Читать книгу Krew to włóczęga - James Ellroy - Страница 33

CZĘŚĆ I
TOTALNY ROZPIERDOL
26
(Las Vegas, 29.08.1968)

Оглавление

Niezdara. Przewody ciągle się wymykały i nie trafiały w otwory. Tak mu drżały ręce. Mózg miał zgrzany.

– Jesteś nieprzytomny, synu – powiedział Fred Turentine.

Crutch próbował się pozbierać. Zapluskwianie: apartament 307 w hotelu Złota Pieczara. Jutro miało się odbyć spotkanie Otash/Tedrow. To był ich ostatni punkt do sprawdzenia.

Wepchnął przewody do podstawy lampki i ułożył je. Kombinerki się omsknęły. Lampka zakołysała się i niemal przewróciła. Fred T. achnął, synu.

Zabił dwóch ludzi. Nie do końca się z tym pogodził. Teraz Żabojad wrócił już do Miami. Ciągle do niego dzwonił. Telefon nie cichł ani na chwilę. Martwi Latynosi to komuchy i zdrajcy Sprawy Kubańskiej. Odbierali życie i życie zostało im odebrane, i to go nie bolało. Obraz powtarzał ból. Był wtedy nawalony. Powtórka leciała w VistaVision i w Cineramie. Jego świat był podwójnie zobrazowany. Obrazy odtwarzały się podwójnie wyraźne i o połowę spowolnione.

Fred chwycił koniec kabla i zakleił go. Crutch gmerał w skrzynce z narzędziami.

Nie mógł spać. Nie mógł myśleć o swojej sprawie. Ciągle patrzył na zdjęcia Joan.

Krew to włóczęga

Подняться наверх