Читать книгу Listy w papilotach - Maria Biłas-Najmrodzka - Страница 7
ОглавлениеDroga Marysiu,
przed chwilą siedziałam na tapczanie w jednej zielonej skarpetce i usiłowałam wyłowić z szuflady drugą od pary. Bezskutecznie. Powiedz mi, dlaczego na tak krótkiej drodze między mną a koszem na brudy, pralką, szufladą zawsze ginie jakaś skarpetka od pary? Skarpetki nastroiły mnie refleksyjnie.
Może nie tyle one, co początek roku?
Tak czy inaczej, w jednej zielonej, drugiej białej rozpoczęłam wyliczankę dokonań i ważniejszych wydarzeń w życiu.
Zdałam maturę, skończyłam weterynarię, studium dziennikarskie, pracowałam, przeżyłam kilka miłości i z jednym mężem czterdzieści trzy lata, owdowiałam, oślepłam i skończyłam siedemdziesiąt lat. Piszę Ci o tym – choć znasz moje koleje losu – bo to pretekst do stwierdzenia, że aczkolwiek mam na wszystko odpowiednie dokumenty, niczego nie osiągnęłam do końca.
Czyż mogę być do końca maturzystką, skoro cała moja klasa znała wcześniej pytania maturalne, łącznie z zadaniami tekstowymi z matematyki i fizyki, a zacne grono pedagogiczne podjęło zobowiązanie, że wszyscy dopuszczeni do egzaminu dojrzałości dzielnie przejdą tę próbę?
Jestem lekarzem weterynarii, tyle że nigdy nie pracowałam w zawodzie, natomiast sprawdzam się jako lekarz bliżej nieokreślonej specjalności wśród przyjaciółek, którym udzielam telefonicznych porad z zakresu podstawowej opieki medycznej.
Nie oślepłam też do końca, bo jednego dnia widzę godziny na niezbyt dużym zegarku, a następnego dnia rzucam się na szyję hydraulikowi, myląc go z przyjacielem z piaskownicy.
Nawet siedemdziesiątka nie jest do końca prawdziwa, ponieważ zatrzymałam się w rozwoju na jakimś tam poziomie i ani mi w głowie posunąć się dalej.
Uświadomienie sobie, że nic do końca, skutecznie mnie chroni przed podejmowaniem śmiesznych zobowiązań noworocznych. Będę nadal piła czerwone wino, wypalała do kawy papierosa, unikała odchudzonego twarogu i podobnych paskudztw. Jeżeli coś mnie do tego zmusi, to wyłącznie względy ekonomiczne, w rodzaju podniesionej akcyzy.
Twoja E.
Jak spędzasz sylwestra?