Читать книгу Łapa w łapę - Andrzej Łapicki - Страница 19

Оглавление

Będziemy rozmawiać o samotności.

Proszę bardzo.

Wczoraj w moim ulubionym serialu „Dr House” usłyszałam zdanie, które jest tytułem właśnie czytanej przez ciebie książki – „Każdy umiera w samotności”. Trochę mnie to przeraża, pewnie dlatego, że to prawda.

Tak, tylko w książce to miało polityczny wydźwięk, a ty mu nadajesz ogólnoludzki.

„House” to serial o zabarwieniu egzystencjalnym.

Wiesz, człowiek jest w ogóle sam. Może dlatego ten wiersz Jarosława Iwaszkiewicza, który czytam, tak mi się podoba.

Który wiersz?

Ze zbiorku „Mapa pogody”. Jest tam taki fragment: „Żono! nie odchodź / Zostań chwilę ze mną / Chcę być sam”, a potem: „Nie odchodź / bądź przy mnie / Bo chcę być sam / sam / taki zupełnie sam”. Będę go mówił w niedzielę*.

Ja też często czuję się samotna czy sama. Wiem, że moje życie należy tylko do mnie. Ja to ja.

Też tak uważam. Każdy odpowiada tylko za siebie i każdy jest w decydującej chwili sam.

Nie zawsze. Niedawno czytałam o zwyczajach pogrzebowych na kresach, gdzie ludzie wokół łóżka umierającego modlą się o dobrą, szybką śmierć, a jeśli nie przychodzi, to znaczy, że jakieś ziemskie sprawy, grzechy nie dają mu łatwo odejść. Wtedy zaprasza się osobę, z którą jest skłócony, i pojednanie pomaga mu spokojnie zasnąć. Ja lubię takie bajki.

Tak, to są bajki.

Trochę się boję, co będzie, kiedy mnie nie będzie.

Nie będziesz wiedziała, więc powinno ci być wszystko jedno.

Ale ja bym wolała wiedzieć.

To niemożliwe. Kochana, zejdźmy z tego tematu.

Łapa w łapę

Подняться наверх