Читать книгу Anatomia przypadku - Robert Krasowski - Страница 25
Jak szybko zrozumieliście, że gdybyście chcieli, moglibyście zablokować powołanie Jaruzelskiego na prezydenta?
ОглавлениеNa pewno nie od razu; przecież w wybranym Zgromadzeniu Narodowym byliśmy mniejszością. Ale samo odkrycie, że nasz opór wobec Jaruzelskiego może okazać się decydujący dla wyniku, nie było najistotniejsze. Kluczowa była rzecz inna. Tamta dość hasłowa i mało konkretna kampania wyborcza z maja 1989 roku miała jedno bardzo konkretne i bardzo precyzyjne zobowiązanie. W każdej podkrakowskiej wsi musiałem składać jasne przyrzeczenie, że nie zagłosuję na Jaruzelskiego. Latem 1989 roku Jaruzelski jest najczarniejszym antybohaterem zwykłych Polaków i na każdym przedwyborczym wiecu pada o tę kwestię pytanie. Więc cała gromada posłów i senatorów przyjechała do Warszawy tak naprawdę z tym tylko jednym jedynym punktem programu politycznego: „nie” dla Jaruzelskiego. Pamiętam jedną ze swoich pierwszych rozmów z Geremkiem, po wyborze na jego zastępcę. Pytałem go: „Czy pan profesor wie, że nikt w klubie nie zagłosuje na Jaruzelskiego, bo popełniałby w ten sposób publiczne samobójstwo?”. A Geremek: „Wiem. I sam na pewno na niego nie zagłosuję”. To mnie bardzo uspokoiło.