Читать книгу Eragon - Christopher Paolini - Страница 12

Dar losu

Оглавление

Wieczorem po powrocie z Carvahall Eragon postanowił zbadać kamień, tak jak to uczynił Merlock. Zamknąwszy się w izbie, położył go na łóżku i szybko wybrał trzy stosowne narzędzia. Zaczął od drewnianego młotka: lekko postukał nim w kamień, który odpowiedział delikatnym brzękiem. Zadowolony, wziął następny młotek, z ciężkiej skóry. Uderzony kamień rozdźwięczał się żałośnie. W końcu Eragon sięgnął po metalowe dłuto. Metal nie zadrapał kamienia, sprawił jednak, iż wydał on z siebie najczystszy ton. Gdy dźwięk rozpłynął się w ciszy, Eragonowi wydało się, że słyszy słaby pisk.

Merlock twierdził, że kamień jest pusty – może wewnątrz kryje się coś cennego? Ale nie wiem jak go otworzyć. Z pewnością istniał powód, dla którego ktoś go oszlifował, lecz ktokolwiek wysłał kamień do Kośćca, nawet nie próbował go odzyskać. Owszem, może nie wie, gdzie jest, nie wierzę jednak, by mag dysponujący mocą pozwalającą przenieść kamień, nie potrafił go odszukać. Czy zatem był mi przeznaczony? Nie umiał odpowiedzieć na to pytanie. Ustępując w obliczu nierozwiązanej zagadki, zebrał narzędzia i odstawił kamień na półkę.

***

Tej nocy coś wyrwało go ze snu. Nadstawił ucha. Wokół panowała cisza. Niespokojnie sięgnął pod siennik i chwycił nóż. Odczekał kilka minut i ponownie osunął się w niebyt.

Nagle ciszę rozdarł pisk, gwałtownie przywracając go do rzeczywistości. Eragon wyskoczył z łóżka i wyciągnął nóż z pochwy. Przez chwilę majstrował przy hubce, wreszcie zapalił świecę. Drzwi były zamknięte. Choć pisk wydał mu się stanowczo zbyt głośny, by mogła go wydać mysz czy szczur, sprawdził pod łóżkiem. Nic. Usiadł na skraju siennika, przecierając zaspane oczy. Powietrze przeszył kolejny pisk. Eragon wzdrygnął się gwałtownie.

Skąd dobiegał ten dźwięk? Nic nie mogło się ukryć w podłodze czy ścianach, zbudowano je z solidnego drewna. To samo dotyczyło łóżka, a z pewnością zauważyłby, gdyby w nocy coś wczołgało się pod słomiany siennik. Jego wzrok spoczął na kamieniu. Zdjął go z półki, mimo woli przycisnął do ciała, i powiódł spojrzeniem po izbie. Nagle w uszach Eragona zadźwięczał kolejny pisk, odbijając się wibracjami w koniuszkach palców. Dobiegał z kamienia.

Kamień od początku stanowił wyłącznie powód frustracji i gniewu, a teraz jeszcze nie pozwalał mu spać! W dodatku nic sobie nie robił z wściekłych spojrzeń Eragona. Tkwił spokojnie na jego kolanach, od czasu do czasu popiskując. Wreszcie wydał z siebie bardzo głośny dźwięk i umilkł. Eragon odstawił go delikatnie i wślizgnął się pod kołdrę. Wszelkie tajemnice, jakie krył kamień, będą musiały poczekać do rana.

Gdy znów się obudził, do izby wpadała przez okno księżycowa poświata. Kamień kołysał się mocno na półce, uderzając o ścianę. W zimnych promieniach księżyca jego powierzchnia wydawała się biała, wyblakła. Eragon wyskoczył z łóżka, dzierżąc w dłoni nóż. Kamień znieruchomiał. Eragon patrzył z napięciem. I nagle kołysanie powróciło, jeszcze szybsze niż przedtem.

Zaklął pod nosem i zaczął się ubierać. Nie obchodziło go, jak cenny może okazać się kamień. Postanowił wynieść go z domu i zakopać. Kołysanie znów ustało; kamień umilkł. Zadygotał lekko, po czym poturlał się naprzód i z głośnym łoskotem runął na podłogę. Zaniepokojony Eragon cofnął się powoli w stronę drzwi, patrząc, jak kamień turla się ku niemu.

Nagle na gładkiej powierzchni pojawiło się pęknięcie, potem następne i jeszcze jedno. Eragon nie mógł oderwać od nich wzroku. Pochylił się, wciąż trzymając w dłoni nóż. Na szczycie kamienia, w miejscu gdzie krzyżowały się szczeliny, mały kawałek zakołysał się, jakby na czymś balansował, po czym uniósł się i opadł na podłogę. Po kolejnej serii pisków z otworu wynurzyła się niewielka ciemna główka, a za nią dziwne kanciaste ciało. Eragon zacisnął palce na rękojeści noża i zastygł bez ruchu. Wkrótce stworzenie wydostało się z kamienia, przez chwilę trwało nieruchomo, a potem śmignęło naprzód i oświetlił je księżyc.

Eragon cofnął się wstrząśnięty. Przed nim, zlizując resztki chroniącej go do niedawna błony, stał smok.

Eragon

Подняться наверх