Читать книгу Krew to włóczęga - James Ellroy - Страница 28
CZĘŚĆ I
TOTALNY ROZPIERDOL
21
(Chicago, 26.08.1968)
ОглавлениеZestaw chemiczny.
Wayne stał w łazience Farlana Browna. W lustrzanych ścianach odbijał się jego obraz. Wyglądał fatalnie. Jesteś stary, chudy i nawalony.
Chwycił kubek do mycia zębów. Zmieszał szkocką z samolotu z kawałkami opium i zmiażdżonym valium. Zabełtał to końcem szczoteczki i pochłonął szybko.
Efekt uderzył go gdzieś w trzewiach i ruszył do głowy. Nadeszło pożądane mrowienie. Oparł się na obramowaniu umywalki i spojrzał w lustra. Nadeszła pożądana odmiana.
Wszedł do salonu. Wszędzie były elfy Draka. Plus Brown i Mesplède. Sześciu brutalnych chłopa od Sama Giancany i ośmiu gliniarzy po służbie. Na podłodze martwy punkt: wielki kufer pełen bólu.
Bandziory i gliniarze siedzieli przemieszani. Brown i Mesplède stali za barkiem. Popijali śniadaniową krwawą mary zwieńczoną łodygą selera. Mesplède częstował francuskimi papierosami. W całym pomieszczeniu kłębił się dym.
Brown kiwnął głową – twoja kolej, Wayne.
– Amfetamina, halucynogeny i haszysz. Dajcie to dzieciakom i przypilnujcie, żeby w pobliżu nie było dziennikarzy. Mamy tu trochę podrzuconych dowodów. Literatura wywrotowa i poradnik, jak zrobić bombę. W tej walizie jest co najmniej pięćdziesiąt pierwszorzędnych ciężkich przestępstw, każdy dzieciak, którego dorwiecie, sam dorobi ze dwadzieścia, a wy wszyscy odbijecie sobie na demokratach za to, że zrobili sobie imprezę w waszym mieście.
Kilku gliniarzy zaklaskało. Kilku bandziorów gwizdnęło. Gliniarz podał Mesplède’owi teczkę i powiedział bezgłośnie: „Są tu”. Otyły bandzior strzelił stawami palców.
Brown uderzył dłońmi w kolana. Mesplède pomachał swoją łodygą selera.
Zestaw chemiczny – Wayne zbełtał sobie koktajl na dobranoc. Nembutal i Jack Daniels – niechybnie bezpieczna dawka dla zawodowego chemika.
Spłynęło i osiadło. Wyciągnął się w oczekiwaniu na kurtynę. Od czasu Zachodniego Las Vegas była to jego szesnasta skalkulowana dawka.
Niedługo przestanie. Składniki, które uwarzył nad jeziorem Tahoe, wystarczą mu jeszcze na przyszły tydzień. Już zmniejszał dawki nasenne. Nad Tahoe osiągnął apogeum – sen ponaddwudziestogodzinny. Kontakt z Carlosem i grupą Hughesa utrzymywał przez szyfrowaną linię. Jestem w lesie, wracam do siebie. Dysk mi wypadł.
Kupili to. Jego osobliwe zachowanie przypisali chorobie. Dwight dopiął twórczość na temat zabójstw. Z czasem pojawią się plotki. Kolejne dwa martwe bambusy – nikt się nie przejmie.
Kurtyna zaczęła opadać. Kiedy światło gasło, zobaczył czarną kobietę odzianą w czerń.