Читать книгу Dania bez pszenicy w 30 minut (lub mniej) - Вильям Дэвис - Страница 7

Оглавление

Wprowadzenie

Bezpszenny styl życia w 30 minut (lub mniej)

Czego można dokonać w ciągu 30 minut lub w jeszcze krótszym czasie? W dzisiejszym elektronicznym świecie wystarczy to do umieszczenia kilku wpisów na Facebooku albo na Twitterze. Można przez ten czas trochę poćwiczyć na ruchomej bieżni, odkurzyć mieszkanie albo przeczytać kolejny rozdział powieści. Można też zasłonić okna, zapalić kilka świec, objąć swoją drugą połowę… no dobrze, dość tego.

Ale można również zrobić coś, co pomoże nam i naszym rodzinom w dokonaniu wielkiego skoku w stronę lepszego zdrowia. Myślę tu o przygotowaniu posiłku, który uwalnia od skutków spożywania współczesnej pszenicy, takich jak pobudzanie apetytu, niekorzystny wpływ na organizm i akumulacja tłuszczu trzewnego. Jest to posiłek szybki i przepyszny, mogący zadowolić wszystkich, poczynając od niemowląt, które mamy przestają właśnie karmić piersią.

Od czasu pierwszego wydania Diety bez pszenicy, w sierpniu 2011 [polskie wydanie 2013 – przyp. red.], i późniejszej publikacji Kuchni bez pszenicy narodził się międzynarodowy ruch, nastąpiła dietetyczna rewolucja, w której biorą dziś udział miliony ludzi pragnących odzys­kać kontrolę nad swoim apetytem, wagą i zdrowiem. Z pewnością nie wynika to z mojego uroku, dowcipu czy świetnego wyglądu. Źródłem tej rewolucji jest potęga przesłania oraz cudowne historie sukcesów, napływające do mnie każdego dnia od wielu miesięcy. To dzięki nim owo przesłanie dotarło do mas.

To, co dzieje się z osobami, które decydują się płynąć pod prąd w stosunku do tego, co mówi nam konwencjonalna wiedza, jest niewiarygodne. Ich waga i zdrowie ulegają transformacji. Mnóstwo stanów chorobowych łagodnieje lub zanika. Najczęściej ludzie doświadczają ulgi w chorobie refluksowej przełyku, zaburzeniach jelitowych, bólu stawów i umysłowym odrętwieniu. U wielu cukrzyków zanikają objawy cukrzycy. Bolesne oraz szpecące symptomy chorób zapalnych i autoimmunologicznych, trwające od wielu lat, wyraźnie łagodnieją albo zupełnie ustępują. Wielu ludzi przestaje dręczyć depresja, u innych mijają lęki i objawy paranoi. Obsesje związane z jedzeniem, takie jak bulimia czy zespół gwałtownego objadania się, mogą przeminąć w ciągu kilku dni. No i oczywiście kilogramy tłuszczu, głównie trzewnego, będącego źródłem licznych stanów zapalnych – tego osławionego „pszennego brzucha”, kurczą się na tyle, że można wyjąć obcisłe dżinsy, wepchnięte dawno temu w najciemniejszy kąt szafy, albo swobodnie włożyć sukienkę sprzed 20 lat, mniejszą o kilka rozmiarów od tych noszonych ostatnio.

Decyzja o uwolnieniu się od wszystkiego, co pszenne, łączy się także z odrzuceniem produktów bezglutenowych, które zawierają śmieciowe węglowodany (skrobię kukurydzianą, ryżową, ziemniaczaną i tapiokową), oraz produktów przetworzonych (które prawie zawsze zawierają pszenicę).

Choć możemy wiele się nauczyć przez zwykłe przypomnienie zwyczajów naszych dziadków i pradziadków, większość z nas nie chce powracać do posiłków, których przygotowanie trwało często dwie, trzy, cztery godziny lub dłużej. I stąd ten szybki zestaw przepisów, zebranych w formie niniejszej książki kucharskiej. Do ich przygotowania wystarczy 30 minut – albo nawet mniej.

„Rezygnacja z pszenicy i śmieciowych węglowodanów jest za trudna!”

Można także powiedzieć, że jest zbyt czasochłonna, niezwykle kłopot­liwa albo wymaga wielu składników, które trudno dostać.

Nie przeczę: potrzeba pewnego okresu na dostosowanie się do zmiany przyzwyczajeń. W końcu my sami, istoty z początku XXI wieku, dopuściliśmy do tego, zarówno świadomie, jak i nieświadomie, że pszenica stanowi 20 procent wszystkich kalorii, jakie spożywamy. U niektórych może to być aż 50 procent, co wynika z dostępności, wszechobecności oraz właściwości uzależniających tego tworu badań genetycznych, który nazywamy „pszenicą”. Usunięcie go z diety, własnej i członków rodziny, wiąże się z gwałtownym zerwaniem z wieloletnimi nawykami. To znaczy, że trzeba zrezygnować z mrożonych dań i pizzy na telefon, przemyśleć – przynajmniej na początku – od nowa swoje śniadania, lunche oraz obiady i planować je do czasu, aż nowe nawyki wejdą nam w krew, zapełnić swoją spiżarnię i lodówkę nowym zestawem produktów, a nawet znaleźć nowe miejsca, w których będziemy te produkty kupować. Rzeczywiście, na początku konieczne będzie zainwestowanie trochę czasu i starań.

No ale przecież ta przemiana nie może pochłonąć całego naszego czasu.

Właśnie ta myśl stała się motywacją do napisania Dań bez pszenicy – w 30 minut (lub mniej!), czyli zestawu sposobów i pomysłów, które pozwolą skrócić czas niezbędny do prowadzenia nowego, „oświeconego” stylu życia. Nie ma tu wprawdzie miejsca na wygodę (z wszelkimi zdrowotnymi konsekwencjami), jaką stanowi odgrzanie mrożonego obiadu w kuchence mikrofalowej w ciągu 3 minut albo zjedzenie w biegu gotowego tostu, istnieje jednak mnóstwo sposobów na ograniczenie czasochłonności niezbędnej do przestrzegania tej wyjątkowej, ale niezwykle skutecznej diety.

Aby sprostać naszym napiętym planom zajęć, zastosowałem kilka łatwych i rozsądnych metod oszczędzania czasu, takich jak przygotowanie zawczasu większej ilości uniwersalnej mieszanki do pieczenia, stanowiącej połączenie zdrowych składników pokarmowych, bez pszenicy i śmieciowych węglowodanów, której można użyć do przygotowania muffinek, bułeczek albo focaccii. Warto je upiec wcześniej (na przykład w weekend), a następnie przechowywać w lodówce, by mieć je pod ręką w ciągu tygodnia. (Zdrowe produkty bezpszenne zaczynają pojawiać się w handlu, ale nie są jeszcze dostępne dla większości ludzi). W grupie produktów, które skracają czas przygotowywania posiłków, umieściłem różnorodne sosy, dressingi i dipy, których niewielka ilość może przekształcić zwyczajny filet z łososia w pyszne egzotyczne danie bez żadnych niezdrowych składników. Są także mieszanki przyprawowe – pozbawione śmieciowych wypełniaczy, takich jak mąka pszenna, skrobia kukurydziana czy maltodekstryna – które pozwolą przyrządzić smakowite, aromatyczne i pikantne dania przy minimum wysiłku i w bardzo krótkim czasie.

W paru przypadkach wykraczam poza 30-minutowe ograniczenie czasowe, tworząc kilka śmiałych jadłospisów na specjalne okazje, takie jak wieczór w pubie, romantyczna kolacja czy nowoorleańskie jamboree.

Moim celem jest to, żeby każdy mógł rozkoszować się rozmaitością smaków i czerpać korzyści zdrowotne ze spożywania posiłków, nie rezyg­nując z wygód współczesnego życia.

Niektórzy obawiają się, że ich nowa, bezpszenna dieta będzie bardziej kosztowna, bo przecież rezygnujemy z korzyści, jakie dają wytwarzane masowo (i subsydiowane przez rząd) produkty zawierające pszenicę. Pamiętajmy jednak: my, ludzie bezpszenni, spożywamy dziennie o 400 kalorii1 mniej na osobę, co oznacza, że trzeba przygotować lub zakupić mniej żywności. A to daje nam znaczącą przewagę. Czteroosobowa rodzina może spożywać każdego dnia o jakieś 1600 kalorii mniej, czyli bez mała tyle, ile jedna dodatkowa osoba. Dlatego większość bezpszennych osób, które mają zwyczaj zapisywać swoje wydatki spożywcze, stwierdza, że po rezygnacji z pszenicy ogólny koszt zakupu ich żywności pozostał niezmieniony albo nawet się obniżył.

Osobom, które już przekonały się do bezpszennego stylu życia, ta książka kucharska dostarczy wielu nowych i łatwych przepisów do przygotowywania codziennych posiłków, a także kilku wyjątkowych pomysłów na specjalne okazje. A tych, którzy uważają, że życie bez pszenicy oraz innych niezdrowych produktów żywnościowych musi być nudne i pozbawione smaku, czeka sporo ciekawych, pikantnych i przepysznych zaskoczeń! Znajdą tutaj bowiem opracowane na nowo potrawy regionalne, w tym dania kuchni marokańskiej, indyjskiej, chińskiej, meksykańskiej i włoskiej, a także tradycyjne posiłki amerykańskie, dostosowane do nowego, bezpszennego stylu życia. Pizze, zupy, kanapki, muffinki, sernik, wieprzowina z rusztu – niewiele jest potraw, których nie można przygotować bez niezdrowych składników w 30 minut (lub mniej!). Pamiętajmy także o przestudiowaniu rozdziału „Desery i przekąski”, bo jest tam kilka zachwycających niespodzianek!

Tym, dla których bezpszenny styl życia jest nowością, zamieszczone tu przepisy mogą pomóc w nabraniu pewności siebie. Rozstanie z pszenicą nie będzie przytłaczać was swoją złożonością ani rozczarowywać waszego podniebienia. Owszem, to wymaga rezygnacji z niektórych dawnych produktów i wprowadzenia kilku nowych, a także przerobienia paru lekcji pieczenia, zagęszczania i doboru składników. Jednak nagrodą za wasze starania będzie lepsze samopoczucie, być może pozbycie się kilku chorób, a także obwód w pasie – mniejszy o kilka centymetrów bez zmagań z apetytem.

No dobrze, to zacznijmy. W pierwszym rozdziale opowiem o tym, jak zastosować kilka udogodnień, żeby w nowym, bezpszennym stylu życia skrócić czas przygotowania posiłków do pożądanych 30 minut (lub mniej!).

1 Chodzi o kilokalorie [przyp. red.].

Dania bez pszenicy w 30 minut (lub mniej)

Подняться наверх