Читать книгу Z obcego Parnasu. Antologia wierszy - Antologia - Страница 14

z Göthe’go ŻALE PASTERZA.

Оглавление

Tam na górach z tej strony

Jam nie jedną godzinę,

Na mym kiju schylony,

Spędził, patrząc w dolinę.

Potem idę za trzodą,

Którą wierny pies strzeże.

Jam już w dole nad wodą,

A sam niewiem gdzie bieżę.

Piękne kwiatki nad drogą

I na łączki obszarze;

Rwę, lecz niewiem sam, kogo

Wiankiem kwiatków obdarzę.

Gdy wiatr, burza, się srożą,

To pod drzewem się chronię,

Może chatkę otworzą;

O! ja tylko sny gonię.

Próżno szukam oczyma!

Tęcza chatkę okala;

Już jej dawno tam niéma,

Precz odemnie jest zdala.

W świat, przez drogi, manowce,

Może daléj gdzieś zmierza.

Idźcie, idźcie me owce,

Oj los biedny pasterza!

Z obcego Parnasu. Antologia wierszy

Подняться наверх