Читать книгу Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni - Страница 32
2
XI
ОглавлениеJakież to grały trąby za przyległym lasem?
Jakież to świeże hufy czwałują z hałasem?
Jakiż to nowy rycerz, krzyżowym zamachem,
Drogę sobie toruje śmiercią i przestrachem?
Koń ledwo ziemi tyka; włosy rzadkie, siwe,
Wiatr z światłem rozwijają jak komety grzywę;
A w pływających ruchach, w wydatnej postawie,
Szparko bieżący pośpiech o szybkość w obawie266,
Jak lwica, opuściwszy swoje lwiątko, skoczy
Zajadłym męstwem, gdy je wpośrzód ludzi zoczy —
Jak matka, o wygnańcu straciwszy nadzieję,
Gdy ujrzy swoje dziecie, w radości topnieje —
Z takim zmieszanym czuciem i matki, i lwicy,
Z kordem świecącym w ręku, lotem błyskawicy,
Zdziwionym, zlękłym oczom, gdyby jakiej mary,
Obok swojego zięcia Miecznik stanął stary.
Jego hufce tuż za nim; jego przywitanie
Tobie należy najprzód, napuszony Hanie267!
Lecą obces268 na siebie – Polacy, Tatarzy,
W bezczynnym zachwyceniu269 patrzą, co się zdarzy
Jakiś czas Miecznik zmudził270; uderzy – odskoczy
I znowu w całym pędzie przeciwnika tłoczy;
Aż wybrawszy swą porę, w odwet, silnym razem
W kark niewierny święconym utopił żelazem271.
Spada dzielnym zamachem odmieciona głowa,
Drga oczami, bełkoce niepojęte słowa,
Toczy się, ziewa, blednie i gaśnie – z tułupa272,
Co siedzi niewzruszony, krew do góry chlupa!
Powstał krzyk przeraźliwy; pierszchają – koń Hana
Ucieka między hordy z trupem swego pana.
Strach przejął barbarzyńców; grzmią trąby – rzeź grają —
Nowi rycerze gonią – dawni się zbiegają —
Trzask, iskry – świst z połyskiem – huk – wrzask – jęki – rżenie —
A zapylona Sława upięknia zniszczenie.
266
Szparko bieżący pośpiech o szybkość w obawie – domyślne: widać; pośpiech i szybkość [to] personifikacje. [przypis redakcyjny]
267
Tobie należy najprzód, napuszony Hanie – W A.[autografie Malczewski napisał słowo] „napuszony” nad jakimś innym zamazanym wyrazem. Rola Miecznika tutaj, odpowiada zupełnie roli Czarnego Rycerza w bitwie Grażyny z Krzyżakami. I ten w podobnym momencie rzucił się na komtura i przez powalenie go odwrócił losy walki. [przypis redakcyjny]
268
obces (daw.) – gwałtownie, natarczywie. [przypis edytorski]
269
Polacy, Tatarzy, w bezczynnym zachwyceniu – Źródłem ogólnym takich pojedynków jest monomachia Aleksandrowa z Menelausem w III ks. Iliady Homera. [przypis redakcyjny]
270
zmudzić – ociągać się. [przypis redakcyjny]
271
święconym utopił żelazem – zam. święcone utopił żelazo (licencja dla rymu do: razem.); święcone żelazo: por. w. 336 „I mignie mu pod oczy święconym obrazkiem”. [przypis redakcyjny]
272
tułup – długi kożuch z rękawami. Tu przen. zam.: tułów. [przypis redakcyjny]