Читать книгу Paradoks wyboru - Barry Schwartz - Страница 13

CZĘŚĆ I
KIEDY DOKONUJEMY WYBORU
ROZDZIAŁ 2
Nowe wybory
Wybieramy plany emerytalne

Оглавление

Różnorodność planów emerytalnych proponowanych pracownikom pokazuje tę samą trudność. W ciągu lat coraz większa liczba pracodawców przeszła z tzw. planów emerytalnych z „określonymi świadczeniami”, w których emeryci dostają to, do czego upoważniają ich lata pracy i ostatnie pensje, na plany „z określonymi składkami”, zgodnie z którymi pracownik i pracodawca wnoszą składki na jakiś instrument inwestycyjny. W rezultacie emerytura pracownika zależy od wyników tego instrumentu inwestycyjnego.

Wraz z planami z określonymi składkami przyszedł wybór. Pracodawcy mogą zaoferować kilka planów, różniących się być może poziomem spekulatywności poczynionych inwestycji, a pracownicy wybierają spośród nich. Zazwyczaj pracownicy mogą przeznaczyć swoje składki emerytalne na różne plany w dowolny sposób i co roku zmienić tę decyzję. W ostatnich latach możliwości wyboru między planami emerytalnymi gwałtownie wzrosły. Oznacza to, że pracownicy nie tylko mają możliwość wyboru między relatywnie wysoko- i niskoryzykownymi inwestycjami, ale mają także możliwość wyboru spośród kilku kandydatów w każdej kategorii. Weźmy na przykład mojego krewnego, który jest jednym ze wspólników średniej wielkości biura rachunkowego. Biuro zaoferowało swoim pracownikom 14 różnych opcji planu emerytalnego, które mogły być łączone w sposób dowolnie wybrany przez pracowników. Już w tym samym roku niektórzy wspólnicy podjęli decyzję, że ten zestaw wyborów był nieodpowiedni, więc zaproponowali plan emerytalny zawierający 156 możliwości. Opcja nr 156 zakładała, że pracownicy, którym się nie podoba żadna inna ze 155 możliwych, mogą zaprojektować swoją własną.

Ten wzrost możliwości inwestowania na poczet emerytury wydaje się korzystny dla pracowników. Jeśli kiedyś mieliśmy wybór między funduszem A i funduszem B, a teraz mamy dodatkowo fundusze C i D, to zawsze możemy nie brać pod uwagę nowych opcji. Fundusze C i D będą dla niektórych atrakcyjne, ale użytkownicy nic nie stracą, jeśli je zignorują. Problem polega jednak na tym, że jest bardzo wiele funduszy – coś ponad 500. I który jest dla nas najlepszy? Jaką podjąć decyzję, który wybrać? Jeżeli pracodawcy nawiązują współpracę tylko z kilkoma funduszami, to mogą polegać na ocenach ich ekspertów finansowych, którzy doradzą, jak wybrać fundusze korzystne dla pracowników. Innymi słowy, pracodawcy – tak jak rząd – mogą się niepokoić o decyzje swoich pracowników i nadzorować je, by ustrzec ich przed naprawdę złymi wyborami. Wraz ze wzrostem możliwości zwiększają się obciążenia związane z tym nadzorem.

Co więcej, jestem zdania, że zwiększenie możliwości przynosi ze sobą subtelną zmianę w odpowiedzialności, jaką czują wobec pracowników pracodawcy. Skoro pracodawca zapewnia tylko kilka ścieżek bezpieczeństwa emerytalnego, wydaje się ważne, aby wziął odpowiedzialność za jakość tych ścieżek. Jeżeli zaś pracodawca zadaje sobie trud i oferuje wiele ścieżek, to wtedy rozsądne wydaje się przekonanie, że dając tyle możliwości, zrobił już, co do niego należało. Za mądry wybór odpowiada pracownik.

Mamy teraz pytanie: jak dobrze ludzie radzą sobie z wyborem, jeśli chodzi o emeryturę? W badaniu osób, które podejmują decyzję, gdzie wpłacać swoje składki emerytalne, ujawniono, że jeśli mają do wyboru wiele wariantów, stosują zazwyczaj strategię podziału składek po równo między wszystkie: 50–50 jeśli są dwie możliwości, 25–25–25–25, gdy dostępne są cztery, i tak dalej. Oznacza to, że podejmowanie mądrych decyzji przez pracowników zależy w głównej mierze od możliwości danych im przez pracodawców. W ten sposób pracodawca może na przykład zaoferować jedną bezpieczną opcję i pięć bardziej spekulatywnych, kierując się zasadą, że wszystkie pewne instrumenty są w gruncie rzeczy takie same, ale ludzie powinni mieć możliwość wyboru swojego własnego ryzyka. Typowy pracownik, odkładający jedną szóstą swojej emerytury w każdym funduszu, może nie zdawać sobie sprawy, że podjął bardzo ryzykowną decyzję i że 83% jego pieniędzy jest związanych z perturbacjami na giełdzie10.

Wydawałoby się, że skoro ludzie mogą być tak nieuważni, jeśli chodzi o tak ważną kwestię jak emerytura, to zasługują na to, co mają. Według nich pracodawca działa właściwie, ale oni sami nie. Można by oczywiście dużo o tym mówić, ale chcę zauważyć, że decyzja o emeryturze jest tylko jedną z bardzo wielu innych. Większość ludzi czuje, że brakuje im wiedzy, by samemu podejmować decyzje o swoich pieniądzach. I jeszcze raz: nowe możliwości wymagają szerszych badań oraz przynoszą większą indywidualną odpowiedzialność za niepowodzenie.

10

W. Samuelson, R. Zeckhauser (1988). Status Quo Bias in Decision Making. Journal of Risk and Uncertainty, 1, 7–59. Na temat decyzji związanych z inwestycjami emerytalnymi patrz: S. Benartzi, R. Thaler (1998). Naïve Diversification Strategies in Defined Contribution Savings Plans. Praca robocza. Anderson School at UCLA.

Paradoks wyboru

Подняться наверх