Читать книгу Zostały jeszcze pieśni. Jacek Kaczmarski wobec tradycji - Praca zbiorowa - Страница 14
BARDOWIE
Filip Łobodziński
MOJA OSOBISTA HISTORIA MURÓW
2
ОглавлениеKatalończycy to największa mniejszość narodowa w Królestwie Hiszpanii. Niemal zawsze podporządkowani metropolii, zawsze też poczuwali się do odrębności. Ich korzenie – jak często podkreślają – to starożytna Grecja. Z Grecji bowiem przybyli na katalońskie ziemie pierwsi cywilizowani osadnicy, budując porty i świątynie w dzisiejszej prowincji Girona. Stąd i w twórczości Lluisa Llacha mnóstwo odniesień do Grecji – powoływanie się na helleńskie dziedzictwo stanowiło element walki z centralistycznym systemem.
Gdy w ósmym wieku na Półwysep Pirenejski wtargnęli Maurowie, Katalonia należała do tych obszarów, które właściwie nie zostały przez muzułmanów skolonizowane. Przybysze wprawdzie zajęli region, ale szybko utracili go na rzecz Franków, którzy utworzyli tu marchię Marca Hispanica. Z czasem niewielkie księstewka zjednoczyły się jako hrabstwo Barcelony, które złożyło hołd lenny królowi Franków.
W wieku dwunastym hrabstwo Barcelony połączyła unia personalna z Królestwem Aragonii, tworząc Koronę Aragońską, odrębne państwo, które prowadziło własną politykę na wyzwalanym stopniowo spod mauretańskiego panowania Półwyspie Pirenejskim.
W tym czasie w pełni ukształtował się już lokalny język. Kataloński, należący – podobnie jak kastylijski, czyli hiszpański, oraz portugalski i galisyjski – do rodziny języków romańskich, jest blisko spokrewniony nie tylko z mową Cervantesa, ale także, i to w większym stopniu, z językami południa Francji, czyli prowansalskim i okcytańskim. Dlatego, choć zazwyczaj zalicza się go do grupy języków ibero-romańskich, niewiele mniej specjalistów widzi go wśród języków galo-romańskich. Wiek piętnasty to czas największego rozkwitu mowy Katalończyków.
Od czasu pełnego wyzwolenia ziem Półwyspu spod panowania Maurów, czyli od 1492 roku, i od unii personalnej Królestwa Aragonii z Koroną Kastylii (poprzez ślub Izabeli Katolickiej z Ferdynandem Aragońskim) ziemie katalońskie do dziś pozostają pod zwierzchnią władzą Hiszpanów. Z początku Katalonia zachowywała dużo odrębnych praw i przywilejów, jednak w wieku siedemnastym ostatecznie utraciła resztki dawnej niezależności. Dla sześciu milionów Katalończyków jest to tym bardziej irytujące, że ich kraj to nie zapadła prowincja, ale jeden z najbogatszych obszarów Półwyspu, pełen żyznych ziem i posiadający jeden z potężniejszych portów Morza Śródziemnego – Barcelonę. Zresztą do czasu ustanowienia regularnych rejsów kolonizatorsko-handlowych, łączących Hiszpanię z nowo odkrytą Ameryką, Barcelona była w ogóle wielką potęgą jako najważniejszy port królestwa.
W dodatku Katalończycy słyną z zawziętości i przedsiębiorczości. El catalán saca de la piedra el pan (dosłownie: Katalończyk i z kamienia chleb wydobędzie, czyli nawet na kamienistej ziemi uda mu się zboże) – powiada hiszpańskie porzekadło. Katalonia zawsze była spichlerzem królestwa, w przeciwieństwie do suchych, niegościnnych, spustoszonych wyrębem lasów ziem wnętrza Półwyspu, czyli Hiszpanii właściwej.
Na fali dziewiętnastowiecznego wzrostu świadomości narodowej w całej Europie także w Katalonii narodził się ruch, mający na celu emancypację zapędzonego do kąta narodu. Podobnie jak to miało miejsce w naszej części kontynentu z podnoszącymi głowy Czechami, nastąpiła Renaixença – odrodzenie narodowo-językowe. Przywrócono wiele zapomnianych katalońskich słów. Dzięki temu kataloński, w słownictwie bardziej oddalony od łaciny niż hiszpański, w składni i gramatyce ma sporo cech archaicznych. Zaczęły powstawać dzieła, odwołujące się do średniowiecznej tradycji, pełne utopijnych i fantastycznych wizji, akcentujące postulat osobistej i narodowej wolności. Coraz więcej Katalończyków jęło mówić swoim językiem. A wraz z własną mową pojawiła się duma z bycia innym, odrębnym narodem.
Niedola poddanego rymowała się z klęskami całego królestwa. Najpierw w 1898 roku przyszła przegrana wojna o ostatnią ważną kolonię amerykańską, czyli Kubę. Kryzys państwowy i ogólne poczucie tragedii ogarnęło wówczas większość społeczeństwa. Z tego kryzysu wyłoniło się pokolenie myślicieli i pisarzy, którzy zaczęli w nowoczesny sposób rozważać rolę tradycji i wartości wobec coraz gwałtowniej napierających nowych czasów. Powstało wówczas wiele fascynujących utworów i rozpraw, ale właściwie nigdzie nie pojawił się wyraźny postulat innego, nie centralistycznego spojrzenia na wielonarodową Hiszpanię.
Gdy w początku lat trzydziestych dwudziestego wieku upadła monarchia i w Hiszpanii powołano do życia ustrój republikański, żywioł kataloński dostrzegł swoją szansę. Region otrzymał pierwszy statut, gwarantujący autonomię. I wtedy właśnie prowincjonalny, ale bynajmniej nie zahukany fryzjer wszedł do polityki.