Читать книгу Nowa Historia Meksyku - Erik Velasquez Garcia - Страница 73

ROZDZIAŁ IV
Lata konkwisty
Społeczeństwo pokonane i społeczeństwo osadzone
Przybysze i założyciele

Оглавление

Nowa Hiszpania narodziła się jako ziemia żołnierzy i zakonników, którzy wypracowywali mechanizmy dominacji nad dawnymi miastami-państwami, ale z czasem stała się obszarem kolonizacji, nowych warunków i sposobów życia. Korzyściami z konkwisty nie mogli wciąż administrować i cieszyć się wyłącznie ci, którzy ją zanicjowali, gdyż ziemię zajęto w imieniu Kastylii, a tam wielu wychowywało się w warunkach dużej ruchliwości społecznej i pragnęło udać się do Ameryki w poszukiwaniu obiecującej przyszłości. Potencjalni kolonizatorzy, którzy rok w rok przemierzali Atlantyk – osadnicy, jak ich nazywano, aby odróżnić od konkwistadorów – nie tylko mieli pozwolenie na osiedlanie się, ale wręcz ich do tego zachęcano.

Wielu z pierwszych kolonistów przybyło na zaproszenie właścicieli encomiend i urzędników rządowych, którzy lubili podejmować krewnych i służących sprowadzanych z ich andaluzyjskich lub estremadurskich wiosek. Jedni ciągnęli za sobą drugich. Pojawił się popyt na europejskie rękodzieło, konie, bydło, zboże i inne dobra, napłynęli też kupcy, których zadaniem było ten popyt zaspokoić. Potrzebni byli ludzie zdolni wznosić domy, wytwarzać meble, szyć i łatać odzież, leczyć ludzi, garbować skóry, uprawiać ziemię – a wszystko to wedle wzorów, materiałów i narzędzi ze Starego Świata. Nieważne, czy w Hiszpanii zajmowali niską pozycję lub czy mieli pozwolenie na wykonywanie zawodu; w Ameryce uznawano ich za fachowców, majstrów i bakałarzy i mogli cieszyć się specjalnym statusem. Poza tym w ramach zachęty zwolniono ich z wnoszenia opłat, do jakich zobligowani byli w Kastylii, co pozwalało każdemu zdobyć względy przynależne tylko uprzywilejowanym członkom społeczeństwa czy wręcz hiszpańskiemu możnowładztwu (hidalgos). Ludzie ci przywozili ze sobą żony lub po nie posyłali. Wyjazd do Ameryki wymagał jednak specjalnego pozwolenia i był ograniczony tylko do mieszkańców Kastylii (choć zdarzały się odstępstwa).

Konkwistadorzy i osadnicy importowali czarnych niewolników (w większości pochodzących z Gwinei, którzy przebyli drogę przez Hiszpanię lub Antyle) czy to do ciężkich robót, czy też na służbę i dla podkreślenia własnej pozycji. Był to kosztowny proceder, ale mniej kłopotliwy niż posługiwanie się wyłącznie miejscową siłą roboczą zagarnianą przez hiszpańskich wielkich posiadaczy ziemskich. Należy też pamiętać, że nawet ci, którzy opracowali ideologiczne podstawy obrony Indian, bazując na judeochrześcijańskiej kulturze tamtej epoki, nie sprzeciwiali się eksploatacji czarnych. Prawdziwy wizerunek początków kolonizacji Nowej Hiszpanii wyłania się przed naszymi oczami dopiero wówczas, gdy zdamy sobie sprawę, że w połowie XVI w. na nowych ziemiach żyło ok. 20 tys. osób z Europy lub o europejskich korzeniach i nie mniej niż 15 tys. wywodzących się z Afryki (Tabela 4.1). W obu przypadkach mężczyzn było więcej niż kobiet. Pojawili się też pierwsi Kreole (criollos) – potomkowie Europejczyków urodzeni już na amerykańskiej ziemi. Szacunki dotyczące tej epoki są niepewne, choć wiemy, że Europejczycy stanowili ok. 1,5 proc. populacji nowohiszpańskiej.

Nowa Historia Meksyku

Подняться наверх