Читать книгу Tekstologia - Jerzy Bartmiński - Страница 16

2.2. Tekst wobec innych jednostek języka 2.2.1. Poziom tekstowy w opisie języka

Оглавление

Język jako system znaków jest zorganizowany na kilku poziomach. Jeśli umownie porównać go do budowli, można powiedzieć, że z małych jednostek elementarnych, jak z cegiełek, tworzone są jednostki większego formatu: z fonemów – morfemy, z morfemów wyrazy, z wyrazów zdania, a z nich w kolejności całe, niekiedy długie teksty. Ekonomia języka polega na tym, że z małej liczby jednostek prostych tworzona jest ogromna liczba jednostek złożonych: z kilkudziesięciu fonemów[21] powstaje kilka tysięcy morfemów (rdzennych, słowotwórczych, fleksyjnych), z nich w kolejności kilkadziesiąt tysięcy wyrazów[22], liczba zaś możliwych do zbudowania zdań i tekstów jest nieograniczona. Najważniejszy próg oddziela jednostki niesemantyczne, fonemy (np. /p/, /b/, /ś/ /ę/, /ą/ itd.), które są rodzajem substancjalnego tworzywa, ale nie mają własnych znaczeń, nie są jeszcze znakami, od jednostek semantycznych (morfemy, wyrazy), które już są znakami, niosą określone treści znaczeniowe: po określa kolejne miejsce w jakimś szeregu; bo wprowadza uzasadnienie rozumowania, się wyraża nakierowanie czynności na samego wykonawcę, bez wyraża brak czegoś, nie zaprzecza itd.

Przez długi czas sądzono, że opisy gramatyki języka nie mogą wychodzić poza zdanie, bo tylko na niższych poziomach funkcjonują wyraźne reguły, podczas gdy związki ponadzdaniowe nie są regularne, nie są zgramatykalizowane, że zatem teksty można opisywać tylko jako jednorazowe konstrukcje jednostek językowych niższego poziomu. Wyodrębniono więc następujące jednostki języka i odpowiadające im działy nauki o języku:

1) głoski / fonemy (prozodemy) fonetyka / fonologia (z prozodią)
2) morfemy morfologia (słowotwórstwo i fleksja)
3) wyrazy (i frazeologizmy) leksykologia (i frazeologia)
4) zdania składnia

Ograniczenie opisu języka tylko do tych poziomów już dzisiaj uważa się za niewystarczające, coraz więcej zwolenników ma pogląd, że nad nimi stoi jeszcze jeden, wyższy poziom organizacji systemu językowego, poziom tekstowy, na którym także obowiązują pewne reguły składniowe, semantyczne, i jeszcze jakieś inne. Hierarchia jednostek językowych i wewnętrzny podział językoznawstwa na subdyscypliny może zatem wyglądać inaczej[23]:

1) głoski / fonemy (prozodemy) fonetyka / fonologia (z prozodią)
2) morfemy morfologia (słowotwórstwo i fleksja)
3) wyrazy (i frazeologizmy) leksykologia (i frazeologia)
4) zdania składnia
5) teksty tekstologia

Jeśli chcielibyśmy dokonać całościowego opisu języka, staniemy przed pytaniem, w jakiej kolejności wymienione poziomy opisywać, by zdać sprawę z ich wzajemnych powiązań. Czy uprawniony jest tylko opis od najmniejszych do największych (zob. zestawienie powyżej), jak praktykuje się we wszystkich gramatykach, czy może jest do pomyślenia i ma swoje zalety opis w kolejności odwrotnej, od jednostek większych do mniejszych, niejako „od góry do dołu”. Możliwość przyjęcia takiej perspektywy „odgórnej” sygnalizował już w swoim czasie Noam Chomsky, stwierdzając, że „wyższe poziomy języka zależą od rezultatów osiąganych na poziomach niższych, jednak sensowne jest również przyjęcie zależności odwrotnej” (Chomsky 1957: 59). Co więcej, taką właśnie kolejność za jedynie uzasadnioną uważał Wilhelm von Humboldt, który pisał: „Jeśli chcemy zbadać naturalną kolej rzeczy, nie można pomyśleć gramatyki jako składania mowy z wyrazów, lecz tylko jako rozkładanie mowy na wyrazy. Mowa, a nie wyraz jest w naturze tym, co pomyślane najpierw i pierwotnie” (cyt. za: Kowalska 2001).

Naszym zdaniem postępowanie takie jest zgodne z potocznym sposobem myślenia o języku, z wiedzą potoczną, zdroworozsądkową. Przyjmujemy taki właśnie kierunek opisu[24].

Z jakich mniejszych jednostek składa się tekst i na ilu poziomach można je wydzielać? Weźmy jako przykład wiersz Wisławy Szymborskiej pt. Pochwała złego o sobie mniemania:

(1) Myszołów nie ma sobie nic do zarzucenia.

Skrupuły obce są czarnej panterze.

Nie wątpią o słuszności czynów swych piranie.

Grzechotnik aprobuje siebie bez zastrzeżeń.

Samokrytyczny szakal nie istnieje.

Szarańcza, aligator, trychnina i giez

żyją jak żyją i rade są z tego.

Sto kilogramów waży serce orki,

ale pod innym względem lekkie jest.

Nic bardziej zwierzęcego

niż czyste sumienie

na trzeciej planecie Słońca.

(W. Szymborska, Widok z ziarnkiem piasku, Poznań 1996, s. 96)

I. Przytoczony wiersz Szymborskiej jest niewątpliwie jednostką zorganizowaną jako całościowa wypowiedź, tekst. Integralność zapewnia mu tytuł informujący o temacie („złe o sobie mniemanie”) i intencji („pochwała”). Bijącą w oczy cechą jest jego wyraziste graficzne rozczłonkowanie właściwe wypowiedziom poetyckim, wierszom. Otrzymujemy drugi – obok tytułu – sygnał przynależności stylowo-gatunkowej, który przekłada się na dyrektywę dla odbiorcy: „Czytaj w postawie estetycznej kontemplacji”. Wyraziste znamiona poetyckości ma kompozycja, oparta na zasadzie ekwiwalencji, uwyraźnionej dzięki paralelnej budowie zdań. Cały wiersz został podzielony na cztery człony, quasi-strofy, oddzielone graficznie podwójną interlinią. Są to równocześnie pewne zespoły zdań współrzędnych uszeregowanych bezspójnikowo, pozornie zupełnie z sobą niepowiązanych. Ale to pozór, bo w przyśpieszonym rytmie 4 + 3 + 2 (tyle linijek liczą kolejne, coraz krótsze człony) cały wywód zmierza do puenty stanowiącej pojęciowy zwornik sekwencji opisowych zdań, które w świetle końcowej konstatacji dają się ex post zrozumieć jako przykłady zwierzęcego „czystego sumienia”. Tytuł otwierający szereg ekwiwalentnych semantycznie zdań i ostatnie zdanie tematyczne tworzą klamrę spajającą całość i służącą nadrzędnemu tematowi. Jest nim czyste sumienie jako atrybut świata zwierzęcego, skontrastowane ze złym mniemaniem o sobie – w nienazwanym świecie ludzi. Układ całości realizuje w przybliżeniu wzorzec budowy sonetu, bo wstępna dłuższa część jest opisowa, druga krótsza, refleksyjna.

II. Wyodrębnione są zdania składowe, budowane według najprostszych schematów składniowych, oddzielane przecinkami i kropkami, współrzędnie, bezspójnikowo.

III. Wyodrębnione są wyrazy i sfrazeologizowane połączenia wyrazowe (mieć sobie coś do zarzucenia; komuś obce są skrupuły).

IV. Wyrazy są stosunkowo krótkie i proste, ale niektóre, jak myszołów, do zarzucenia, samokrytyczny składają się z kilku morfemów, które można wyodrębnić, konfrontując z wyrazami pokrewnymi i bliskimi kategorialnie: mysz-o-łów-Ø; za-rzuc-eni-a; sam-o-kryt-ycz-n-y.

V. Mniejszymi od morfemów jednostkami są głoski (fonemy): m/y/š/o/ł/u/v, z/a/ž/u/c/e/ń/a, s/a/m/o/k/r/y/t/y/č/n/y.

Tekstologia

Подняться наверх