Читать книгу Królowa Saby - Ewa Kassala - Страница 10

Rozdział I. SNY O TRONIE. Księżniczka Makeda ma pięć lat
Królestwo Saby, Mariba. W tym samym czasie

Оглавление

– Ten, któremu jestem przeznaczona, wkrótce zasiądzie na tronie. – Makeda przeciągnęła się tuż po obudzeniu.

Była zadowolona i szczęśliwa. Leżała w wielkim łożu, które król niedawno rozkazał zbudować z najlepszego, libańskiego drewna cedrowego. Nikal rozpieszczał córkę bez umiaru. Uważałam, że starał się w ten sposób wynagrodzić jej nieobecność matki, ale nie widziałam w tym niczego niestosownego.

– Zasiądzie na tronie? Miałaś sen? – zapytałam, siadając koło niej.

Objęła mnie małymi rączkami i zgodnie z umową, jaką zawarłyśmy, że o widzeniach, zawsze będzie szeptała mi prosto do ucha, by nikt więcej nie mógł usłyszeć, powiedziała:

– Szedł w stronę wielkiego tronu. Patrzyłam na jego plecy. Był już na stopniach, ale coś go powstrzymało przed wejściem wyżej. Zatrzymał się. Tak, jakby się zastanawiał. Miałam nadzieję, że się odwróci i zobaczę jego twarz, ale zniknął.

– Coś jeszcze? – zapytałam.

– Tam, gdzie był, świeciło słońce.

– Byli z nim jacyś ludzie?

– Poza nim nie widziałam nikogo…

Królowa Saby

Подняться наверх