Читать книгу Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz - Filip Springer - Страница 18
_ Ole
Оглавление– Nie, dziękuję – powiedział Ole do słuchawki.
Mężczyzna po drugiej stronie był wyraźnie zakłopotany. Zanim doszedł do sedna, długo kluczył. Opowiedział z detalami, czym się zajmuje. Ole go znał; nie osobiście, ale wiedział, kim on jest. To jednak absolutnie nic nie zmieniało.
– Przyjechał tu specjalnie dla pana. Spędził z nami dwa dni, wydaje się sympatyczny. Zna pańską historię, zapewne domyśla się pan skąd. Dużo wie o autorze, nawet mnie zaskoczył kilkoma faktami, o których nie miałem pojęcia. Na razie ma dość mętne wyobrażenie na temat problemu, o którym pisze, ale nie brak mu determinacji, by dowiedzieć się jak najwięcej. Planuje podróż do Norwegii, jest po słowie z synem. Dla niego to dopiero początek. Bardzo by mu pan pomógł.
– Już powiedziałem. – Ole zaczynał się niecierpliwić. – Nie chcę…
– Zdaje się, że do pana dzwonił, ale pan nie odebrał. Obawiał się, że to przez to, że dzwonił z polskiego numeru. Dlatego poprosił mnie o pomoc.
– To nie dlatego. Po prostu nie mam ochoty.
– Rozumiem i szanuję pańską decyzję – zapewnił tamten. – Gdyby jednak zmienił pan zdanie, proszę do mnie zadzwonić. Numer na pewno się panu wyświetlił. Przekażę mu każdą wiadomość. Mówi, że będzie przyjeżdżał co miesiąc.
– Oczywiście – powiedział Ole. – A teraz do widzenia.
– Do widzenia.