Читать книгу Anatomia przypadku - Robert Krasowski - Страница 15
Uwierzył pan w liderów, którzy jeszcze nie tak dawno budzili w panu tyle zastrzeżeń?
ОглавлениеZ mojego punktu widzenia Wałęsa, Geremek i Mazowiecki odnieśli niewyobrażalny sukces. Wszystkie moje wcześniejsze zastrzeżenia i wątpliwości – przynajmniej na pewien czas – kompletnie prysły. Stałem się wtedy i pozostaję do dziś nieustannym chwalcą Okrągłego Stołu, co jest o tyle paradoksalne, że zawsze ogarniał mnie pusty śmiech, gdy zabierałem się do czytania treści grubego tomu podpisanego porozumienia. Ten tekst jest bowiem kombinacją niewyobrażalnych nonsensów ustrojowych i ekonomicznych; tyle tylko, że to wszystko nie miało przecież jakiegokolwiek realnego znaczenia. Liczyły się tylko wybory, parlament i ofensywa, którą w nim trzeba podjąć. Co ciekawe, pamiętam, że większość ówczesnych krytyk linii Geremka i Mazowieckiego wymierzona była właśnie w koncepcję udziału „Solidarności” w wyborach. Radykałowie uważali, że w ten sposób „Solidarność” wsiąknie w system. Ale tego stylu myślenia od początku nie podzielałem. Niepodległość oznaczała przecież wzięcie władzy, a do tego był potrzebny parlament, który wymusi wolne wybory. Tak dokładnie myślałem przed 4 czerwca 1989 roku. I tu mój sposób myślenia rozjechał się z tym związkowo-konspiracyjnym stylem myślenia części solidarnościowych radykałów.