Читать книгу Nowa Historia Meksyku - Erik Velasquez Garcia - Страница 68

ROZDZIAŁ IV
Lata konkwisty
Lata anarchii

Оглавление

W praktyce sprawy były bardziej złożone i przebiegały wolniej niż w teorii. Korona nie ustanowiła od razu kontroli nad Nową Hiszpanią ani nie stworzyła z dnia na dzień należytej struktury instytucjonalnej, by uczynić zadość oficjalnemu wizerunkowi. Pierwszymi wysłannikami Korony byli wysocy urzędnicy związani ze skarbcem królewskim, Hacienda Real, w tym skarbnik (tesorero), księgowy (contador), poborca podatkowy (factor) i nadzorca (veedor), którzy przybyli do Meksyku w 1524 r. i przede wszystkim mieli troszczyć się o zabezpieczenie części łupów, danin i innych wpływów (zwłaszcza tzw. quinto real – piątej części uzyskanego złota), które przypadały królowi. Nie było jasno określonej i stabilnej władzy wykonawczej, kwestionowano też autorytet Cortesa. Ten ostatni w złym momencie zdecydował się wyjechać do Hondurasu – zwanego wtedy Las Hibueras i uważanego przezeń za część Nowej Hiszpanii – aby rozstrzygnąć niedorzeczny spór prawny z jednym ze swoich dowódców. Właściciele encomiend wykorzystali jego nieobecność, by pogrążyć się w kłótniach tak gwałtownych, że cały projekt konkwisty był o krok od runięcia. W dodatku wplątali się w konflikt z urzędnikami królewskimi, którzy przejęli rządy, ale nie mogli bądź nie chcieli wznieść się ponad sytuację. Oni również starli się gwałtownie, a w wyniku całej awantury dwóch z nich (factor Gonzalo de Salazar i veedor Pedro Almíndez Chirinos) w 1526 r. zostało zamkniętych w osobnych klatkach – czy to dlatego, że nie było jeszcze odpowiedniego więzienia, czy też z tego względu, aby ich upadek był bardziej spektakularny. Walka była zażarta, a przyłączyli się do niej również inni Hiszpanie, którzy stopniowo napływali na nowe ziemie.

Właściciele encomiend zmieniali się w rytm kolejnych wstrząsów politycznych. Wśród nowo mianowanych znajdowali się ludzie o różnych specjalnościach i aspiracjach, w tym także urzędnicy królewscy. Byli lepiej uzbrojeni, bardziej pewni swojej siły i mieli większe ambicje; bez żadnych zahamowań i ograniczeń wyzyskiwali ludność pod swoją pieczą. Franciszkanie oceniali sytuację jako tak dalece amoralną, że w roku swojego przybycia (1525) zaprotestowali krótkim interdyktem (zakazem odprawiania liturgii), aby głośno napiętnować samowolę władz. Nawet sam Cortés musiał udać się do Hiszpanii, aby zdać relację ze swoich czynów, bronić się przed oskarżeniami i negocjować przywileje. Były to lata terroru i chaosu, po których zostało niewiele świadectw, choć można wyróżnić stabilizującą rolę franciszkanów oraz królewskiego księgowego Rodrigo de Albornoza, jednego z niewielu, którzy zapewne zachowali bezstronność w całym tym zamęcie.

Zdaniem niektórych mało brakowało, aby Nowa Hiszpania została utracona, i być może mieli rację, że na konstrukcji politycznej opartej na mieście Meksyk pojawiały się rysy, a kluczowe sojusze chwiały się. Ale nie wszystkie konkwisty były Nową Hiszpanią, inni konkwistadorzy mieli własne projekty. Różne wojska – czasem niezależne, jak w przypadku Francisco de Garaya, czasem oderwane od oddziałów Cortesa, jak siły Pedra de Alvarado – zdobyły kontrolę nad innymi indiańskimi regionami, do których Hiszpanie wcześniej nie dotarli. Nie wszyscy postępowali tak samo, nie podzielali bowiem jednej wizji hiszpańskiego panowania w Ameryce. Garay prowadził w Huastece politykę brutalną i grabieżczą, która jednak przyniosła nikłe rezultaty. Alvarado z kolei brał przykład z postępowania Cortesa i odniósł znaczne sukcesy wśród Majów z górskiego regionu Gwatemali99. Oba przedsięwzięcia zakończyły się (wbrew Cortesowi i jego centralistycznej perspektywie) stworzeniem oddzielnych tworów politycznych: guberni Pánuco (1527–1534) i Gwatemali (od 1533 r.). Decyzja o podziale władzy (podjęta przez Radę ds. Indii) miała na celu dać ujście ambicjom i energii konkwistadorów na płaszczyźnie prawa. Polityka nowohiszpańska rodziła się pod znakiem wojny i caudillismo100, sposobem na uniknięcie tarć było zatem umieszczenie każdego gubernatora na oddzielnym terenie. Kolejna decyzja miała doprowadzić do sytuacji, w której kontrola polityczna nad całością opiera się na równowadze między rywalizującymi stronami.

W 1528 r. metropolia usiłowała wzmocnić swoją obecność w Ameryce, powołując w mieście Meksyk kolegialny organ sądowniczy zwany audiencia101, choć miał on również funkcje rządowo-administracyjne (aż do tamtej pory spory prawne dotyczące Nowej Hiszpanii i innych terenów podległych rozstrzygano w istniejącym od dawna trybunale w mieście Santo Domingo). Lekarstwo okazało się jednak gorsze od choroby – przewodniczący audiencji i poszczególni sędziowie (oidores) grzeszyli tym samym, co rzekomo mieli zwalczać. Nuño Beltrán de Guzmán, przewodniczący, który uprzednio był gubernatorem Pánuco, czuł taką wrogość do Cortesa i wszystkiego, co z nim związane, że skupił się na represjonowaniu i grabieniu jego zwolenników, odbierając im encomiendy i przydzielając je innym, co tylko spotęgowało ciemiężenie miejscowej populacji. Kler, który od tego samego roku 1528 miał już silniejsze przedstawicielstwo na nowych ziemiach w postaci biskupa, nałożył w 1530 r. nowe interdykty w tym samym celu co poprzednie, ale także by sprawdzić siłę politycznej opozycji w kolonialnych elitach. Wyjście z impasu chwilowo znalazło się samo dzięki temu, że Guzmán skierował uwagę w inną stronę niż na sam Meksyk102.

Fatalne doświadczenia z pierwszą administracją przyczyniły się do tego, że głos tych, którzy walczyli o bardziej sprawiedliwe i mniej bezprawne rządy, stał się lepiej słyszalny. W świetle tej argumentacji kwestia ochrony Indian miała odtąd stać się zasadniczą cechą rządów. Korona nakazała w 1530 r. wymianę członków audiencji i tym razem (tzw. druga audiencia) obsadziła ją osobami cieszącymi się poważaniem, jak adwokat Vasco de Quiroga czy Sebastián Ramírez de Fuenleal, biskup Santo Domingo. W ten sposób najwyższe stanowiska administracyjne zostały odebrane konkwistadorom i przeszły w ręce ludzi uczonych i duchownych, co znalazło wyraz w nowej polityce. Po raz pierwszy również Korona działała nie tylko w celu podkreślenia własnej obecności (i pobierania podatków), lecz także po to, aby narzucić swoje zasady sprawowania władzy, niezupełnie zbieżne z regułami ustanawianymi przez konkwistadorów.

Władza audiencji unaoczniała jednak słabość Nowej Hiszpanii. Nadzorowała zbyt złożone realia i nie posiadała regionalnych filii do kontrolowania kraju, co wobec tego pozostało w gestii właścicieli encomiend. Sprawą nadrzędną stawało się stworzenie rozbudowanej administracji, która pilnowałaby interesów metropolii i była dostosowana do realiów Nowej Hiszpanii. Dokonano tego, biorąc przykład z samych konkwistadorów i znajdując oparcie w tym, na czym bazowały początki hiszpańskiego panowania: w indiańskich altepetl.

99

Tierras altas – w przypadku Mezoameryki tak zwykło się nazywać pasma górskie i płaskowyż regionu Chiapas, Gwatemali i dalej na południe (przyp. red.).

100

Tradycja polityczna oparta na figurze lokalnego, charyzmatycznego i autorytarnego wodza (caudillo). Szczególną rolę odgrywali w dziejach Ameryki Łacińskiej w XIX w. Tytuł ten stosowano również wobec gen. Francisca Franco (przyp. tłum.).

101

Audiencias utworzono na wzór hiszpańskich Reales Audiencias y Chancillerías de Valladolid y Granada, choć bardzo szybko prerogatywy audiencias amerykańskich zaczęły się znacznie różnić. Z założenia były to trybunały apelacyjne – zasiadali w nich prawnicy (oidores), ale pełniły również funkcje rządowo-administracyjne. Zwierzchnikiem trybunału był przewodniczący lub przewodniczący-gubernator, a nawet wicekról (ten ostatni bez prawa głosu), w zależności od typu trybunału i regionu, w którym się znajdował (przyp. red.).

102

Na pacyficznym wybrzeżu dzisiejszego Meksyku podbił region, który nazwał Nową Galicią, i samozwańczo obwołał się jego gubernatorem. W późniejszych latach został aresztowany przez wicekróla i w niesławie odprawiony do Hiszpanii (przyp. red.).

Nowa Historia Meksyku

Подняться наверх