Читать книгу Prześcignąć swój czas - Maciej Petruczenko - Страница 33
Rozdział 2
ОглавлениеTalent do wszystkiego
Początek sportowej przygody Ireny Kirszenstein – u progu lat sześćdziesiątych – zbiega się z ważnymi wydarzeniami o wymiarze globalnym i lokalnym. Kończy się era kolonializmu. Od 1960 roku narody afrykańskie, jeden po drugim, tworzą niepodległe państwa. Odznaczający się znakomitą aparycją John Fitzgerald Kennedy wykorzystuje w wyborach walory promocyjne telewizji w USA i zostaje wybrany prezydentem. Powstaje mur, oddzielający Berlin Wschodni od Zachodniego. Trwa wyścig o podbój Kosmosu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a ZSRR. W kwietniu 1961 roku pierwszy człowiek wznosi się na orbitę okołoziemską, a jest nim przedstawiciel tego drugiego kraju Jurij Gagarin. Rok później świat znajduje się o krok od trzeciej wojny światowej, gdy ZSRR instaluje rakiety z pociskami atomowymi na Kubie. Coraz krwawsza staje się wojna rozpoczęta przez Amerykanów w Wietnamie. W 1963 roku Kennedy zostaje zamordowany w następstwie zamachu w Dallas.
W sferze popkultury wysoką pozycję utrzymuje jeszcze gwiazdor wczesnego rock and rolla, uwielbiany przez kobiety w każdym wieku Elvis Presley, ale przyćmiewa go niespodziewanie brytyjski zespół muzyki młodzieżowej The Beatles: Paul McCartney, John Lennon, George Harrison, Ringo Starr.
W Polsce następuje gwałtowne przyspieszenie w upowszechnianiu telewizji. Na scenie politycznej jednak, po chwilowej liberalizacji związanej z Październikiem 1956 i dojściem Władysława Gomułki do władzy, społeczeństwu coraz mocniej przykręca się śrubę. Religia, która po Październiku na krótko wróciła do szkół państwowych, zostaje z nich usunięta. W 1964 roku powstaje słynny „List 34”, będący protestem intelektualistów przeciwko dławieniu wolności w sferze kultury. Jacek Kuroń i Karol Modzelewski – aresztowani za napisanie głośnego „Listu otwartego do partii”. W kraju mamy swoistą rywalizację pomiędzy komunistycznymi władzami a Kościołem w związku z nadchodzącym 1000-leciem chrztu Polski. Władza realizuje długotrwałą akcję „Tysiąc szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego”. W 1965 roku biskupi polscy doprowadzają dygnitarzy PRL do wściekłości, publikując historyczny list do biskupów niemieckich („Przebaczamy i prosimy o przebaczenie…”).
Kluczbork, pierwszy obóz Ireny w Polonii Warszawa. Siedzą od prawej: Janusz Szewiński, Jerzy Fidusiewicz, Irena.
Jednocześnie społeczeństwo, przywiązane już do telewizji, otrzymuje – obok transmisji z igrzysk olimpijskich – relacje z festiwali piosenki w Sopocie i Opolu. Furorę robią Irena Santor, Ewa Demarczyk, Czesław Niemen, Wojciech Młynarski. Dzięki telewizji szaloną popularność zdobywają osoby zapowiadające programy, festiwale itp. – Irena Dziedzic, Jan Suzin, Lucjan Kydryński. W pierwszej lidze reżyserów filmowych przewodzi już Andrzej Wajda. Jednym ze światowych luminarzy muzyki poważnej jest Krzysztof Penderecki. Na bokserskich mistrzostwach Europy 1963 roku w Moskwie Jerzy Kulej i Zbigniew Pietrzykowski przeciwstawiają się sowieckiej potędze, obaj sięgają po tytuły. Nasi floreciści to już najściślejsza elita światowa. Polscy lekkoatleci utrzymują wysoki poziom z czasów Wunderteamu i wciąż toczą wyrównane mecze z Amerykanami. W Chicago Marian Foik wygrywa w jaskini lwa, pokonując na 200 metrów świeżego rekordzistę świata Paula Draytona. A po lekkoatletycznym sezonie 1963 w fachowym miesięczniku „Lekka Atletyka” materiałem otwierającym numer jest zdjęcie młodej sportsmenki z podpisem, w którym błędnie podane jest jej nazwisko: „Irena Kirszensztein (Polonia Warszawa) główny optymistyczny punkt młodej lekkiej atletyki kobiecej. Gdyby przynajmniej trzy dziewczęta podobnej klasy przybywały każdego roku, przyszłość drużyny kobiecej byłaby zapewniona. Nie straszyłoby widmo zestarzenia się świetnego zespołu”.
Z pierwszym trenerem Janem Kopytą (z prawej).
Tamte nadzwyczaj skomplikowane, ale bardzo ciekawe czasy wspominamy z Ireną późną jesienią 1976 roku. Po błyskotliwym sezonie lekkoatletycznym nasza sportsmenka numer jeden, opromieniona blaskiem olimpijskiego złota, zdobytego w Montrealu w biegu na 400 metrów, wyjeżdża do Buska-Zdroju, będącego jej ulubionym miejscem posezonowej rehabilitacji zdrowotnej. Kilkanaście lat intensywnych treningów sprawiło, że organizm wymaga odświeżenia, a najbardziej trzeba zadbać o intensywnie eksploatowane nogi. Tym bardziej że od ośmiu lat biega się już po tartanie, czyli najwyżej dwucentymetrowej warstwie tworzywa syntetycznego położonej na gołym betonie. Mistrzyni wylicza po kolei, które miejsca ma w nogach szczególnie nadwerężone. W przerwach między zabiegami fizjoterapeutycznymi i balneologicznymi (zwłaszcza moczeniem się w wodach siarczkowych) mająca na koncie siedem olimpijskich trofeów Irena – kobieta już wtedy trzydziestoletnia – opowiada mi o swoich pierwszych kontaktach ze sportem i pamiętnym entourage’u tamtych lat. A jest o czym gadać, bo przecież gdy ona rozpoczynała we wrześniu 1960 roku naukę w liceum ogólnokształcącym, na ekrany kin wchodził akurat mający do dzisiaj rekordową oglądalność w dziejach naszej kinematografii film Aleksandra Forda – „Krzyżacy”. Sama Irena zresztą miała w owym okresie poważne zainteresowania artystyczne i przymierzała się do przyszłego zawodu… aktorki. Dlatego w zaciszu buskiego pensjonatu chętnie wraca do młodzieńczej przeszłości:
Skok wzwyż był pierwszą specjalnością Ireny.