Читать книгу Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem - Nassim Nicholas Taleb - Страница 40
PODRÓŻE W GRANICACH PRZECIĘTNOSTANU
ОглавлениеPodział na zawody skalowalne i nieskalowalne pozwala wyróżnić dwa rodzaje niepewności, dwa typy przypadkowości.
Przeprowadźmy następujący eksperyment myślowy. Załóżmy, że wybieracie z całej populacji losową próbę tysiąca osób i ustawiacie je obok siebie na stadionie. Mogą się tam znaleźć nawet Francuzi (tylko ze względu na pozostałych członków grupy proszę, żeby nie było ich zbyt wielu), ludzie mafii, ludzie spoza mafii i wegetarianie.
Teraz wyobraźcie sobie najcięższą osobę, jaka przychodzi wam do głowy, i dodajcie ją do tej próby. Nawet przy założeniu, że waży trzy razy tyle co przeciętny człowiek, czyli od 180 do 220 kg, jej waga będzie stanowić tylko niewielki ułamek wagi całej stadionowej populacji (w tym przypadku około pół procent).
Ale idźmy jeszcze dalej. Gdybyście wybrali najcięższego człowieka na całej planecie, ważącego najwięcej, na ile pozwala ludzka biologia (żeby wciąż zaliczać się do naszej rasy), i tak miałby on niewielki udział w łącznej wadze ludzi na stadionie — najwyżej około 0,6 proc. Próba nie stałaby się dzięki niemu dużo cięższa. Natomiast w próbie dziesięciu tysięcy osób udział jego wagi byłby wręcz śladowy.
W utopijnej prowincji Przeciętnostan pojedyncze zdarzenia mają niewielkie znaczenie — żeby go nabrać, muszą wystąpić łącznie. Najwyższe prawo Przeciętnostanu można ująć następująco: Kiedy próba jest duża, żaden pojedynczy przypadek nie wpływa istotnie na całość. Najwyższy wynik będzie imponujący, ale w ostatecznym rozrachunku z perspektywy sumy pozostanie błahy.
Kolejny przykład zapożyczę od mojego przyjaciela Bruce’a Goldberga, a będzie nim wasze spożycie kalorii. Zastanówcie się, ile kalorii spożywacie rocznie — jeśli zaliczacie się do kategorii istot ludzkich, odpowiedź brzmi: blisko osiemset tysięcy. Żaden dzień w ciągu roku, nawet Święto Dziękczynienia u waszej stryjecznej babki, nie będzie miał dużego udziału w tej liczbie. Nawet gdybyście próbowali zajeść się na śmierć, kalorie spożyte danego dnia nie wpłyną poważnie na wasz roczny ich bilans.
Gdybym wam powiedział, że możecie spotkać człowieka, który waży kilka tysięcy ton albo ma kilkaset kilometrów wzrostu, moglibyście z czystym sumieniem wysłać mnie na badanie przednich płatów czołowych albo zasugerować, żebym przerzucił się na pisanie powieści science fiction. Nie można jednak wykluczyć z taką łatwością istnienia skrajności w przypadku innych cech, którym poświęcam następny podrozdział.