Читать книгу Bizancjum ok. 500-1024 - Группа авторов - Страница 6

WPROWADZENIE
Wprowadzenie – część 1
Zrozumieć Bizancjum
Pojęcie cesarstwa, prężność i religia

Оглавление

Fenomen Bizancjum ma wiele konotacji i już nawet nazwa używana przez jego władców na określenie jego ustroju – „rzymski” – jest kontrowersyjna3. Oni sami oraz ich poddani zazwyczaj określani byli przez sąsiadów Bizancjum mianem „Greków”. Miało to związek z językiem używanym powszechnie w Konstantynopolu i miastach w prowincjach, jak również w większości urzędowych spraw cesarstwa, począwszy od VI wieku. Gotom, którzy podzielali italskie uprzedzenia, słowo „Grecy” przywodziło na myśl tandetę i zachłanność. Jednakże na frankijskim dworze niekiedy z dość dużą łatwością akceptowano pogląd, że cesarstwo jest „rzymskie”, mimo tyrad wyrażających zgoła przeciwne twierdzenie. Chociaż niektórzy arabscy pisarze okresu Abbasydów podkreślali, że kultura bizantyjska jest gorsza od kultury starożytnych Greków lub Rzymian4, to muzułmanie nazywali Bizantyjczyków Rumami („Rzymianami”), natomiast tureccy możnowładcy, którzy od końca XI wieku przejęli władzę nad południowo-środkową Anatolią, znani byli jako sułtani Rum5.

Terminy „Rzym” i „Rzymianie” niosły wydźwięk nieskazitelnej i prawowitej władzy monarszej, przywodząc na myśl największe imperium, jakie do tej pory widział świat. Powszechne przekonania na temat metaforyki klasycznych monumentów w Konstantynopolu mogą wydawać się fantastyczne6, ale bizantyjscy władcy w dalszym ciągu odbywali triumfy na ulicach miasta, manifestując w ten sposób klasyczne rzymskie pojęcie „wiecznego zwycięstwa”, i zyskując poparcie obywateli7. Zasoby wody dostarczano do miasta skomplikowanym systemem rur i zbiorników, który wybudowano w VI wieku zgodnie ze standardami rzymskich inżynierów. Funkcjonowanie tego systemu, zapewniającego czystą wodę niezbędną do przetrwania Konstantynopola, bardzo rzadko, o ile w ogóle, dokumentowano8, a w istocie znaczenie tej tajemnicy państwowej opisano dopiero w pochodzącym z końca XIII wieku traktacie na temat bizantyjskiej myśli politycznej9.

W odróżnieniu od przyziemnych spraw rurociągów, od VII wieku motywem przewodnim cesarskich obwieszczeń była nadnaturalna ochrona, jaką cieszył się Konstantynopol, „Miasto pod opieką Boga”10, a motyw ten zakorzenił się w świadomości chrześcijan ze wschodniego Śródziemnomorza. Poświęcenie nowego Miasta przez Konstantyna Wielkiego w 330 roku symbolizowało jego nawrócenie się na chrześcijaństwo i było upamiętniane 11 maja każdego roku11. Przyjęcie chrześcijaństwa przez Konstantyna było znakiem nowego początku nie tylko dla cesarza, ale i dla całej ludzkości, której zbawienie duchowe było od teraz jego zadeklarowanym celem. Biskup Euzebiusz z Cezarei, doradca i biograf Konstantyna, interpretował ten punkt zwrotny właśnie w ten sposób, kładąc fundamenty pod ideologię, zgodnie z którą historię Kościoła umieszczano wyłącznie w granicach Cesarstwa Rzymskiego12.

Cesarz stał się zatem centralną postacią w wielkim projekcie Bożym, obejmującym tak wierzących, jak i niewierzących. Monumentalnym, wzniesionym w kamieniu wyrazem tej koncepcji jest zbudowany przez Justyniana I Wielkiego wielki kościół Mądrości Bożej w Konstantynopolu. Prace budowlane podjęto, gdy – mimo presji zewnętrznych wrogów na kilku frontach – sukcesy militarne wciąż potwierdzały, że chrześcijański Bóg zapewnia zwycięstwo, a duchowni wybierali się na misje w dalekie zakątki świata, aby doprowadzić pozostałych jeszcze pogan do cesarskiej owczarni.

Powiązanie imperium chrześcijan z przyszłością pozostawało istotne nawet wówczas, gdy w połowie VII wieku gwałtownie odwrócił się los i – w następstwie perskiej okupacji – na wschodnie prowincje cesarstwa najechały hordy arabskich wojowników. Arabowie, którzy wcześniej byli słabi, podzieleni i Rzymianie łatwo mogli nimi manipulować, teraz działali wspólnie, zjednoczeni za sprawą własnej prawdy objawionej, przekazanej prorokowi Mahometowi przez Boga. Nieco ponad pokolenie później Pseudo-Metody13 wyjaśniał, że niespodziewane zwycięstwa „Izmaelitów” to boska kara za grzechy chrześcijan. Prorokował, że „Izmaelici” będą zwyciężać, aż wreszcie cesarz przebudzi się „ze snu jak człowiek, który wypił za dużo wina”, powstanie i przepędzi ich. Następnie cesarz uda się do Jerozolimy, a jego przybycie doprowadzi do nastania Antychrysta i drugiego przyjścia Chrystusa14. Tekst ten szybko przetłumaczono z języka syryjskiego na grekę, a w ocalałej wersji znajduje się aluzja do rzeczywistych ekspedycji arabskich przeciwko Konstantynopolowi z końca VII i początku VIII wieku, oraz opis chwilowego wejścia Izmaelitów do Miasta, zakończonego ocknięciem się cesarza15.

Arabowie nigdy nie sforsowali murów Konstantynopola, a więc ściśle rzecz biorąc, wydarzenia te nie miały znaczenia z perspektywy proroctwa Pseudo-Metodego. Jego aluzja odzwierciedla jednak powszechne przekonania Bizantyjczyków, iż rozgrywają się wydarzenia przepowiedziane w świętych pismach, zaś cesarstwo i jego stolica były ściśle splecione z losem ludzkości16. Niespodziewane ataki na Miasto, dokonywane przez barbarzyńców, na przykład Rusów w 860 roku, interpretowano jako boską karę za jego grzechy17, a po zajęciu Konstantynopola przez krzyżowców w 1204 roku wielu wierzyło, że było to ostrzeżenie od Boga, aby Bizantyjczycy naprawili swoje błędy, nim ostatecznie okaże im swój gniew.

Po roku 1204 nie można już było z taką samą siłą uważać wiary i cesarstwa za nierozerwalne, a mimo to wschodni, ortodoksyjni cesarze nadal trwali i po przejęciu kontroli nad Konstantynopolem w 1261 roku Michał VIII Paleolog (1258–1282) ogłosił się nowym Konstantynem: już samo odbicie przez niego Miasta brano za znak Bożej przychylności wobec niego i boskiej łaski dla jego ludu. Apokaliptyczne pisma i porzekadła (niektóre wywodzące się od Pseudo-Metodego) powszechnie krążyły wśród grecko- i słowiańskojęzycznych ortodoksów. Trudna sytuacja cesarzy w obliczu pochodu Turków osmańskich, trwającego od połowy XIV wieku, upadek innych ortodoksyjnych społeczeństw i wreszcie, w 1453 roku, samego Konstantynopola na rzecz „Izmaelitów” uznawano za wypełnienie proroctw.

Taki rozwój wypadków można uzgodnić z obliczeniami, wedle których kres czasu ziemskiego nastąpi wraz z upływem VII tysiąclecia od stworzenia, czyli w 1492 roku18. Takich obliczeń często dokonywano na wysokich szczeblach hierarchii kościelnej, a patriarcha Genadiusz II Scholarcha (1454–1456, 1463, 1464–1465) przepowiadał dzień Sądu Ostatecznego na 1 września 1492 roku. Zakładał więc, że – skoro nie ma już cesarstwa – zajęcie Konstantynopola przez niewiernych jest jedynie tymczasowe. W międzyczasie, u swych podstaw, ortodoksyjna wiara chrześcijańska była nieodłącznym elementem rzymskiej tożsamości. Nawet obecnie wieśniacy z północno-wschodniej Turcji wyjaśniają, że „był to kraj rzymski; mówili tu po chrześcijańsku”.

Bizancjum najlepiej postrzegać zatem jako amalgamat wspólnoty rytuałów religijnych i wiary w potęgę Boga, a także instytucji administracyjnych i działań obronnych, z których część doprowadzono do znacznej skuteczności19. Prawdziwi wyznawcy, bez względu na to, w jakim stopniu obejmowała ich materialna protekcja władzy cesarskiej, mogli liczyć na duchowe zbawienie, a może nawet na fizyczną ochronę dzięki modlitwom, regularnemu przyjmowaniu eucharystii i dostępowi do świętości. Podobnie jak chleb i wino przynoszące ludzkości ciało i krew Chrystusa, inne rytuały religijne, jak również wystrój i układ, w których były praktykowane, symbolizowały rzeczy wyższe, nieskończenie lepszą, harmonijną całość. Gotowość dostrzeżenia opatrznościowego projektu zwieńczonego kopułą wnętrza bizantyjskiego kościoła wyraził Maksym Wyznawca, a następnie patriarcha Germanos I (715–730) w swoim ważnym traktacie o liturgii. Sens teologiczny przypisywano nawet najskromniejszym wytworom architektury kościelnej i ich wewnętrznej organizacji: obrzędy w kościele odzwierciedlały obrzędy niebiańskie20.

Zbiorowa świadomość, która powstała dzięki rytuałom liturgicznym, była w stanie jednoczyć różne społeczności chrześcijan dopóty, dopóki księża mogli pełnić kościelną posługę. Zatem w pewnym sensie cesarski aparat rządowy był zbyteczny, gdyż wspólnoty ortodoksów mogły trwać nawet pod okupacją barbarzyńców. Tak właśnie było w wiekach XIII i XIV, gdy pod panowaniem Franków lub Italów ludzie w głębi serca wciąż „skłaniali się ku greckim sprawom”. Te „greckie sprawy”, w ramach których nie czyniono ostrego rozróżnienia między tym światem a tamtym, głęboko niepokoiły Marino Sanudo, komentatora weneckiego z XIV wiek. W podobnym duchu wybitny kapłan Neofitos ignorował łacińską okupację Cypru, a jak zauważyła Catia Galatariotou, jeśli analizuje się wyłącznie jego pisma, „łatwo można dojść do wniosku, że Cypr nigdy nie przestał być prowincją Bizancjum”21.

Bizantyjskie pisma apokaliptyczne niewiele mówią o próbach odzyskania władzy cesarskiej przed ostatecznym przebudzeniem z pijanego snu, ale poszczególni cesarze wykazywali się energią, niekiedy odbijając terytoria po wielu latach barbarzyńskiej okupacji. Nadzieje cesarzy na akceptację i współpracę ze strony ortodoksów pozostających pod panowaniem obcych władców bywały płonne, jak w przypadku Manuela I Komnena. Jednak po łacińskiej okupacji Konstantynopola i pojawieniu się konkurencyjnych ortodoksyjnych cesarzy, szeroko rozproszona ludność nadal chętnie przyjmowała ideę przynależenia do pierwotnego chrześcijańskiego Imperium Rzymskiego. Nawet świetnie zorganizowana, kompromisowa pod względem kulturowym władza rodu Villehardouin na Peloponezie nie zdołała przezwyciężyć tego magnetyzmu, zaś Marino Sanudo wyrażał swoje obawy w czasie, gdy dynastia Paleologów zdobywała władzę na półwyspie. Obcy mogli zadomowić się w „Mieście pod opieką Boga”, tylko dysponując potężną siłą militarną, silnymi więzami religijnymi i pomocą wielu podobnie myślących ludzi. Ta koniunktura nie wyłoniła się szybko czy nieuchronnie: sugeruje to choćby delikatność i niepewność poczynań Mehmeda II (1444–1446, 1451–1481) nawet po zajęciu przez niego Konstantynopola w 1453 roku.

Nie oznacza to, jakoby reprezentowany przez Imperium Bizantyjskie amalgamat wiary, idei cesarstwa i aparatu państwowego stanowił bezwarunkową zaletę, albo że mógł trwać bez końca. Więzi uległy rozerwaniu, gdy ustępstwa na rzecz rzymskiego papiestwa, na które zmuszeni byli pójść przyciśnięci do muru cesarze, spotkała się z potępieniem mnichów z Athos oraz części wysoko postawionych duchownych i dostojników. Gdy na soborze florenckim w 1439 roku Jan VIII Paleolog (1425–1448) zawiązał pewnego rodzaju unię z Rzymem, nieprzejednani przeciwnicy podporządkowania Kościołowi łacińskiemu oskarżyli go o zdradę ortodoksji. Niewykluczone, że inne, niecesarskie struktury społeczno-polityczne lepiej służyłyby ziemskim potrzebom greckojęzycznych ortodoksów z XIII i XIV wieku, umożliwiając rozwój ich kwitnących ośrodków miejskich, przedsięwzięć handlowych i literatury22. Jednak elastyczność, a nawet ekspansywność ładu ortodoksji rzymskiej w trakcie przeciągającego się procesu jego rozpadu pozwala po części wyjaśnić, dlaczego cesarstwo istniało tak długo.

3

Termin „Bizancjum” zaczęto stosować dopiero w XVI w., w celu odróżnienia średniowiecznego wschodniego państwa śródziemnomorskiego od starożytnego imperium „rzymskiego”. Bizancjum to zlatynizowana forma nazwy miasta, które Konstantyn Wielki (306–337) wybrał na swoją rezydencję – Bizantion, przemianowanego później na jego cześć na Konstantynopol.

4

El-Cheikh (2004a), s. 103–111.

5

EI, VIII, „Saldjuks”, s. 948–950 (C. E. Bosworth).

6

Parastaseis syntomoi chronikai, wyd. Preger, tłum. Cameron i Herrin; Dagron (1984b).

7

McCormick (1990), s. 3, 21–31, 205–208; Morris (2003), s. 235–254.

8

Działanie ognia greckiego również jest słabo udokumentowane: por. niżej; Haldon i Byrne (1977); Haldon (2006a); Pryor i Jeffreys (2006), s. 607–631.

9

Crow i in. (2001); Crow i Bayliss (2005); Angelov, D. G. (2004), s. 520; por. niżej.

10

Fenster (1968), s. 97–98, 104 i przyp. 2.

11

DC, I.79 (70), wyd. Reiske, I, s. 340–349; wyd. i tłum. franc. Vogt, II, s. 143–150; Dagron (2000), s. 60–71.

12

[Euzebiusz z Cezarei], Life of Constantine, II.3–5, II.44–61, IV.74–75, wyd. Winkelmann, s. 48–50, 66–72, 150–151; tłum. Cameron i Hall, s. 95–97, 110–115, 182; Dvornik (1966), II, s. 614–622; Brock (1994), s. 70.

13

Autor syryjski z VII w., który pisał pod imieniem żyjącego w IV w. biskupa Patary.

14

[Pseudo-Metody], Apocalypse, [13], 11, wyd. Aerts i Kortekaas, I, s. 174; por. niżej. Por. też Psalmy 78:65.

15

[Pseudo-Metody], …, 9–10, …, s. 172 (tekst); II, s. 49 (kom.). Już w 654 r. ogromna arabska flota mogła wedrzeć się daleko w kierunku Konstantynopola, nim uległa zniszczeniu przez sztorm: O’Sullivan (2004). Por. niżej, przyp. 17; Magdalino (2005), s. 42.

16

Alexander (1962), s. 341–355.

17

[Focjusz] Homilies, wyd. Laourdas, s. 29–52; tłum. Mango, s. 82–110.

18

Nicol (1979); Magdalino (1993b), s. 27–28; Polyviannyi (2000), s. 207–208, 218–223.

19

Na temat „politycznej ortodoksji” pośród Bizantyjczyków oraz wzorcu doktrynalnym i rytualnym ortodoksji, por. Beck (1978), s. 87–108.

20

Germanos I, Historia ecclesiastica, wyd. i tłum. Meyendorf; Taft (1984), s. 111–126; por. niżej. Na temat (niekiedy odmiennych) interpretacji przekonań Maksyma i Germanosa por. Mathews (1971), s. 113–115, 121–122, 140–144, 150, 159–160. Por. też Déroche (2002), s. 177–180. Na temat dalszego rozwoju wypadków por. [Szewczenko N. P.] (2006).

21

Galatariotou (1991), s. 218.

22

Por. niżej. Lawina późnobizantyjskich pism poświęconych ekonomii politycznej sygnalizuje zainteresowanie innymi systemami, jak również wzmocnieniem ładu imperialnego: Angelov D.G. (2007); Gaul (2011).

Bizancjum ok. 500-1024

Подняться наверх