Читать книгу Nóż. Harry Hole. Tom 12 - Ю Несбё - Страница 18
CZĘŚĆ I
17
ОглавлениеDagny Jensen gwałtownie się zatrzymała. Wracała ze swojego stałego niedzielnego spaceru nad rzeką Aker. Karmiła podczas niego kaczki. Uśmiechała się do rodzin z małymi dziećmi i do właścicieli psów. Wypatrywała pierwszych zawilców. Robiła wszystko, żeby nie myśleć. Bo rozmyślała całą noc, a teraz chciała jedynie zapomnieć.
Ale on jej nie pozwolił. Zapatrzyła się w mężczyznę stojącego przed wejściem do bloku. Przytupywał w miejscu, jakby zmarzł. Jakby czekał długo. Już chciała zawrócić i odejść, gdy nagle uświadomiła sobie, że to przecież nie on. Ten mężczyzna był wyższy niż Finne.
Podeszła bliżej.
Nie miał też długich włosów, tylko sterczącego jasnego jeża. Zbliżyła się jeszcze bardziej.
– Dagny Jensen? – zagadnął.
– Tak.
– Harry Hole. Policja z Oslo.
Słowa zabrzmiały tak, jakby wydobywały się z młynka do kawy.
– O co chodzi?
– Chciała pani wczoraj zgłosić gwałt.
– Zmieniłam zdanie.
– Rozumiem to. Pani się boi.
Dagny mu się przyjrzała. Był nieogolony, miał przekrwione oczy, a w poprzek połowy twarzy biegła blizna w kolorze wątroby, jak linia na znaku zakazu. Lecz choć ta twarz miała w sobie nieco brutalności rysów Sveina Finne, to jednak coś ją zmiękczało, czyniło niemal piękną.