Читать книгу Poniewczasie - Wit Szostak - Страница 10

6 stycznia

Оглавление

Czy można wiedzieć, o czym będzie pisana powieść? Czy taka uprzednia wiedza nie kwestionuje samej powieści? Wiedzieć, co się chce powiedzieć – to czyni powieść zbędną, redukuje ją do roli narzędzia do opowiedzenia tego, co już wcześniej znane i przemyślane. Dowiadywać się za pomocą pisania powieści, co chce się powiedzieć, wędrować powieścią jak po drodze, to dopiero wyzwanie. Inaczej tajemnice zmieniają się w zagadki, które mają rozwiązanie na ostatniej stronie czasopisma, znane z góry, zakryte przed zgadującym jedynie tymczasowo. Czcza gra w nabijanie strzelb. Bawić się w zagadki to nie doceniać powieści, marnować ją na sprawy błahe. Myśleć powieścią, drążyć opowieść, wywlekać na jaw.

Bohater jest uchodźcą. Ma dom, rodzinę, nie ma wojny. Uświadamia sobie uchodzenie jako własną kondycję, dochodzi do tego. Rozpoznaje, że nie ma swego miejsca, wszędzie jest bezdomny. Ma wojnę ze wszystkimi, nie ma rodziny, domu.

Nie wiem jeszcze, co to wszystko znaczy.

Dowiem się? Od tego mam powieść, by błądzić, snuć się wokół sensu uchodzenia. Powieść wiedzie, wodzi, uwodzi.

Snuć opowieść czy snuć się po opowieści? Snucie nie zobowiązuje, kołysze się.

Kołysanie.

Dlaczego wszystko to musi się wiązać z Prokocimiem Nowym?

Poniewczasie

Подняться наверх