Читать книгу Uwiedź klienta. Marketing w social mediach - Monika Czaplicka - Страница 12

1
Miłość od pierwszego wejrzenia
Jak „poznawać” nowych klientów i ich w sobie rozkochać?
1.3. Strategia poszukiwań
1.3.4. „Bułka przez bibiułkę, a ch… gołą ręką” – taktyka

Оглавление

Wszystkie wcześniejsze plany i ustalenia służą do tego, abyśmy dotarli do tego punktu. Punktu akcji. To zwykle od niego zaczynają wszyscy, przekonani, że trzeba działać, a reszta jakoś się ułoży.

Paradoksalnie, mając rozpracowane wszystkie wcześniejsze punkty, ten stanowi swoisty wynik – trochę jak ostatnie hasła w krzyżówce. Wiedząc, do kogo i gdzie chcemy dotrzeć, możemy rozpatrywać poszczególne narzędzia. Na przykład na Facebooku rozpatrujemy, czy to mają być posty, czy reklamy, czy wydarzenie. W praktyce – albo wynika to z analizy (czy nasza grupa docelowa ma czas oglądać filmy? Czy zapisze się na wydarzenie, żeby otrzymywać dodatkowe powiadomienia?), albo nie ma dużego znaczenia, bo można próbować różnych rozwiązań.

Wśród narzędzi znajdziemy bardzo wiele różnych rozwiązań: fanpage (Twitter, YouTube… i tak dalej) i posty/treści (różnego typu: zdjęcia, wideo, ankiety…), współpraca z influencerami, reklamy (Facebook, Google, YouTube…), konkursy, blog, newsletter, landing page, pozyskiwanie ambasadorów marki, content marketing (czyli treści, np. artykuły, infografiki), storytelling (opowiadanie historii przez teksty, wideo…), marketing z wykorzystaniem bota (np. przez Facebook Messenger), nie mówiąc o narzędziach poza samym internetem, jak np. wykorzystanie komórek.

Dużo ważniejsze niż to, czy opublikujemy post czy nagramy wideo, jest to CO w nim będzie. Komunikaty, które mają być zapamiętane. I czego oczekujemy od odbiorców.

Dokładnie tak. Nie co chcemy powiedzieć, tylko co ludzie mają zrozumieć i zrobić.

Wracając do naszych poszukiwań drugiej połówki czy ONS, sprawa jest bardzo prosta – wiemy, czego oczekujemy (miłości, związku, seksu). Paradoksalnie, w kwestii sprzedaży, ludzie często zapominają, co jest celem ich komunikacji, przez co nie osiągają zamierzonych rezultatów.

Nie, to nie znaczy, że należy pisać tylko: „kup teraz” albo „promocja”. Oznacza to, że tworząc treści sprzedażowe, należy dodać do nich odnośnik do sklepu, numer telefonu, czy też inną informację, dzięki której klient będzie mógł kupić nasz produkt, czy skorzystać z naszych usług. Jeśli tworzymy inne treści – warto się zastanowić, co mają wnieść. Pytanie typu: „czy lubicie spać?” na profilu niezwiązanym z produktami do spania nie wniesie niczego wartościowego. Możemy publikować treści informacyjne, wzbudzające jakieś emocje, sprzedażowe, możemy angażować (ale nadal wokół tematu naszej branży/firmy/produktu). Zawsze warto wiedzieć, co ma się zadziać po naszym komunikacie. Ktoś ma wejść na stronę? Ma napisać recenzję? Chcemy, żeby podzielił się swoją historią z naszym produktem? Kupić? Dokupić? Zmienić postrzeganie naszej marki? Dlatego tak ważne jest „wezwanie do akcji” (call to action, CTA), czyli konkretna instrukcja dla odbiorcy, czego od niego oczekujemy.

Ćwiczenie

Zobacz, co robi konkurencja. Wypisz rzeczy, które im się udają, i rzeczy, które im nie wychodzą.

Uwiedź klienta. Marketing w social mediach

Подняться наверх