Читать книгу Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni - Страница 24
2
III
ОглавлениеSłońce już wówczas łuk swój zbiegając szeroki,
Czerwonym blaskiem szare barwiło obłoki;
A żółtym drgając światłem po ziemi i wodzie,
Na swym bogatym tronie płonęło w zachodzie.
Już jego pełne dziwów nie razi spojrzenie,
Lecz łagodne, widome rozsiewa promienie209;
I w krótkim pożegnaniu, nim w głąb’ się zagrzebie210,
Śmiertelnym oczom patrzyć pozwala na siebie;
Jeszcze – w chwili ostatniej nie znika z pośpiechem,
By wszystkie twory życia napoić uśmiechem211;
Jeszcze wziera przez szyby w mieszkanie człowieka,
Jak wzrok tęsknej Przyjaźni, co w podróż ucieka;
I purpurowe szaty rzuciwszy na chmury,
Nurza swe czyste łono w tajniki Natury
Gdy Noc, zazdrośnym palcem ścierając Dnia ślady,
Ciemny płaszcz wlecze z tyłu, dla zbrodni i zdrady212./
Lecz gdzież bawi pan Miecznik? Właśnie to jest pora,
W której przyrzekł po bitwie wziąć się do gąsiora;
I miał żywej radości w sercu nie uchować,
Dom zebrać, córę szczęścić – bo zięcia częstować213;
I piękna mu gromada przybyła w gościnę:
Jakąż niewczesnej zwłoki może dać przyczynę?
209
Lecz łagodne, widome rozsiewa promienie – widome tj. takie, na które już można patrzeć, bo nie rażą. [przypis redakcyjny]
210
I w krótkim pożegnaniu – Podobnie w Korsarzu (III, 1) słońce zachodzące „pauses on the hill – the precious hour of parting lingers still, but sad his light to agonising eyes…”. [przypis redakcyjny]
211
By wszystkie twory, życia napoić uśmiechem – por. parting smile zachodzącego słońca w Panu wysp W. Scotta (V, 6). [przypis redakcyjny]
212
Ciemny płaszcz wlecze z tyłu – por. „night with dusky mantle” W drugiej oktawie Beppa Byrona. [przypis redakcyjny]
213
I miał żywej radości w serca nie uchować – w sercu nie chować, tylko ją okazać na zewnątrz; córę szczęścić: uszczęśliwiać, szczęścić jako słowo przechodnie, niegdyś często spotykane obok: szczęśliwić; dziś używane tylko w zwrocie: szczęść Boże, i to nie was, ale wam. [przypis redakcyjny]