Читать книгу Człowiek zawsze kicha dwa razy. Masażysta też… - Agnieszka Dydycz - Страница 15

Sobota, czyli tabliczka mnożenia

Оглавление

Dokonałem dzisiaj odkrycia, które mnie wcale nie ucieszyło. Powiem więcej – poraziło mnie i przeraziło.

A wszystko przez to, że mój operator telefonii komórkowej przysłał mi szczegółowe zestawienie za dziewięć minionych miesięcy obecnego roku. Nie prosiłem o to, ale jak już dostałem raport z przebiegu mojej telefonicznej ciąży, z zainteresowaniem oddałem się lekturze. I wyszło mi, że tylko w tym roku spędziłem na rozmowach telefonicznych pełnych 18 dób. Gadałem i słuchałem 18 razy 24, czyli pełne 432 godziny. Z tego przez 13 dób (312 h) byłem biorcą, a jedynie 5 dób (120 h) – dawcą. Jeśli wyjmiemy z tego trzy miesiące, podczas których byłem w Stanach, wychodzi, że podczas 18 ze 182 dób miałem telefon (czy tam smartfon, słuchawkę, Bluetooth, zestaw głośnomówiący czy inny komunikacyjny gadżet) przyklejony do własnego fejsa!

Ta statystyka mnie poraziła! W ciągu pierwszego półrocza blisko dziesięć procent swojego czasu na życie i inne czynności fizjologiczne spędziłem ze smarfonem! Nie z kobietą w łóżku, nie z synem w kinie, nie ratując zdrowie i życie ludzkie, a gadając! Pociesza mnie nieco myśl, że słuchając też, ale statystyka ciągle jest porażająca! Fuck, muszę przerwać pisanie, z Orc-a-Med do mnie dzwonią…

Człowiek zawsze kicha dwa razy. Masażysta też…

Подняться наверх