Читать книгу Antykruchość Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy - Nassim Nicholas Taleb - Страница 20
Jeśli coś widzisz
ОглавлениеWspółczesny świat zastąpił etykę prawniczym żargonem: dziś dobry prawnik potrafi wygrać z prawem.
Dlatego ujawniam, w jaki sposób ludzie, którzy manipulują systemem, dokonują transferu kruchości, a w zasadzie kradną antykruchość. Ci ludzie zostaną nazwani po imieniu. Poeci i malarze są wolni, liberi poetae et pictores, ale z taką wolnością wiążą się kategoryczne imperatywy moralne. Pierwsza reguła etyki:
Jeśli widzisz oszustwo i nie nazywasz go oszustwem, jesteś oszustem.
Być miłym dla aroganta to jak być aroganckim dla kogoś miłego; na tej samej zasadzie życzliwość wobec człowieka, który dopuszcza się nikczemności, stanowi przyzwolenie na tę nikczemność.
Co więcej, wielu pisarzy i badaczy prywatnie, na przykład po kilku kieliszkach wina, mówi co innego, niż ogłasza drukiem. Ich teksty są zatem fałszywe. A wiele problemów społeczeństwa bierze się z argumentu, że „inni ludzie tak robią”. Więc jeśli prywatnie po trzecim kieliszku libańskiego (białego) wina nazwę kogoś niebezpiecznie zwichniętym etycznie wyznawcą kruchości, będę zobligowany zrobić to samo w tej książce.
Nazywanie ludzi i instytucji fałszywymi — i to w druku — kiedy inni (jeszcze) ich o to nie oskarżają, ma swoją cenę, ale nie dość wysoką, by mogła mnie odstraszyć. Kiedy matematyk Benoît Mandelbrot przeczytał fragmenty Czarnego Łabędzia, książki, którą mu zadedykowałem, zadzwonił do mnie i cicho zapytał: „W jakim języku życzyć ci szczęścia? Przyda ci się”. Jak się okazało, nie potrzebowałem szczęścia; byłem antykruchy w obliczu rozmaitych ataków: im bardziej atakowała mnie Pierwsza Reprezentacja Wyznawców Kruchości, tym większą popularność zyskiwały moje tezy, bo ludzie mieli motywację, żeby je sprawdzić. Teraz jest mi wstyd, że nie poszedłem jeszcze dalej, nazywając rzeczy po imieniu.
Kompromis oznacza przyzwolenie. Jedyna nowożytna maksyma, jaką się kieruję, jest autorstwa George’a Santayany: Człowiek jest moralnie wolny, kiedy [...] ocenia świat i ocenia innych ludzi z bezkompromisową szczerością. To nie tylko cel, lecz także obowiązek.