Читать книгу Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu - Мэтт Хейг - Страница 18

I
Upadek
Cyklon

Оглавление

Wątpliwości są jak stado jaskółek. Podążają jedna za drugą. Gapiłem się na siebie w lustrze. Gapiłem się na swoją twarz, aż przestałem ją rozpoznawać. Wróciłem do stołu, usiadłem. Nie powiedziałem nikomu, jak się naprawdę czuję. Gdybym powiedział prawdę, spotęgowałoby to moje uczucie. Zachowując się normalnie, stawałem się trochę bardziej normlany. Zachowywałem się więc normalnie.

– Jak późno! – zauważyła nagle mama. – Muszę wstać jutro wcześnie do pracy. (Była dyrektorem przedszkola).

– Idź spać – powiedziałem.

– Tak, idź spać, Mary – dodała Andrea. – Ogarniemy łóżka i resztę.

– Łóżko jest w jego pokoju, materac na podłodze, ale chętnie odstąpimy wam nasze łóżko na dzisiejszą noc – powiedział tata.

– Nie ma potrzeby, damy sobie radę – odparłem.

Tata jeszcze położył mi rękę na ramieniu i uścisnął je.

– Dobrze, że tu jesteś – rzekł.

Nie chciałem płakać. Po pierwsze, nie chciałem, żeby widział, jak płaczę, a po drugie, gdybym zaczął płakać, poczułbym się gorzej. Dlatego nie płakałem. Poszedłem spać.

Następnego dnia wstałem i one już były. Depresja i lęki. Razem. Ludzie opisują depresję jako ciężar, i to rzeczywiście trafne. Prawdziwy ciężar w sensie fizycznym, ale i w sensie przenośnym i emocjonalnym. Dla mnie jednak ciężar nie jest najlepszym słowem do opisania tego, co czułem. Gdy leżałem na materacu, na ziemi – nalegałem, żeby Andrea spała na łóżku nie z powodu zwyczajnej rycerskości, lecz dlatego, że tak właśnie bym zrobił, gdybym był normalny – czułem się uwięziony w oku cyklonu. Na zewnątrz, dla innych przez najbliższe miesiące wydawałem się wolniejszy niż zazwyczaj, jakbym był w jakimś letargu, ale wszystko, czego doświadczałem w moim umyśle, było szybkie, niemiłosiernie i przygniatająco szybkie.

Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu

Подняться наверх