Читать книгу Antykruchość Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy - Nassim Nicholas Taleb - Страница 5

Przedmowa do polskiego wydania

Оглавление

Antykruchość, która trafia do rąk polskich czytelników, jest w prostej linii kontynuacją Czarnego Łabędzia — profetycz­nej, bestsellerowej książki tego samego autora wydanej w 2007 roku, tuż przed wybuchem kryzysu, opisującej naturę rzadkich zdarzeń, które mają dalekosiężne skutki, są trudne do przewidzenia, a zarazem niemożliwe do wytłumaczenia. Takim tytułowym Czarnym Łabędziem był właśnie kryzys, który ujawnił się wówczas najpierw w Stanach Zjed­noczonych, a następnie na całym niemal świecie i trwa do dziś. O ile jednak w poprzedniej książce Nassim Nicholas Taleb przede wszystkim diagnozuje istnienie takich zjawisk, o tyle w Antykruchości podpowiada, jak sobie z nimi radzić.

Autor stawia śmiałą tezę — i konsekwentnie ją udowadnia — że na ryn­ku finansowym, ale także w wielu innych dziedzinach życia rachunek praw­dopodobieństwa i wszelkie narzędzia statystyczne oparte na analizie zdarzeń i danych z przeszłości są raczej mało przydatne. Krytykuje pro­gnostów i tych, którzy podejmują brzemienne w skutki decyzje bizne­sowe na podstawie wniosków płynących tylko z historycznych danych, wychodząc z założenia, że maksymalna skala ryzyka, jakie może wystąpić, jest taka, jak najgorszego zdarzenia odnotowanego w przeszłości. W opo­zycji do nich przedstawia swoją niepredyktywną wizję świata, w której zamiast skomplikowanym modelom trzeba zaufać instynktom, intuicji i stale uczyć się na błędach. Są one bowiem nieodzowną częścią procesu ewolucji jednostki, firmy czy społeczeństwa. Pojedyncze elementy syste­mu muszą być kruche, muszą się ze sobą ścierać i konkurować, aby anty­kruchy — czyli stale wzmacniający się — był cały system: gospodarka, społe­czeństwo, organizm. Według autora bowiem to zmienność, niepewność, wyzwania i konieczność podejmowania ryzyka posuwają świat naprzód.

Na podstawie własnych obserwacji, lektur i przemyśleń Taleb bu­duje autorską triadę, dzieląc wszystkie istniejące zjawiska, systemy i jednostki na kategorie: kruche, wytrzymałe i antykruche. Jego zdaniem bowiem nieprzewidywalne i powodujące potężne turbulencje Czarne Łabędzie mogą wywoływać trzy różne skutki: rzeczy kruche ulegają zniszczeniu, wytrzymałe są w stanie znieść wstrząs, ale nie zmieniają się pod jego wpływem, natomiast antykruche odczuwają wstrząsy, jednak ostatecznie wychodzą z tego mocniejsze, lepsze, bar­dziej rozwinięte. Ta ostatnia cecha właściwa jest przede wszystkim wy­tworom natury, w tym człowieka, ale antykrucha może być też kultura czy gospodarka — jeśli nie jest przeregulowana, zadłużona i nie podlega nierozważnym interwencjom państwa.

Przekładając obserwacje Taleba na osobiste zawodowe doświadcze­nia, zwłaszcza z ostatnich kilku lat zarządzania największym bankiem w kraju, zdefiniowałbym antykruchość korporacji jako wypadkową cech tworzących ją jednostek, skorygowaną o elastyczność i umiejętność ho­listycznego postrzegania wyzwań przez zarządzających nią menedżerów. Korporacje są dziś tak skomplikowane, realizują równolegle tak wiele złożonych przedsięwzięć, a jednocześnie muszą się mierzyć z tak nie­zwykle dynamicznym i konkurencyjnym otoczeniem oraz zaspokajać tak szybko ewoluujące potrzeby klientów, że holistyczne podejście, zdol­ność do nadawania właściwych priorytetów poszczególnym zadaniom oraz czerpania z różnorodności doświadczeń i umiejętności zespołu wy­dają się kluczowe w procesie rozwoju firmy. Decydują o jej antykruchości, a w konsekwencji o pozycji na rynku.

Autor z ogromnym zaangażowaniem przekonuje, że zmienność jest immanentną cechą świata, w którym żyjemy, a wszelkie próby jej wyeliminowania prowadzą do pozornej stabilności, z góry skazanej na porażkę. Dlatego nad sztucznie stabilne systemy przedkłada te z natury niestabil­ne. W pierwszych niespodziewane zdarzenie jest takim szokiem, że sys­temowi grozi upadek. Drugie reagują zgodnie z zasadą: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Pozbawiając systemy, jednostki czy układy czynników stresujących (stresorów), eliminując zmienność rzeczywistości, w jakiej funkcjonują — prowadzimy do ich osłabienia i w ten sposób czynimy więcej szkód, niż osiągamy korzyści.

Nawet antykruchość ma jednak granice — szoki nie mogą być zbyt duże, aby rzeczy antykruche zachowały swoje prorozwojowe wła­ściwości. Małe pożary lasów oczyszczają je z łatwopalnego materiału. Ale jeśli za wszelką cenę staramy się im zapobiegać, to tego materia­łu nagromadzi się tak dużo, że pożar, który w końcu wybuchnie, będzie miał katastrofalne skutki — argumentuje Nassim Taleb i dowodzi, że za­hartowane w obliczu małych dawek stresu jednostki i systemy łatwiej poradzą sobie z większymi zaburzeniami w przyszłości.

Autor jest zwolennikiem opcyjności, czyli podejścia, które wobec trudności, zmienności i niepewności towarzyszącej działaniom jedno­stek i systemów każe stale poszukiwać nowych rozwiązań, unikać ruty­nowych działań, próbować wciąż od nowa — ze świadomością możliwej porażki, podejmować ryzyko i w konsekwencji zwiększać swoją anty­kruchość. Jego zdaniem tak właśnie postępują przedsiębiorcy działający na własny rachunek i ponoszący bezpośrednie konsekwencje swoich działań. W opozycji do nich przedstawia m.in. rozmaitych prognostów, ekonomicznych celebrytów, bankowców i polityków, którzy chowają się za parawanem instytucji i unikają bezpośredniej odpowiedzialności za błędne przewidywania i decyzje. Towarzyszy temu erozja moralności i odpowiedzialności biznesowej nieuchronnie prowadząca do kryzysu zaufania.

Antykruchość nie jest jednak książką czysto ekonomiczną. Jest w niej dużo więcej elementów filozofii i etyki niż w poprzednich pracach au­tora. Choć nad lektury Taleb zdaje się przedkładać empiryczne pozna­wanie świata, prezentuje się nam jako wielki erudyta, który zgrabnie miesza wątki historyczno-literackie z ekonomią, matematykę z biologią, a bezlitosną ocenę akademików głównego nurtu z autobiograficznymi przypowieściami.

Autor przeplata ekonomiczno-filozoficzny wywód licznymi nawią­zaniami do zdarzeń historycznych czy postaci z mitologii, przykładami obserwacji codziennych ludzkich zachowań, zjawisk medycznych czy procesów zachodzących na rynkach finansowych, nie szczędząc słów ostrej krytyki wielkim tego świata — od profesorów prestiżowych uczel­ni przez Alana Greenspana, konstruktorów elektrowni w Fukushimie po bankierów i dziennikarzy. Jeśli damy się porwać wartkiemu nurtowi lektury, wywód Taleba wyda się nam niezwykle logiczny — tak oczywi­sty, że dziwimy się, że wcześniej sami nie wyciągnęliśmy podobnych wniosków.

Obserwując polską gospodarkę i system finansowy ostatnich lat, łatwo znaleźć przykłady reakcji kruchych, wytrzymałych i antykru­chych na umiarkowane, w porównaniu z zawirowaniami na światowych rynkach, dawki stresu, jakimi są kolejne odsłony kry­zysu. Najsłabsi — nieelastyczni i nieodporni — uczestnicy rynku zosta­li przezeń strawieni. Ci lepiej przygotowani, wytrzymali — przetrwali w niezmienionym stanie, zachowując swoje rynkowe udziały, natomiast antykrusi, choć też odczuli skutki spowolnienia i turbulencji, potrakto­wali kryzys jako szansę na wzmocnienie swojej pozycji. Ich plastyczność pozwala wykorzystać konfrontację z Czarnymi Łabędziami do tego, aby ciągle się zmieniać i doskonalić, a tym samym być lepszymi od swo­ich nieelastycznych konkurentów. Wykazali inicjatywę, rozważyli różne opcje, zmieniając swoje biznesowe strategie i dostosowując się do no­wych wymogów gry rynkowej.

Taleb jest wielkim orędownikiem przedsiębiorczości, ceni w niej przede wszystkim nonkonformizm i chęć podejmowania ryzyka. Nazywa ją heroiczną działalnością, niezbędną do rozwoju i przetrwa­nia gospodarki. Jest też piewcą postępu technologicznego i innowa­cji, które w jego przekonaniu nie są efektem naukowych poszukiwań, lecz działań swoistych awanturników, ryzykantów „majstrujących przy rzeczywistości metodą prób i błędów”. Innowacje i rozwój wypływają z początkowej potrzeby i przynoszą rozwiązania wykraczające poza jej zaspokojenie. Jednocześnie autor jest zwolennikiem samodzielnego zdobywania wiedzy — poza standardowym systemem edukacji, a przynajmniej na jego obrzeżach.

Niektóre hipotezy Taleba wydają się jednak iść nieco za daleko, są zbyt ogólne i choć on sam nazywa siebie empirykiem, wiele z tego, co przedstawia jako fakty, jest raczej swobodną interpretacją lubiącego prowokować myśliciela. Ten wykładowca inżynierii ryzyka na uniwersytecie nowojorskim, „intelektualista o wyglądzie ochro­niarza” (jak sam siebie określa), a zarazem piewca prostoty, planowa­nie strategiczne nazywa bzdurą i irracjonalnymi bredniami. Krytykuje też interwencjonizm państwa, rozumiany jako nadmiar regula­cji prowadzący do pozornej stabilizacji systemu, a przez to do jeszcze większych szkód niż te, które przynoszą pojawiające się nagle Czarne Łabędzie. W świecie próbującym zapanować nad kryzysowym chaosem i odkryć mechanizmy pozwalające uniknąć w przyszłości kolejnych zja­wisk o tak potężnej i destrukcyjnej sile oddziaływania postulaty Taleba są często kontrowersyjne, nie można jednak przejść obok nich obojętnie.

Wobec wydającego się nie mieć końca kryzysu tezy autora są pociąga­jące — mają urok świeżości i antyestablishmentowego buntu. Z wieloma jego spostrzeżeniami nie sposób się nie zgodzić, niektóre jednak trudno zaakceptować. Nawet w tym drugim przypadku lektura Antykruchości każe nam porzucić na chwilę utarte schematy myślenia i postrzegania rzeczywistości, spojrzeć na nią z dystansu. Dlatego warto zapoznać się z przemyśleniami Nassima Taleba, postarać się być antykruchym.

Zbigniew Jagiełło1

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1 Zbigniew Jagiełło (ur. 1964). Polski menedżer, od października 2009 roku Prezes Zarządu PKO Banku Polskiego, wcześniej związany z grupą UniCredit. Przeprowadził modernizację PKO BP i uczynił go bezdys­kusyjnym liderem polskiej bankowości. Był odpowiedzialny za przygotowanie strategii na lata 2010–2012 i 2013–2015. W czasie jego kadencji bank znacznie zwiększył swoją efektywność, poprawił wyniki, ale także uatrakcyjnił ofertę produktową i podniósł jakość obsługi. 12 czerwca 2013 roku podpisał umo­wę zakupu przez PKO spółek z grupy Nordea. Zwolennik nowych technologii. Inicjator powstania standardu płatności mobilnych w Polsce na bazie innowacyjnego rozwiązania IKO. Członek Institut International d’Etudes Bancaires zrzeszającego międzynarodowe środowisko bankowe oraz Rady ZBP. Odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Medalem Solidarności Społecznej za propagowanie idei CSR. Wybrany m.in. na Prezesa Roku 2011 przez „Gazetę Giełdy Parkiet”, wyróżniony tytułem jednego z najefektywniejszych prezesów 2012 przez „Wprost” oraz jed­nego z najlepszych menedżerów na czas kryzysu przez „Bloomberg Businessweek Polska”. W 2013 roku otrzymał Nagrodę Gospodarczą Prezydenta RP za przestrzeganie zasad ładu korporacyjnego i działalność w zakre­sie społecznej odpowiedzialności biznesu oraz tytuł Innowatora przyznany przez miesięcznik „Bank”.

Antykruchość Jak żyć w świecie, którego nie rozumiemy

Подняться наверх