Читать книгу Nikt nie widział, nikt nie słyszał... - Małgorzata Warda - Страница 19

3

Оглавление

Będąc jeszcze małym dzieckiem, zaskoczyłam Miriam bardzo dorosłym pytaniem:

– Czy to, że ona jest moją mamą, daje jej prawo decydować o moim losie?

To było wtedy, kiedy czekałam na matkę, ubrana odświętnie w sukienkę w kratkę, z białym kołnierzykiem i bufiastymi rękawami, a ona wcale nie przyjechała. Wcześniej zadzwoniła jak zawsze i powiedziała strasznie podekscytowanym głosem, że chce mnie zabrać do kawiarni, zjemy sobie razem lody i żebym była gotowa już za godzinę.

– Nie chcę jej lodów – powiedziałam jeszcze do Miriam.

Powiedziałam też:

– Chcę zostać z tobą na zawsze.

Chociaż chyba jeszcze wtedy tak nie myślałam, bo to był czas, kiedy strasznie chciałam mieszkać z matką i naprawdę czekałam na jej wizyty.

Nikt nie widział, nikt nie słyszał...

Подняться наверх