Читать книгу Tajemnica Marii Magdaleny - Paweł Lisicki - Страница 3

Powrót do historii
Judyta, Estera, Maria

Оглавление

W opisach ewangelicznych uderza obecność kobiet należących do szerokiego kręgu uczniów Jezusa. Współcześni komentatorzy nie mają wątpliwości, że samo to już było aktem rewolucyjnym. Kobiety nie były z reguły uczniami rabinów, nie dopuszczano ich do nauczania Tory, nie traktowano na równi z mężczyznami. Oczywiście, jak w wielu innych przypadkach nie ma całkowitej pewności, jaka była naprawdę pozycja kobiet w Palestynie w I wieku naszej ery. Talmud i jego przepisy pochodzą z epoki późniejszej. Martin Hengel sugerował, że „być może stosunek [judaizmu] do kobiet nie był tak negatywny, jak stał się później; mogłyby na to wskazywać księgi Estery – włączając późniejsze dodatki przechowane tylko w grece – i Judyty, które mogły zostać napisane w okresie machabejskim. Tak samo wskazywałyby na to raporty kobiet męczenniczek z tego okresu w Księgach Machabejskich (1 Mch 1, 60; 2 Mch 6,10; 7,41) oraz włączenie do kanonu Pieśni Salomona, która zapewne została ostatecznie zredagowana w III wieku p.n.e. Odnosi się to także do judaizmu w diasporze, bo gdyby było inaczej, trudno byłoby zrozumieć sukcesy misjonarzy żydowskich wśród poganek” (The charismatic leader and his followers, s. 74). Zapewne jest w tych uwagach wiele racji. Gdyby judaizm traktował kobiety wyłącznie jako osoby drugiej kategorii, nie dałoby się wytłumaczyć jego wielkich sukcesów – nawrócenia choćby królowej Heleny z Adiabene czy sympatii prożydowskich na dworze Nerona, czego przykładem była sama żona cesarza Poppea. Choć i to zastrzeżenie nieżyjącego już niemieckiego badacza należy traktować z ostrożnością.

To prawda, że w osobach Judyty i Estery, które dzięki odwadze i śmiałości ratują naród wybrany, trudno doszukać się potępienia kobiecej aktywności. Jednak rzecz dotyczyła królowych, albo przynajmniej, jak w przypadku Judyty, potencjalnych władczyń. Opowieści pokazywały przede wszystkim poddanie i pobożność Judyty oraz Estery, to, że za ich sprawą Bóg uratował swój lud. Trudno byłoby się tu dopatrywać, sądzę, pochwały kobiecej aktywności jako takiej: zarówno Judyta, jak i Estera są posłuszne i robią, co do nich należy. W taki sam sposób posłuszna jest Maryja przyjmująca posłanie anioła. Można mieć zatem wątpliwości co do wagi argumentu Hengela. To prawda, że judaizm zyskiwał sympatyczki także w diasporze, ba, nawet wśród poganek. Ale motywem, dla którego dokonywały tego wyboru, nie musiało być dążenie do poprawy statusu społecznego czy przekonanie, że nowa wiara oferuje im lepszą pozycję. Kobiety wybierały judaizm, bo religia ta dawała im możliwość czci Boga. Bo spotykały w niej Boga różnego, nieskończonego, jedynego, całkiem innego niż to wszystko, co głosiły mitologie, a nawet filozofia pogan. Judaizm zdobywał zwolenników, bo apelował wprost do najgłębszej ludzkiej potrzeby i tęsknoty, do pragnienia oddawania chwały temu, który był Jeden i Nieskończony. To zaś wcale nie musiało się przekładać na zdobycie przywilejów.

Prawny i społeczny status ogółu kobiet palestyńskich był – jak można mniemać – wyjątkowo niski. Podobnie wyglądała ich pozycja religijna. Nie zmienia tego spostrzeżenie innych niemieckich badaczy, Gerda Theissena i Annette Merz, którzy zauważają, że „tłum, który gromadził się wokół Jezusa i szedł za Nim po tym, gdy ten pojawiał się w danej wsi, składał się z mężczyzn i kobiet. Nowy Testament nie potwierdza zatem informacji z innych źródeł, zgodnie z którymi działalność kobiety była ograniczona do domu” (Der historische Jesus, s. 205). Słusznie. Jednak fakt, że na wsi i poza Jerozolimą, w uboższych warstwach ludu Izraela nie stosowano się tak ściśle do reguł faryzejskich, oznacza jedynie, iż jak zwykle życie okazywało się silniejsze niż teoria. Tę zaś najlepiej wyrażała modlitwa rabina Judy, który codziennie dziękował Bogu za to, że nie został stworzony kobietą. „Niech Bóg będzie błogosławiony za to, że nie zrobił mnie kobietą” – brzmiały słowa tej modlitwy (cyt. za: S. Byrskog, Story as history, history as story, s. 74). A u jej podstaw tkwiło inne przeświadczenie: „Kobieta, mówi Prawo, we wszystkich rzeczach niższa jest od mężczyzny”, którą to opinię za Talmudem przytacza słynny niemiecki teolog Joachim Jeremias (Jerusalem in the Time of Jesus, s. 375).

Tajemnica Marii Magdaleny

Подняться наверх