Читать книгу Anatomia przypadku - Robert Krasowski - Страница 23

Opozycja niezbyt rozumiała rzeczywistą sytuację obozu władzy.

Оглавление

Ja w każdym razie nie zakładałem, że oni są już zdolni tylko do kapitulacji. Myślałem, że chcą coś ugrać. Dopiero ich rozsypka po 4 czerwca uświadomiła mi groteskową żałosność ich kondycji. Byli już tylko kupą strachu, żądną pieniędzy. To była cała seria ich kuriozalnych zachowań, która z czasem doprowadziła do powstania sławnych spiskowych teorii. Przecież wiemy dziś, że oni wtedy nie zakładali oddania władzy, a zachowali się tak, jakby czekali na to, by ktoś przyjął ich kapitulację. Swoim ówczesnym zachowaniem stworzyli przypuszczenie, że rzeczywiście istniał jakiś napisany w Moskwie scenariusz przetestowania w Polsce oddania władzy. Ale to absurd, takiego scenariusza nie było. A w każdym razie z pewnością nie realizowali go komuniści polscy. Kiszczak był przecież nie na niby, ale całkiem na serio przygotowywany do objęcia funkcji premiera, co pokazuje, że jeszcze przez wiele tygodni po wyborach w ogóle nie myśleli o oddaniu władzy. Irracjonalność ich sytuacji polegała na tym, że ich intencje pozostawały w sprzeczności z ich działaniami. PRL zabił w nich polityczne zdolności. Ani nie umieli zrobić sensownej kampanii wyborczej w maju, ani nie mieli charakteru, by unieważnić w czerwcu wybory wygrane przez „Solidarność” i przynajmniej bić się jakoś o utrzymanie władzy. Przecież bez ich zgody wtedy jeszcze system nie mógł upaść! To, co powiedziałem tamtej nocy do Kozłowskiego, było opisem emocji całej solidarnościowej opozycji.

Anatomia przypadku

Подняться наверх