Читать книгу W małym dworku - Stanisław Ignacy Witkiewicz - Страница 11

AKT PIERWSZY
SCENA DZIEWIĄTA

Оглавление

Ciż minus Kucharka.


WIDMO

Tak. Pamiętam ten wiersz. Na tym się wszystko skończyło. Mogło być coś – temu nie przeczę – ale nic nie było.


NIBEK

z zachwytem

Śliczny wiersz. Prześliczny. Ale nie skończyło się na tym. Ja wiem.


KUZYN

z wściekłością

Nie na tym! Nie na tym! Wszystko się od tego zaczęło: moje szczęście i moja nieludzka męczarnia. Męczyłem się strasznie, ale pisałem wiersze jak maszyna. Od czasu twojej śmierci – nic. Ani w ząb. Jakby mi ktoś wszystko z głowy wymiótł.

Pada na krzesło na prawo.

W małym dworku

Подняться наверх