Читать книгу Listy w papilotach - Maria Biłas-Najmrodzka - Страница 8
ОглавлениеKochana Elżbieto,
kameralnie. Zawsze lubiłam kameralne sylwestry, ale ten jest najbardziej kameralny z kameralnych. Esencja kameralności. Spróbuję go spędzić dobrze. To będzie sylwester z psem.
Trzecia godzina do rozpoczęcia Nowego Roku przebiega sympatycznie. Z psem, wyciszonym środkami uspokajającymi, zgodnie oglądamy dokument o ptakach Europy. Dzięcioły – dwieście barwnie upierzonych gatunków o silnych dziobach. Ich długie języki ze sztywnym czubkiem wydzielają ślinę, do której przyklejają się owady. Są niezwykle pracowite i pożyteczne. Gorliwość, z jaką wykonują swoje zadania, wprawia mnie w absolutny zachwyt. Zawsze jest miło popatrzeć, jak ktoś dobrze pracuje, kiedy samemu leniwie leży się na kanapie.
Po wielce budującym dokumencie o dzięciołach podglądam fragmenty romantycznej komedii. Niestety, w mojej okolicy sylwestrowe petardowanie zaczyna się dwie godziny przed dwunastą. Pies jest coraz mniej zainteresowany telewizją. Delektując się brakiem obowiązków, zaczynam przymierzać wieczorowe ciuchy; wkładam, co miałam pod ręką.
Lubię niewymuszoną radość ubierania – co ja mówię – lubię radość przebierania. Robiłam to zawsze na kameralne sylwestry. To była większa przyjemność, niż ubieranie się na bal. Pies patrzy z nieukrywanym zdumieniem jak na cekinach, pajetach, haftach lądują korale, perły, przypinki.
Jak dobrze jest nie iść na sylwestra!
Mierzę piętnastą parę butów, ostatecznie wkładam tę ostatnią, niemal identyczną jak czternaście pozostałych, i już, już jestem bliska założenia półprzezroczystych spodni, kiedy uświadamiam sobie miny zdumionych sąsiadów, u których za chwilę „odpalimy” butelkę szampana. W tym wieku?!
– Kompletne waryjactwo – jakby powiedziała moja babcia chłopka.
I teraz – zestrojona we wszystkie najbardziej błyszczące szmatki, okręcona wieczorowymi szalami, skropiona wszystkimi wonnościami, jakie mam w domu (wyłączając arakowy zapach do ciast, bo pies go nie lubi, Diora natomiast bardzo) – udaję się z psem piętro wyżej, żeby przywitać Nowy Rok. Nie jest mi źle.
A jak Twój kot?
Całuję.
M.