Читать книгу W małym dworku - Stanisław Ignacy Witkiewicz - Страница 18

AKT PIERWSZY
SCENA SZESNASTA

Оглавление

ANETA

Ach – nareszcie! Nikt nie pomyślał w tym domu, że jestem z podróży. Nikt nie dał mi nawet szklanki herbaty.


NIBEK

rzucając się do niej

Ach, kuzynko! Przepraszam cię. Zaraz najemy się jak borsuki.

Bierze ją pod rękę i prowadzi ku drzwiom na prawo. Wychodzą.


AMELKA

przechodząc do Kuzyna na prawo

Ale dziś nie będziesz nas męczył? Jesteśmy takie zmęczone. Zabawisz się dziś z Anetą?


KUZYN

obłędnie

Nie wiem jeszcze nic. Nic nie mogę powiedzieć. Jeśli dziś nie napiszę wiersza – wścieknę się.


ZOSIA

W małym dworku

Подняться наверх