczą, ze względu na interesy polityczne, zapominają o tych wartościach albo nie chcą o nich pamiętać w procesie ustawodawczym. Władza sądownicza, niezależna od większości parlamentarnej, ma możliwość dokonania korekty ze względu na wartości, które kultura praw człowieka uznaje za nadrzędne w stosunku do jakiejkolwiek władzy (Piotrowski 2010), także dysponującej legitymacją wyborczą.
W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego zasada podziału władz zakłada, że system organów państwowych powinien zawierać wewnętrzne mechanizmy zapobiegające koncentracji i nadużyciom władzy państwowej, gwarantujące jej sprawowanie zgodnie z wolą Narodu oraz przy poszanowaniu wolności i praw jednostki. Wymóg „rozdzielenia” władz oznacza między innymi, że każdej z trzech władz powinny przypadać kompetencje materialnie odpowiadające ich istocie, a co więcej – każda z tych władz powinna zachowywać pewne minimum kompetencyjne stanowiące o zachowaniu tej istoty. Ustawodawca zaś – kształtując kompetencje poszczególnych organów państwowych – nie może naruszyć owego „istotnego zakresu” danej władzy76.
Według Trybunału Konstytucyjnego zasada podziału władz zakłada szczególny sposób określenia stosunków między władzą sądowniczą a pozostałymi władzami. W stosunkach między władzą ustawodawczą a wykonawczą możliwe są różne formy wzajemnych oddziaływań i współpracy; dopuszcza się również istnienie obszaru, w którym kompetencje organów należących do obu władz „przecinają się” lub „nakładają”. Natomiast relacje między władzą sądowniczą a pozostałymi muszą opierać się na zasadzie „separacji”. Koniecznym elementem zasady podziału władz są niezależność sądów i niezawisłość sędziów77.
Jak stwierdza Trybunał Konstytucyjny „tylko […] wobec władzy sądowniczej «rozdzielenie» oznacza zarazem «separację», gdyż do istoty wymiaru sprawiedliwości należy, by sprawowany był on wyłącznie przez sądy, a pozostałe władze nie mogły ingerować w te działania czy w nich uczestniczyć. Wynika to ze szczególnego powiązania władzy sądowniczej z ochroną praw jednostki […]”78. Na tym tle należy rozważyć pogląd Trybunału, w myśl którego wprawdzie rozdzielone władze nie są tym samym niezależnymi od siebie elementami ustroju państwa i każda z nich powinna dysponować takimi instrumentami, które pozwalają jej powstrzymywać i hamować działania pozostałych, to jednak
mechanizm hamowania i równowagi, zakładający możliwość ingerencji w zakres władzy sądowniczej, nie może dotykać niezawisłości sędziowskiej w zakresie sprawowania urzędu, a jakiekolwiek wkraczanie w działanie i organizację władzy sądowniczej, w sferze nieobjętej bezwzględną zasadą niezawisłości, może być dokonywane jedynie wyjątkowo i posiadać dostateczne uzasadnienie merytoryczne79.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził ponadto, że odrębność władzy sądowniczej przejawia się w jej szczególnych kompetencjach, polegających na sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.
Sam jednak podział władz nie eliminuje wszelkich powiązań między władzami. Sędziów powołuje Prezydent RP, jako organ władzy wykonawczej, a Minister Sprawiedliwości sprawuje nadzór administracyjny nad sądami powszechnymi. Podstawy działalności sądów stanowią akty parlamentu, a więc władzy ustawodawczej. Wskazane powiązania nie mogą naruszać odrębności władzy sądowniczej, co oznacza, że pozostałym władzom nie można powierzać wymiaru sprawiedliwości80.
Dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego pozwala zatem uznać, że wkraczanie w działanie i organizację władzy sądowniczej może być dokonywane wyjątkowo i powinno znajdować uzasadnienie w określonej wartości konstytucyjnej (Piotrowski 2015).
W świetle stanowiska doktryny pozycja ustrojowa sądownictwa „w znacznej mierze opiera się na zasadzie separacji lub nawet izolacji władzy sądowniczej” (Garlicki 2018, s. 93), przy czym należy wykluczyć jakiekolwiek odstępstwa „od zasady podziału władz, które dawałyby władzy ustawodawczej czy władzy wykonawczej prawo do rozstrzygania indywidualnych spraw typu sądowego” (Garlicki 2018, s. 93).
Za tego rodzaju wnioskiem przemawia wynikający z art. 8 ust. 1 Konstytucji RP obowiązek takiej wykładni jej postanowień, w tym również odwołujących się do pojęć zastanych, która zapewni realizację w największym możliwym stopniu zasad i wartości konstytucyjnych. Dotyczy to w szczególności zasady demokratycznego państwa prawnego i zasady podziału władz, które mają kluczowe znaczenie dla identyfikacji konstytucyjnego modelu władzy sądowniczej i konstytucyjnej roli Prezydenta RP wobec wymiaru sprawiedliwości, ukształtowanej zwłaszcza przez art. 173 ustawy zasadniczej, zgodnie z którym sądy są władzą niezależną i odrębną od innych władz. Dotyczy to także znaczenia prawa do sądu w demokratycznym państwie prawnym; fundamentem tego państwa pozostaje zakaz arbitralizmu w działaniu władzy publicznej, współistotny poszanowaniu godności jednostki81. W świetle art. 7 Konstytucji organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, z czego wynika zakaz takiej wykładni art. 139 Konstytucji, która pozwalałaby na ustalanie kompetencji Prezydenta RP w drodze domniemania. Zakaz ten znajduje odzwierciedlenie w art. 126 ust. 3, zgodnie z którym Prezydent wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.
Należy podkreślić, że prawo łaski jest swego rodzaju konstytucyjnie dopuszczonym wyjątkiem od przewidzianego przez ustawy biegu zdarzeń. Z tego zatem powodu zakres zastosowania owej instytucji powinien być określany z powściągliwością stosowną wobec wyjątków, co powinno stanowić konstytucyjną podstawę ograniczającą kompetencje głowy państwa w tym zakresie. Kompetencji tych zasadniczo nie można kształtować na podstawie domniemań (Piotrowski 2015, s. 166).
Ułaskawienie przed wydaniem prawomocnego wyroku oznacza ograniczenie prawa do sądu wynikającego z art. 45 ust. 1 Konstytucji, w myśl którego: „Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”. Według Trybunału Konstytucyjnego to właśnie prawo „jest jednym z podstawowych praw jednostki i jedną z fundamentalnych gwarancji praworządności”82. Prawo do sądu jest zarówno prawem „każdego”, jak i prawem sądu do orzekania w sprawie, a zarazem prawem wspólnoty do tego orzeczenia, skoro sprawa ma być rozpatrzona jawnie. W prawie do sądu znajduje potwierdzenie przyrodzona i niezbywalna godność jednostki, wyrażająca się w jej wolności od arbitralnych rozstrzygnięć i przedmiotowego traktowania przez władze publiczne. Jednakże abolicja indywidualna sprowadza ryzyko naruszenia godności jednostki doświadczającej tak rozumianego ułaskawienia, które może – ze względu na zamknięcie drogi do uniewinnienia – w swoich konsekwencjach okazać się „aktem niełaski” (Banaszak 2008, s. 620). Tego rodzaju ułaskawienie narusza w istocie podmiotowe prawo każdego do prawomocnego wyroku sądu stwierdzającego winę. Zniesienie tego prawa w drodze wykładni Konstytucji oznaczałoby uznanie, że jej postanowienia są wewnętrznie sprzeczne, co dyskwalifikuje tego rodzaju wykładnię ze względu na jej sprzeczność z zasadą racjonalności prawodawcy. Zasada ta, dekodowana przez Trybunał Konstytucyjny z zasady demokratycznego państwa prawnego, znajduje zastosowanie także wobec ustrojodawcy.
Według Trybunału Konstytucyjnego „podstawą każdego systemu norm prawnych jest fikcja prawna racjonalności prawodawcy”83, a jednocześnie „punktem wyjścia dla kontroli konstytucyjności prawa jest zawsze założenie racjonalnego działania ustawodawcy”84.
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego znajduje wyraz przekonanie, „że wszelkie działania prawodawcy są efektem dogłębnego rozważenia problemu i dojrzałej decyzji znajdującej racjonalne uzasadnienie. Wynika więc stąd, że stanowione prawo cechuje się założonym z góry racjonalizmem”85.
To właśnie ów racjonalizm ustawodawcy, potwierdzony w treści ustawy, „pozwala wymagać od wszystkich obywateli” respektowania prawa. Zdaniem Trybunału „odrzucenie fikcji racjonalności ustawodawcy wiązałoby się z dopuszczeniem możliwości podważania poszczególnych aktów prawnych i odmowy ich stosowania, to zaś groziłoby rozprzężeniem wszystkich więzi prawnych i społecznych. Skoro punktem wyjścia jest przyjęcie racjonalności ustawodawcy (i wynikającego stąd racjonalizmu poszczególnych unormowań prawnych), to racjonalizm stanowionego prawa musi zostać uznany za składową przyzwoitej legislacji”86, nieodzownej dla zagwarantowania zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.
Jeśli zatem prawo do prawomocnego wyroku stwierdzającego winę nie ma pozostawać fikcją, to tym samym prawo łaski nie może być rozumiane jako obejmujące swoim zakresem abolicję indywidualną, której zgodność z Konstytucją jest wykluczona ze względu na zagrożenie, jakie stwarza ona dla realizacji prawa do sądu.
Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wyjaśniał w swym orzecznictwie, że „na treść prawa do sądu składają się trzy uprawnienia, a mianowicie: prawo dostępu do sądu (prawo uruchomienia procedury), prawo do korzystania z rzetelnej procedury sądowej (zgodnej z wymogami sprawiedliwości i jawności) oraz prawo do wyroku sądowego (prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia)”87. Prawo to może podlegać ograniczeniom na zasadach określonych w art. 31 ust. 3 Konstytucji, a więc ograniczeniom ustanawianym tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są one konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób; ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Abolicja indywidualna, rozumiana jako negatywna przesłanka procesowa, jest takim ograniczeniem prawa do sądu, które nie znajduje podstawy w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Trudno uznać za dokonywane w ustawie to właśnie ograniczenie, skoro ma ono podstawę w dyskusyjnej wykładni zastanego pojęcia prawa łaski, nie zaś w tekście Konstytucji czy ustawy. Trudno też uznać za konieczną w demokratycznym państwie, a zatem zgodną z wymaganiami proporcjonalności, praktykę stosowania prawa łaski polegającą na naruszaniu konstytucyjnych zasad ustrojowych, w tym zasady podziału władz, zasady odrębności sądów i ich niezależności od innych władz.
5. Abolicja indywidualna a prawo do sądu
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano, że prawo łaski może być realizowane wyłącznie wobec osób skazanych, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu; tylko przy takim ujęciu zakresu tego prawa nie dochodzi do naruszenia zasad konstytucyjnych. Zarazem też – według Sądu Najwyższego – zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych88. Pogląd ten odzwierciedla prokonstytucyjną wykładnię ustawy zasadniczej, a w szczególności przekonanie, że abolicja indywidualna, jako negatywna przesłanka procesowa, narusza istotę prawa do sądu, nierozerwalnie związanego z uzyskaniem prawomocnego wyroku (Piotrowski 2016b).
Prawo do sądu przysługuje każdemu, ale zarazem przysługuje także społeczeństwu. Abolicja indywidualna nie pozbawia prawa do sądu – a więc do poznania prawdy sądowej – ani tego, przeciw komu postępowanie powinno się toczyć, ani społeczeństwa (pod warunkiem uznania, że ów akt nie blokuje procesu, ale jedynie uwalnia od skutków prawomocnego skazania). Prawo do sądu jest przecież współistotne prawu do prawdy, która w myśl wstępu do Konstytucji jest normatywną podstawą ustroju Rzeczypospolitej89. Ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem nie może uniemożliwiać ustalenia prawdy i przywrócenia równowagi społecznej naruszonej przez czyny, ze względu na które ma toczyć się postępowanie prawne. Istotą procesu karnego jest przecież ustalenie prawdy, nie zaś jedynie wykonanie wyroku skazującego. Dająca się pogodzić z Konstytucją abolicja indywidualna powinna oznaczać, że osoba, wobec której w ten sposób zastosowano prawo łaski, nie zostanie poddana karze niezależnie od prawomocnego wyroku. Inne rozumienie tego rodzaju abolicji wyłącza poddanie działań władzy wykonawczej kontroli sądowej w sferze szczególnie wrażliwej, ze względu na potencjalne zagrożenia praw jednostki (Piotrowski 2016b, s. 103). Może się bowiem okazać, że naruszanie prawa przez dysponentów środków przymusu w rozmaitych jego postaciach nie będzie miało właściwego finału w sądzie, ponieważ Prezydent – według ustalonych przez siebie kryteriów – wyeliminuje tę ważną gwarancję praworządności. W doktrynie zwrócono uwagę na przydatność abolicji indywidualnej dla władzy ze względu na „szereg szczególnych okoliczności charakteryzujących funkcjonowanie tajnych współpracowników i funkcjonariuszy” (Baran 2011, s. 320; por. Netczuk 2006, s. 116 i n.). Wskazano także w tym kontekście na „obawę o ewentualne nadużycia instytucji prawa łaski stosowanej w tej szczególnej formie” (Baran 2011, s. 320), ponieważ „w pewnych okolicznościach może pojawić się ogromna pokusa «zduszenia» sprawy w zarodku, a przez to pozbawienia opinii publicznej dostępu do określonej wiedzy na temat np. korupcyjnych zachowań funkcjonariuszy publicznych” (Baran 2011, s. 320). Interesy polityczne rządzących mogą skłaniać do stosowania abolicji indywidualnej jako środka promującego naruszanie prawa wobec perspektywy bezkarności i tajności tego rodzaju praktyk. Z tego względu wykładnię Konstytucji, dopuszczającą abolicję indywidualną jako negatywną przesłankę procesową, należy uznać za trudną do pogodzenia z ustawą zasadniczą. Może ona bowiem prowadzić do nieproporcjonalnych rezultatów polegających na poświęceniu podstawowych wartości demokratycznego państwa prawnego (do których należy wykluczenie arbitralizmu w działaniu władzy publicznej), w imię wątpliwego konstytucyjnie zwiększenia sprawności działania tej władzy. Wstęp do Konstytucji RP wymaga od instytucji publicznych rzetelności i sprawności, nakazując traktowanie tych wartości jako równocennych, co nie pozwala na akceptację jednostronnego preferowania sprawności (Piotrowski 2016b, s. 103).
Uznanie, że abolicja indywidualna nie zatrzymuje toczącego się postępowania, a jedynie zapowiada niewykonanie orzeczonej prawomocnie kary, nie chroni jednak Prezydenta RP przed konsekwencjami zasadniczego wzmocnienia jego pozycji ustrojowej w stosunku do istniejących rozwiązań konstytucyjnych. W drodze wykładni ustawy zasadniczej Prezydent RP zyskuje prawo do uchylania możliwości zastosowania art. 99 ust. 3 Konstytucji. W myśl tego przepisu wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Zamykając drogę do prawomocnego wyroku przez zastosowanie abolicji indywidualnej przed jego wydaniem, Prezydent może znieść przesłanki stwierdzenia utraty prawa wybieralności albo wygaśnięcia sprawowanego już mandatu parlamentarnego (Wiszowaty 2017).
Nowa koncepcja prawa łaski oznacza także przyznanie Prezydentowi prawa do blokowania postępowań karnych w takim zakresie, w jakim uzna on to za celowe.
6. Abolicja indywidualna a prymat polityki nad prawem
Stanowisko Sądu Najwyższego, a zarazem także zbieżna z poglądami wyrażonymi w uchwale siedmiu sędziów tego Sądu przedstawiona tu argumentacja, nie znalazły uznania Trybunału Konstytucyjnego, działającego na skutek wniosku Prokuratora Generalnego. Orzekając w przedmiocie tego wniosku, Trybunał uznał90 za niezgodne z art. 139 Konstytucji – stanowiącym, że Prezydent stosuje prawo łaski – przepisy ustawowe w zakresie, w jakim nie czynią aktu abolicji indywidualnej negatywną przesłanką prowadzenia postępowania karnego, postępowania w sprawach o wykroczenia albo postępowania karnego wykonawczego.
Według Trybunału Konstytucja nie precyzuje pojęcia prawa łaski, nie odpowiada na pytanie, czy obejmuje ono abolicję indywidualną, czy też nie. A zatem brak przepisu prawnego przyznającego taką właśnie kompetencję Prezydentowi RP nie wyklucza skorzystania z niej, mimo że – w myśl art. 7 Konstytucji – organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Nie ma – jak widać – znaczenia wcześniejsze stanowisko Trybunału, w myśl którego kompetencji Prezydenta nie można domniemywać91. Skoro stosowanie prawa łaski należy do prerogatyw prezydenckich, to – według Trybunału – skorzystanie z tego prawa przez Prezydenta „nie wymaga […] uzasadnienia”. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego nie budzi wątpliwości, że prerogatywy Prezydenta mają charakter władczy i osobisty. Trzeba przyjąć, że Konstytucja zastrzegła, iż prawo łaski jest wykonywane przez Prezydenta samodzielnie bez konieczności działania (współdziałania) innego podmiotu reprezentującego czy to władzę wykonawczą, czy też sądowniczą. Prezydent RP jest „najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej” (art. 126 ust. 1 Konstytucji), a jego ustrojowa rola ma istotne znaczenie dla oceny charakteru prawnego i rangi korzystania z prawa łaski. Dlatego do czasu ingerencji ustrojodawcy nie jest możliwa ani modyfikacja tej kompetencji Prezydenta, ani wprowadzenie mechanizmu jej weryfikacji w akcie podkonstytucyjnym albo w orzecznictwie sądów i trybunałów. Arbitralność decyzji Prezydenta RP w tym zakresie mogłaby stanowić argument za ograniczeniem prerogatywy w przyszłej konstytucji, obecnie jednak ograniczenie stosowania prawa łaski do niektórych jego elementów prowadziłoby do naruszenia konstytucyjnych postanowień dotyczących prerogatywy Prezydenta, a więc naruszałoby konstytucyjną zasadę podziału i równowagi władz. Zatem skoro w prawie łaski mieści się abolicja indywidualna, to wszelkie ograniczenie w tym zakresie naruszałoby prerogatywę Prezydenta. Kwestia słuszności tak szeroko zakreślonej przez ustrojodawcę prerogatywy Prezydenta ma charakter akademicki, a krytyka przyjętego modelu jest w istocie formułowaniem przez niektórych przedstawicieli doktryny postulatów de lege ferenda92. Pogląd ten – stanowiący uzasadnienie orzeczenia Trybunału w myśl Konstytucji, mającego moc powszechnie obowiązującą – jest przykładem antykonstytucyjnej wykładni Konstytucji. Trybunał uznaje bowiem, że skoro stosowanie prawa łaski jest prerogatywą, to Prezydent, wykonując tę prerogatywę, podlega Konstytucji tylko w zakresie jej art. 139 i może stosować prawo łaski tak, jak chce, ponieważ obowiązująca Konstytucja RP nie ogranicza Prezydenta. Takie ograniczenie mogłoby dopiero zostać wprowadzone „w przyszłej konstytucji”. Tymczasem każdy, także Prezydent RP i Trybunał Konstytucyjny, jest związany postanowieniami obowiązującej Konstytucji, na podstawie której – bez czekania na „przyszłą” – można i należy stwierdzić, że Prezydent RP (w każdym zakresie, także w zakresie prerogatywy) nie jest despotycznym władcą, a stosowanie prerogatyw nie unieważnia złożonej przez niego przysięgi i nie sprawia, że najwyższy przedstawiciel państwa staje się absolutnym monarchą, działającym arbitralnie i dyskrecjonalnie. Prerogatywy prezydenckie nie tworzą antyustrojowej enklawy w demokratycznym państwie prawnym, które jest jednolite także w tym znaczeniu, że jego Konstytucja ma charakter integralny. Ocena ustrojowej koncepcji prerogatywy nie ma „charakteru akademickiego”, ale jest konsekwencją postanowień ustawy zasadniczej wyznaczającej granice władzy.
Dokonując niezgodnej z Konstytucją wykładni jej postanowień dotyczących prawa łaski, Trybunał wprowadził do systemu prawnego rozstrzygnięcie naruszające jego podstawy, skoro fundamentem tego państwa pozostaje – w myśl orzecznictwa konstytucyjnego – zakaz arbitralizmu w działaniu władzy publicznej, współistotny poszanowaniu godności jednostki93. Następcza legitymizacja działań Prezydenta RP, których charakteru Trybunał był świadomy – co potwierdza, wskazując w uzasadnieniu, że „niniejsza sprawa stanowi pokłosie podjętej w listopadzie 2015 r. przez Prezydenta RP decyzji o ułaskawieniu konkretnego oskarżonego przed uprawomocnieniem się wyroku”94 – powoduje, że w sporze o losy demokratycznego państwa prawnego Trybunał ten staje po stronie prymatu polityki nad prawem.
Orzeczenie Trybunału, wydane na skutek wniosku Prokuratora Generalnego, zmierza do uchylenia konsekwencji uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, stwierdzającej, że zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych. O prymacie polityki nad prawem świadczy współdziałanie Prezydenta RP, Prokuratora Generalnego i Trybunału Konstytucyjnego, mające na celu pozbawienie znaczenia nieprawomocnego wyroku niewygodnego dla władzy wykonawczej, ale ważnego z punktu widzenia obrony obywateli przed ryzykiem ekscesywnego działania służb państwowych. Pogląd Trybunału, według którego „obawy o nadużywanie przez Prezydenta” stosowania abolicji indywidualnej „nie mogą stanowić argumentu za istotnym ograniczeniem jego prerogatywy”, jest arbitralny i oderwany od zasadniczej funkcji konstytucji, a więc ograniczenia ryzyka, jakie wiąże się z zaufaniem do władzy pozbawionej ograniczeń. Sens konstytucji polega właśnie na stworzeniu reguł ograniczania władz i rozsądnych zasad ograniczania tych ograniczeń.
Trybunał Konstytucyjny, orzekając, powinien brać pod uwagę skutki swoich orzeczeń. Jednym z tych skutków jest uznanie, wbrew stanowisku Sądu Najwyższego, że „w prawie łaski mieści się abolicja indywidualna, polegająca na zakazie wszczynania postępowania wobec określonej osoby albo na wstrzymaniu i umorzeniu postępowania już wszczętego”95. Orzekając w ten sposób, Trybunał nie przyczynia się do umocnienia demokratycznego państwa prawnego i bezpieczeństwa prawnego obywateli. Przeciwnie, sprowadza ryzyko obejmowania abolicją indywidualną przypadków naruszania prawa przez funkcjonariuszy państwa działających na polecenie, przekonanych, że można naruszać prawo, w tym Konstytucję, dla dobra obywateli i w obronie Konstytucji, jeżeli tego rodzaju działania mają aprobatę Prezydenta RP. W ten sposób Prezydent RP zyskuje pozakonstytucyjną kompetencję, której stosowania nie da się pogodzić z Konstytucją RP. Trybunał Konstytucyjny, stwarzając ryzyko dla pozycji prawnej obywateli i fundamentów państwa prawnego, traci tożsamość ustrojową.
Należy podkreślić, że Trybunał Konstytucyjny, orzekając w sprawie już w istocie rozstrzygniętej przez Sąd Najwyższy, na wniosek Prokuratora Generalnego, tworzy przesłanki mechanizmu ograniczającego konstytucyjne funkcje Sądu Najwyższego. Tego rodzaju mechanizm może polegać na tym, że władza wykonawcza skutecznie kwestionuje w Trybunale Konstytucyjnym orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, uznający abolicję indywidualną za zgodny z Konstytucją RP przejaw stosowania prawa łaski, ma też stanowić nieznaną w naszym ustroju formę swoistego wyprzedzającego ułaskawienia Prezydenta RP przez ten Trybunał. W uzasadnieniu wskazano, że za decyzje w przedmiocie abolicji indywidualnej „Prezydent ponosi odpowiedzialność polityczną (oczywiście nie w sensie odpowiedzialności parlamentarnej)”96. Prezydent ponosi jednak także odpowiedzialność konstytucyjną, ale to właśnie Trybunał Konstytucyjny zdejmuje w swoim wyroku ciężar tej odpowiedzialności z Prezydenta, stwierdzając, że stosował prawo łaski w zgodzie z Konstytucją RP.
Ustalając znaczenie zastanego pojęcia prawa łaski w oderwaniu od przesłanek konstytucyjnych, Trybunał podejmuje ryzyko, jakim obciążone jest dokonywanie dynamicznej wykładni Konstytucji wbrew intencjom ustrojodawcy, znajdującym wyraz w pracach Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, na co wskazano w uzasadnieniu uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego dotyczącej tego prawa97. Rozumienie postanowień każdej konstytucji zapewne podlega zmianom, odzwierciedlającym przemiany kultury konstytucyjnej. Interpretacja konstytucji powinna jednak odpowiadać zasadzie In dubio pro libertate. Wydaje się, że zastosowanie tej zasady nie przemawia za uznaniem, że przyznanie Prezydentowi RP prawa do abolicji indywidualnej nie jest obciążone wątpliwościami związanymi z ryzykiem arbitralizmu w korzystaniu z tego prawa, trudnym do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawnym.
Oceniając zgodność z Konstytucją nowej praktyki jej stosowania, wykraczającej poza dotychczasowe standardy, należy uwzględniać zachowanie proporcji pomiędzy dobrem w ten sposób chronionym a dobrem poświęcanym, jakim jest postępowanie według dotychczasowych reguł, uważanych za zgodne z ustawą zasadniczą. Zarówno stanowisko Prezydenta RP, jak i składu orzekającego Trybunału Konstytucyjnego, w sprawie abolicji indywidualnej, prowadzi w konsekwencji do sytuacji, w której interesy polityczne większości parlamentarnej, jako dobro w tym przypadku chronione, przeważają nad kontynuacją praktyki, której zgodność z Konstytucją nie była co do zasady kwestionowana. Ponadto, w świetle powołanego poglądu Sądu Najwyższego, zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocnego wyroku jest niezgodne z Konstytucją. Mamy zatem do czynienia z wykładnią Konstytucji prowadzącą do obejścia jej postanowień, w drodze usankcjonowania antykonstytucyjnej praktyki przez podmioty powołane do ochrony ustawy zasadniczej.
Stanowisko składu orzekającego Trybunału Konstytucyjnego, dotyczące abolicji indywidualnej, pozostaje w sprzeczności z orzecznictwem tego Trybunału, dotyczącym roli sądów w ustalaniu treści obowiązującego prawa. Wyrok Trybunału ingeruje w sferę określonych w Konstytucji ustrojowych funkcji Sądu Najwyższego, do którego należy sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, przez zapewnienie w ramach nadzoru zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych, w drodze rozpoznawania kasacji oraz innych środków odwoławczych od orzeczeń sądowych, a także podejmowania uchwał rozstrzygających zagadnienia prawne budzące wątpliwości bądź rozbieżności w orzecznictwie. Kształtowanie kierunków i treści orzecznictwa przez jego ujednolicanie, związane z orzeczniczym nadzorem nad innymi sądami, stanowiące konsekwencję realizacji tej funkcji, powoduje, że praktyczny sens przepisów prawa determinowany jest przez władzę sądowniczą. Odpowiada to konstytuującej demokratyczne państwo prawne zasadzie, w myśl której „obywatel może zakładać, że treści obowiązującego prawa są dokładnie takie, jak to zostało ustalone przez sądy”98. Rola Sądu Najwyższego w ustalaniu treści obowiązującego prawa nie pozostaje bez znaczenia dla stosowania zasady podległości sędziego tylko Konstytucji i ustawie. Sąd Najwyższy RP sprawuje funkcję „konstytucjonalizacji” prawa w toku bezpośredniego stosowania Konstytucji, w procesie wykładni ustaw oraz wykładni Konstytucji (Piotrowski 2017). Skoro – w świetle stanowiska Sądu Najwyższego – w obowiązującym prawie nie ma miejsca dla abolicji indywidualnej, to tego rodzaju kompetencja nie może zostać Prezydentowi przyznana w drodze zmiany wykładni Konstytucji. Niezbędna jest zmiana Konstytucji względnie odpowiedniej ustawy, ponieważ Prezydent wykonuje swoje zadania na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.
Nowy kształt prawa łaski oznacza w istocie zmianę w Konstytucji i w ustawodawstwie, dokonaną bez zmiany odpowiednich przepisów. Świadczy to o praktycznym znaczeniu kultury antykonstytucyjnej, odpowiadającej doraźnym potrzebom politycznym większości parlamentarnej. Mechanizm demokracji konstytucyjnej, która istnieje dzięki pluralizmowi politycznemu, ulega w ten sposób dysfunkcjonalnym zakłóceniom, związanym z konsekwencjami upartyjnienia państwa.
Bibliografia
Banaszak B. (1997), Proceduralne i materialnoprawne normy konstytucji, w: J. Trzciński (red.), Charakter i struktura norm konstytucji, Warszawa: Wydawnictwo Sejmowe, s. 114–124.
Banaszak B. (2008), Prawo konstytucyjne, Warszawa: C.H. Beck.
Baran B. (2011), Prawo łaski w polskim systemie prawnym na tle powszechnym, Sosnowiec: Humanitas.
Chorążewska A. (2008), Model prezydentury w praktyce politycznej po wejściu w życie Konstytucji RP z 1997 r., Warszawa: Wydawnictwo Sejmowe.
Doroszewski W. (red.) (1962), Słownik języka polskiego, t. 4, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Dubisz S. (red.) (2003), Uniwersalny słownik języka polskiego, Warszawa: PWN.
Garlicki L. (2015), Polskie prawo konstytucyjne, Warszawa: Wolters Kluwer.
Garlicki L. (2018), Polskie prawo konstytucyjne, Warszawa: Wolters Kluwer.
Kaczmarczyk-Kłak K. (2013), Prawo łaski w Polsce na tle porównawczym. Dawniej i współcześnie, Rzeszów: Mitel.
Kozłowski K. (2013), Prawo łaski Prezydenta RP. Historia. Regulacja. Praktyka, Warszawa: C.H. Beck.
Netczuk R. (2006), Tajny współpracownik policji na tle prawnoporównawczym, Katowice: Wydawnictwo UŚ.
Piotrowski R. (2006), Stosowanie prawa łaski w świetle Konstytucji RP, „Studia Iuridica” 45, s. 165–172.
Piotrowski R. (2010), Władza sądownicza w Konstytucji RP, „Krajowa Rada Sądownictwa” 1, s. 17 i n.
Piotrowski R. (2015), Status ustrojowy sędziego a zakres i charakter zarządzeń nadzorczych, w: R. Piotrowski (red.), Pozycja ustrojowa sędziego, Warszawa: Wolters Kluwer, s. 170 i n.
Piotrowski R. (2016a), Pojęcia zastane w Konstytucji RP. Dylematy teorii i praktyki, w: T. Giaro (red.), Źródła prawa. Teoria i praktyka, Warszawa: Wolters Kluwer.
Piotrowski R. (2016b), Stosowanie prawa łaski przez Prezydenta RP, w: T. Słomka (red.), Instytucja Prezydenta w Trzeciej Rzeczypospolitej. Model konstytucyjny i praktyka polityczna, Warszawa: Instytut Nauk Politycznych UW, s. 89–106.
Piotrowski R. (2017), Rola sądów najwyższych w ustroju demokratycznym, w: Sąd Najwyższy Rzeczypospolitej Polskiej. Historia i współczesność, Warszawa–Toruń: Sąd Najwyższy Rzeczypospolitej Polskiej, TNOiK „Dom Organizatora”, s. 105–111.
Piotrowski R. (2018a), Demokratyczna tożsamość Konstytucji RP, w: K.A. Wojtaszczyk, P. Stawarz, J. Wiśniewska-Grzelak (red.), Zmierzch demokracji liberalnej?, Warszawa: Aspra, s. 439–455.
Piotrowski R. (2018b), Sędziowie i granice władzy demokratycznej w świetle Konstytucji RP, „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 1, s. 215 i n.
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (1989), Poznań–Warszawa: Pallotinum.
Skeczkowski R. (1996), Pomniki prawa: Kodeks Hammurabiego, Koszalin: Miscellanea.
Snitko-Pleszko M. (2007), Instytucja ułaskawienia, „Państwo i Prawo” 1, s. 45–54.
Stawecki T., Winczorek J. (red.) 2014, Wykładnia konstytucji. Inspiracje, teorie, argumenty, Warszawa: Wolters Kluwer.
Szymczak M. (red.) (1979), Słownik języka polskiego, t. 2, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Winczorek P. (1997), Konstytucja i wartości, w: J. Trzciński (red.), Charakter i struktura norm konstytucji, Warszawa: Wydawnictwo Sejmowe, s. 35–57.
Wiszowaty M. (2017), Glosa do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 maja 2017 r., sygn. akt I KZP 4/17. Granice prezydenckiego prawa łaski, „Przegląd Konstytucyjny” 4, s. 134 i n.
Wronkowska S. (2016), O niektórych osobliwościach konstytucji i jej interpretacji, w: M. Smolak (red.), Wykładnia Konstytucji. Aktualne problemy i tendencje, Warszawa: Wolters Kluwer, s. 15–38.
65
Uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2017 roku, sygn. akt I KZP 4/17.
66
Uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 24/04.
67
Uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 24/04.
68
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 20/02.
69
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 20/02.
70
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 20/02.
71
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. P 1/05.
72
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. U 4/06.
73
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. U 4/06.
74
Por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie o sygn. U 4/06.
75
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie K 11/93.
76
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. P 16/04.
77
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 8/99 oraz K 39/16.
78
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 6/94.
79
Uzasadnienie wyroku w sprawie K 12/03.
80
Uzasadnienie wyroku w sprawie K 28/04.
81
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 32/04.
82
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. SK 57/06.
83
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. P 6/04.
84
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 5/99.
85
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. P 6/04.
86
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. P 6/04.
87
Przykładowo – uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. P 9/01.
88
Uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2017 roku (sygn. akt I KZP 4/17).
89
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie SK 13/05.
90
W wyroku z dnia 17 lipca 2018 roku w sprawie o sygn. K 9/17.
91
Uzasadnienie postanowienia w sprawie o sygn. Kpt 2/08.
92
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 9/17.
93
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie o sygn. K 32/04.
94
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 9/17.
95
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 9/17.
96
Uzasadnienie wyroku w sprawie o sygn. K 9/17.
97
Por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2017 roku, sygn. akt I KZP 4/17, s. 28.
98
Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku w sprawie K 36/98.