Читать книгу Trucizna - Dario Correnti - Страница 16
19 lipca
Оглавление– Tato, czy twoim zdaniem mogę pójść w koszulce Ronaldo? – pyta Jacopo. – Przynosi mi szczęście, na treningach jestem najlepszy.
Są u Mariny, za kilka dni odbędą się ustne egzaminy maturalne. Besana podnosi dłoń, jakby chciał wymierzyć mu policzek.
– Zgłupiałeś? Musisz włożyć marynarkę.
– Marynarkę wkładało się w twoich czasach. Teraz by mnie wyśmiali. Pan od filozofii prowadzi lekcje w szortach i birkenstockach.
– Nie obchodzi mnie to, do cholery, ubierz się przyzwoicie. Nie mówię, że masz włożyć krawat, ale przynajmniej długie spodnie i koszulę.
– Tato, jest zajebiście gorąco.
– Musisz wytrzymać. Jeszcze kilka dni i będzie po sprawie. No już, powtórzmy trochę.
Marco otwiera na chybił trafił podręcznik literatury włoskiej.
– Na czym polega ideał ostrygi u Vergi?
– Tylko nie Verga! Nie było mnie, kiedy o tym mówili.
– Nieważne, to jest w programie. Pomogę ci: z czym ci się kojarzy ostryga?
– Z szampanem?
– Nie żartuj sobie.
– Nie mam pojęcia.
– Czytałeś Rodzinę Malavogliów?
– Nie, to nie było D’Annunzia?
– Jakiego znów D’Annunzia?
– Tego od estetyczności.
– Niech to szlag, poddaję się. – Besana wstaje.
– No już, nie denerwuj się.
– Dobrze. Spróbujmy z poezją. Dlaczego Ungaretti jest określany jako poeta „hermetyczny”?
– Bo nic się, kurwa, nie da zrozumieć z tego, co pisał?
– Nie współpracujesz. – Besana zaraz wybuchnie. Po chwili jednak opanowuje się i czyta na głos definicję hermetyzmu. – Słuchasz mnie? Co tam oglądasz na tym telefonie?
– Nic. Zdjęcie, które moja koleżanka wstawiła na Instagrama.
Marco wzdycha, potem bierze książkę do historii.
– Teraz spróbuj się skupić. Kto był pierwszym premierem zjednoczonych Włoch?
– To łatwe. Giuseppe Mazzini.
– Ale z ciebie nieuk. Mazzini?
– Chciałem powiedzieć, że Garibaldi.
– Cavour. Camillo Benso, hrabia. Mówi ci to coś?
– Ach tak, Cavour. Jak plac, przy którym jest kino.
Marco zasłania rękami oczy.
– Spróbujmy z historią dwudziestego wieku: na jaki kraj najechał Hitler w 1939 roku?
– To wiem. Włochy.
– Ależ nie, na Polskę, Jacopo. Polskę, kurwa!
– Dziadkowie zawsze mówili, że podczas wojny w Mediolanie byli Niemcy.
– To było po 1943 roku. Ale, do kurwy nędzy, istnieje coś, czego się nauczyłeś?
– Muszę skończyć powtarzać.
– Chyba powinieneś zacząć od zera.
W tej samej chwili wchodzi Marina z dzbankiem mrożonej herbaty.
– Jak idzie?
– Tata mówi, że nic nie umiem – odpowiada Jacopo, wzruszając ramionami.
– Marco, dlaczego zawsze musisz wszystkich terroryzować. Skarbie, nic się nie martw. Mama ci pomoże.