Читать книгу Piketty i co dalej? - Группа авторов - Страница 5
Wprowadzenie. Kapitał w XXI wieku, trzy lata później
Poza ekonomią
ОглавлениеObserwujemy, jak dużego zamieszania książka Piketty’ego narobiła w naukach społecznych innych niż ekonomia. Autor K21 odniósł istotny triumf intelektualny – jego dzieło kształtuje dzisiaj debatę politologiczną, socjologiczną i polityczno-gospodarczą. Naukowcy z pozostałych dziedzin społecznych rozumieją doniosłość argumentów Piketty’ego na prawdopodobieństwo wzrostu poziomu nierówności oraz potencjalne skutki tego zjawiska.
Na czym polega zatem ten wpływ na historyków, socjologów, politologów i innych przedstawicieli nauk społecznych? Co być może paradoksalne, naszym zdaniem najlepszym podsumowaniem wpływu tego dzieła na nauki społeczne inne niż ekonomia jest tekst napisany przez ekonomistę: Paula Krugmana. W rozdziale trzecim tej książki Krugman zauważa, że ostatnia historyczna epoka wielkich nierówności – pierwsza epoka pozłacana – dowiodła, iż nierówności na tak dużą skalę doskonale da się pogodzić z założeniami radykalnej demokracji (czyli demokracji białych mężczyzn). Krugman pisze, że wówczas, tak samo jak teraz, „wielki majątek pozwalał kupić wielkie wpływy – oddziaływanie zarówno na decyzje polityczne, jak i na kierunki debaty publicznej”. Tekst tego wprowadzenia powstaje w grudniu 2016 roku, więc mamy właśnie okazję obserwować formowanie nowego amerykańskiego rządu, złożonego z ludzi bogatszych niż kiedykolwiek wcześniej. Nie chodzi wyłącznie o to, że pieniądze zapewniły tym ludziom megafon wzmacniający głos warstwy najzamożniejszej zarówno w kuluarach władzy, jak i w przestrzeni publicznej. Te same pieniądze spowodowały powstanie socjologicznego mechanizmu naśladowania, dotyczącego tego, jakie cechy kwalifikują kogoś do zajmowania wysokich stanowisk, a także tego, czyje interesy powinni reprezentować najwyżsi rangą urzędnicy państwowi.
Krugman dostrzega – naszym zdaniem zupełnie słusznie – istotne podobieństwa między niegdysiejszymi mechanizmami powstawania nierówności ekonomicznych a dzisiejszymi nurtami obserwowanymi w socjologii i polityce. Jego zdaniem, jeśli można mówić tu o jakiejś różnicy, to dzisiaj mechanizmy te są jeszcze silniejsze. Można pomyśleć, że kierunki zmian socjologicznych i politycznych stanowią reakcję nie na to, czym nierówności są dzisiaj, lecz na to, jak ludzie postrzegają nierówności starsze, te, których doświadczało poprzednie pokolenie: „Ciekawym aspektem realiów amerykańskich jest to, że jeśli już, to polityczny obraz nierówności zdaje się wyprzedzać rzeczywistość. […] obecnie amerykańskie elity ekonomiczne zawdzięczają swój status głównie dochodom z pracy, a nie dochodom z kapitału. Niemniej jednak konserwatywna retoryka ekonomiczna już dziś kładzie nacisk na kapitał. […] Czasami można odnieść wrażenie, że duża część naszej klasy politycznej aktywnie stara się przywrócić patrymonialny kapitalizm opisany przez Piketty’ego”.
Wnioski Krugmana znajdują potwierdzenie w wynikach wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych z 2016 roku. Naszym zdaniem to rzecz niesamowita, że kandydat o tak niewielkiej wiedzy na temat rządzenia krajem i dysponujący zerowym doświadczeniem w administracji publicznej mógł otrzymać tak dużo głosów wyłącznie na podstawie wizerunku człowieka, który nie owija w bawełnę. Mówimy tu o człowieku, który odwoływał się do najniższych pobudek szarych obywateli, który między innymi obiecywał popierać ich interesy kosztem interesów elit profesjonalnych i biznesowych, a także powstrzymać imigrantów i członków mniejszości, którzy jego zdaniem dostają wiele „bez kolejki”. Zdecydowana większość ekonomistów potępiła jego kandydaturę, ale jego wyborcy odrzucili autorytet ekspertów (z ekonomii i innych dziedzin), uznając, że ich poglądy nie są dobre dla gospodarki. Przez ostatnie cztery dekady Stany Zjednoczone – w imię wzmacniania wzrostu gospodarczego – zdecydowanie ograniczały efektywną stopę opodatkowania najbogatszych, osłabiały pozycję związków zawodowych, odbierając tym samym kartę przetargową klasie pracującej, a także istotnie zwiększyły poziom wykształcenia pracowników. Ta polityka przyniosła efekt w postaci wolno rozwijającego się kraju o wysokim stopniu nierówności ekonomicznych, w którym wyborcy byli gotowi poprzeć gniewny protofaszystowski populizm. Wcześniej można było uznawać książkę Piketty’ego za niesmacznie radykalną, dzisiaj należy ją uważać za konieczny głos w dyskusji.
Socjologowie, historycy, politolodzy zaczynają w zdrowy i produktywny sposób mierzyć się z tymi pytaniami. Naszym zdaniem K21 wywołał spore, bardzo potrzebne zamieszanie.