Жанры
Авторы
Контакты
О сайте
Книжные новинки
Популярные книги
Найти
Главная
Авторы
Robert Krasowski
Anatomia przypadku
Читать книгу Anatomia przypadku - Robert Krasowski - Страница 1
Оглавление
Предыдущая
Следующая
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
...
45
Оглавление
Купить и скачать книгу
Вернуться на страницу книги Anatomia przypadku
Оглавление
Страница 1
Страница 2
Страница 3
Страница 4
Страница 5
Rozdział I.
Droga do władzy. Lata 1988–1989
Proszę opowiedzieć o solidarnościowej ekipie przed Okrągłym Stołem. I o swoich ówczesnych poglądach.
Wierzył pan w Wałęsę jako skutecznego lidera?
Czy to nie była raczej ekspresja inteligenckich ograniczeń w patrzeniu na politykę?
Do kogo z elity ówczesnej opozycji młody antykomunistyczny radykał z Krakowa miał największe zaufanie?
A jak pan postrzegał Mazowieckiego i Geremka?
Zimą 1988 roku uczestniczył pan w spotkaniu opozycyjnej elity w Warszawie, gdzie przedstawione zostały propozycje ze strony władzy. Kiedy zostały przyjęte, czuł pan, że opozycja zostanie ograna, czy przeciwnie, że warto zaryzykować?
Wielu pana przyszłych kolegów z prawicy uważało wówczas, że niepotrzebnie lewica uległa wzmocnieniu. Jak rozumiem, dla pana spór ideowy nie był wówczas ważny.
Jak pan postrzegał horyzont rozpoczętej gry? O co w niej chodziło? O nieznaczną liberalizację systemu, o reformy ekonomiczne, o legalizację „Solidarności”, o udział we władzy?
Uwierzył pan w liderów, którzy jeszcze nie tak dawno budzili w panu tyle zastrzeżeń?
Jak wyglądał spór o włączenie na listę wyborczą innych środowisk, po przegraniu którego Mazowiecki zrezygnował z kandydowania?
Czy Mazowiecki, sprzeciwiając się wąskiej, spójnej drużynie do parlamentu, naprawdę myślał w kategoriach szacunku wobec wszystkich nurtów opozycji?
A dlaczego uważał, że spójna drużyna będzie filarem władzy Geremka? Kilka miesięcy wcześniej, przy Okrągłym Stole, ważniejszy był Mazowiecki. On był pierwszy po Wałęsie.
Wałęsa by się z panem nie zgodził. On lubił rywalizację w swoim otoczeniu.
Po odejściu Mazowieckiego Geremek stał się głównym rozdającym w solidarnościowym obozie, a pan miał okazję lepiej mu się przyjrzeć. Jaki on był?
Był zręczny? Czy w ten sposób wzbudzał podziw, czy niechęć do siebie?
Przejdźmy do 4 czerwca. Spodziewaliście się takiego wyniku?
Opozycja niezbyt rozumiała rzeczywistą sytuację obozu władzy.
Emocji nieracjonalnych. Nie potrafiliście uwierzyć, że komuniści są już tak słabi, że nie mogą użyć siły.
Jak szybko zrozumieliście, że gdybyście chcieli, moglibyście zablokować powołanie Jaruzelskiego na prezydenta?
Wcześniej był spór o listę krajową, w którym Geremek zbudował pierwszy filar pod sukces Jaruzelskiego. Bo oddał mu 35 mandatów potrzebnych właśnie do tego jednego celu – do wyboru prezydenta.
Kiszczak prowadził wielką akcję dezinformującą, że niewybranie generała grozi buntem aparatu albo puczem wojskowych.
Dlaczego przy wyborze prezydenta w Zgromadzeniu Narodowym nie przetestowaliście swojej siły?
Wszystko wskazuje na to, że znowu zmiękł Geremek.
Czyli Wałęsa i Geremek zostawili najważniejszą decyzję tamtej epoki w rękach przypadku?
Jak zareagowaliście na sukces Jaruzelskiego?
Pamięta pan, jak w obozie solidarnościowym rodziła się ambicja przejęcia faktycznej władzy, czyli utworzenia rządu?
Jak się to ma do pańskiego wcześniejszego przekonania, że Wałęsa nie jest zbyt rozgarnięty?
Z dworską pokorą traktowali go nawet jego późniejsi oponenci. Kuroń, Michnik, Geremek. Czy to było lizusostwo, czy go realnie cenili?
Widział pan w nich realny szacunek dla inteligencji politycznej Wałęsy czy próbę manipulowania nim?
Pan też uznał wówczas wielkość Wałęsy?
Przejdźmy do kwestii premiera.
Proszę opisać naturę sporu o to, z kim tworzyć koalicję. Kaczyński zaproponował układ z ZSL i SD, Geremek i Michnik koalicję z PZPR. Potem Kaczyński dowodził, że właśnie w czasie tego sporu narodziły się dwie odmienne postawy wobec PZPR, twarda i miękka.
Czyli marginalizacja PZPR był argumentem fikcyjnym?
Wałęsa zgłosił trzech kandydatów na premiera: Geremka, Mazowieckiego, Kuronia. Oni chcieli Mazowieckiego…
Czy nadzieje wiązane z Kwaśniewskim nie były na wyrost? Rakowski i Jaruzelski mieli wówczas pełne zaufanie do Kwaśniewskiego, pokazali to zresztą chwilę później, oddając mu partię.
Kaczyński powtarzał, że Geremek otwierał drogę do zalegalizowania stabilnej koalicji z PZPR. On tymczasem jako cel miał zniszczenie PZPR.
Czy Kaczyński to rozumiał, występując przeciw Geremkowi?
Страница 44
Страница 45
Подняться наверх