Читать книгу Psychogeriatria - Группа авторов - Страница 5

rozdział 1
ZAGADNIENIA ZWIĄZANE Z PSYCHIKĄ OSÓB W WIEKU PODESZŁYM. PSYCHOPATOLOGIA
Dominika Dudek
CZYNNIKI PSYCHOLOGICZNO-SPOŁECZNE ZWIĄZANE ZE STARZENIEM SIĘ

Оглавление

Okres starzenia się można rozpatrywać pod kątem ciągłości strat. W starości mają miejsce liczne straty społeczne i biologiczne. Człowiek stopniowo traci zdrowie i wydolność fizyczną. Różne drobne dolegliwości narastają, nakładają się na siebie, zmniejszając sprawność. Starzejąca się osoba zaczyna gorzej widzieć i słyszeć, wolniej chodzi, ma mniej siły. Do tego dochodzą choroby przewlekłe, często występujące razem (np. nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroba niedokrwienna serca), powodujące dyskomfort, ból i niesprawność (np. zwyrodnienie stawów, dyskopatia). Osoba, do tej pory nie tylko niezależna, ale i wspierająca innych, sama potrzebuje wsparcia i pomocy w prostych czynnościach (np. nie da rady wnieść zakupów po schodach, nie może prowadzić samochodu itp.). Obserwując zmiany w swoim ciele, czuje się coraz mniej atrakcyjna fizycznie. Dotyczy to także atrakcyjności seksualnej. Potrzeby seksualne w wieku podeszłym stanowią temat tabu, a jednak one istnieją, są realnie realizowane lub pozostają w sferze tęsknot i marzeń, a ich niespełnienie zmniejsza radość i obniża jakość życia [3].

Starzejąc się, człowiek staje się mniej produktywny i mniej kreatywny. Dość wcześnie przychodzi moment zakończenia pracy zawodowej, który wiąże się z wieloma konsekwencjami. Praca nie tylko daje możliwość zarobkowania (zwykle sytuacja finansowa po przejściu na emeryturę znacznie się pogarsza), lecz także zapewnia sieć społeczną, prestiż i pozycję społeczną, jest często wykładnikiem samooceny oraz poczucia własnej wartości, nadaje strukturę dni i tygodni, poczucie sensowności działania oraz wkładu w dobro grupy społecznej, możliwość realizacji swoich aspiracji i zamierzeń [4]. Ilustracją może być tu przypadek 67-letniego pana Stanisława, inżyniera budowlanego, do tej pory zdrowego somatycznie. Pracował on na kierowniczym stanowisku, zawsze był mocno zaangażowany zawodowo. Poza pracą nie miał żadnych hobby, nie miał czasu na życie towarzyskie ani na rozwijanie zainteresowań. Był żonaty z młodszą o 10 lat kobietą, prowadzącą z sukcesem własną firmę podatkową. Mieli dwoje dorosłych dzieci, które założyły swoje rodziny i mieszkały osobno. Wkrótce po przejściu na emeryturę pan Stanisław zaczął uskarżać się na różne dolegliwości fizyczne. Dokuczały mu zwłaszcza bóle gardła, trudności z połykaniem, uczucie „zatkania” i wydzieliny w gardle oraz bóle, pieczenie i ucisk w klatce piersiowej. Co kilka dni zgłaszał się do laryngologa i do kardiologa, którzy po wnikliwych badaniach wykluczyli podłoże somatyczne objawów. To jednak nie uspokajało pacjenta – domagał się kolejnych badań, nie tolerował tego, że jego żona dużo pracuje i „niewystarczająco przejmuje się jego zdrowiem”. W ciągu dnia wielokrotnie do niej dzwonił, opowiadał o swoich objawach, nie biorąc pod uwagę, że przeszkadza jej w pracy. Coraz częściej zaczęło między nimi dochodzić do kłótni. Szczęśliwym trafem córka rozpoczęła budowę domu i poprosiła ojca o fachową pomoc. Pan Stanisław, nadzorując pracę robotników i wykorzystując swoją wiedzę i wieloletnie doświadczenie, znalazł się w swoim żywiole. Jak twierdził „nie ma już czasu myśleć o swoich dolegliwościach”, które ustąpiły jak ręką odjął…

Jedną z największych bolączek starości jest osamotnienie i izolacja społeczna. Dzieci odchodzą z domu, pozostawiając „puste gniazdo”, często wyjeżdżają daleko od miejsca zamieszkania rodziców, więc kontakt z nimi i z wnukami jest ograniczony do rzadkich wizyt i rozmów telefonicznych. Przyjaciele chorują, stają się ponadto coraz mniej sprawni, a w końcu umierają. Coraz trudniej o nowe znajomości, młodzi mają mało czasu dla ludzi w podeszłym wieku, niekiedy usuwają ich poza nawias (np. jadą na wakacje, a babcia na ten czas trafia do szpitala). Umiera współmałżonek – wdowieństwo jest szczególnie dotkliwe dla mężczyzn. Ringel, austriacki psychiatra, w książce poświęconej problematyce samobójstw pisze: „Niedawno ulicami Zagrzebia chodził stary człowiek z ogromnym, zwracającym powszechną uwagę plakatem, na którym widniało hasło: Odwiedzajcie Japonię, odwiedzajcie Australię, odwiedzajcie plaże Meksyku, ale odwiedzajcie też mnie!” [5].

Niebagatelnym problemem staje się świadomość przemijania, zbliżającej się nieuchronnie śmierci i związany z nimi bilans życia. U wielu osób wywołuje to stany lękowe. Przykładem może być 92-letni pacjent, mieszkający sam, wciąż samodzielny, bez istotnych zaburzeń funkcji poznawczych. Od pewnego czasu występowało u niego napadowe migotanie przedsionków. Którejś nocy obudziły go bicia i kołatania serca, wezwał pogotowie. Od tej pory nie mógł spać, gdy kładł się do łóżka, zaczynał myśleć, że „tej nocy na pewno umrze”, to wyobrażenie powodowało narastanie panicznego lęku z objawami wegetatywnymi. Podczas kilkakrotnych pobytów na oddziale kardiologicznym nie zaobserwowano u niego ani lęku, ani bezsenności, jednak objawy wracają natychmiast po powrocie do domu.

Wymienione zagadnienia nie wyczerpują długiej listy problemów psychologiczno-społecznych wieku podeszłego. Łatwo sobie wyobrazić, że będą one w istotny sposób wpływać na kondycję psychiczną i pojawianie się objawów psychopatologicznych (np. obniżenie nastroju, lęk, niepokój) u osoby starszej.

Psychogeriatria

Подняться наверх