Читать книгу Deniwelacja - Remigiusz Mróz - Страница 14

CZĘŚĆ PIERWSZA
12

Оглавление

Chciałabym, żeby dotarli do jakichś konkretów. Obserwuję ich z niemalejącą nadzieją, że coś znajdą. Że uda im się ustalić, kim są te wszystkie dziewczyny. Nie chciałam przecież, by na zawsze zostały anonimowe.

Gdybym chciała osiągnąć taki efekt, spopieliłabym ciała albo przewiozła je za wschodnią granicę.

Powinni już do czegoś dotrzeć. Odkryć tożsamość choćby jednej z nich.

Zacząć poznawać ich historię.

Pomijając Edi. Ona długo pozostanie anonimowa. Prędzej czy później powinni jednak ustalić jej tożsamość. A jeśli im się to nie uda, pomogę. Znajdę sposób, by zrobić to bez podejmowania niepotrzebnego ryzyka.

Oglądałam wczoraj wieczorne wydanie wiadomości. Było coś satysfakcjonującego w tym, że jestem jedną z dwóch osób, która wie, w czym rzecz. Wszyscy inni patrzą na te zdarzenia, nie mając pojęcia, co się tak naprawdę stało.

Mam jednak nadzieję, że to się zmieni.

Dominika Wadryś-Hansen jest kompetentną śledczą, w końcu zacznie składać wszystko w logiczną całość. Nigdy nie trafi na mój trop, ale przecież nie o to chodzi. Znajdzie za to coś zupełnie innego.

Żałuję, że w śledztwie nie bierze udziału Wiktor Forst. To byłoby wyjątkowe.

Dziś odpuszczę sobie oglądanie dzienników. Nie działa to na mnie najlepiej.

Nie przypuszczałam, że tak chorobliwie będę oczekiwała postępów w dochodzeniu. Wydawało mi się, że będę przyglądać się temu wszystkiemu ze spokojem. Tymczasem teraz emocje są jeszcze większe niż podczas odbierania komuś życia.

Dziwne.

Deniwelacja

Подняться наверх