Читать книгу Trzylecie - Stanisław Cat-Mackiewicz - Страница 5

Październik 1941
Fakty i dokumenty Traktat polsko-sowiecki z 30 lipca 1941 roku Założenia ogólne

Оглавление

Wydawnictwo, które rozpoczynam, ma na celu powtarzanie dokumentów, ustalanie faktów i wypowiadanie o nich niezależnego sądu, nieprzepuszczanego przez miechy i trąby hymnów pochwalnych i zachwytów na rozkaz. Układ polsko-sowiecki z 30 lipca uważam za błąd, za narodową i państwową klęskę. Z polityką wypływającą z tego układu chciałbym przystąpić do walki.

Poniżej czytelnik znajdzie zestawienie znanych mu faktów. Wynika z nich jasno, że 1) układ polsko-sowiecki zawarty w dniu 30 lipca 1941 roku nie ziścił tego, co nam obiecał premier Sikorski w swojej mowie. Żądania w stosunku do Sowietów, które w tej mowie wypowiedział, nie zostały uwzględnione. 2) Że układ został potępiony przez wielu Polaków, niezależnie myślących, przez ministrów, którzy się podali do dymisji, przez całe stronnictwa, jak np. Stronnictwo Narodowe. 3) Żeśmy przystąpili do rokowań o układ niezgrabnie, w najgorszej dla nas koniunkturze, w nieodpowiedniej chwili. 4) Że oswobodzenie jeńców polskich na terenie Rosji sowieckiej – wydarzenie samo w sobie nader szczęśliwe – mogło być osiągnięte bez układu z naszej strony, jako wynik po prostu tego faktu, że Hitler napadł na Sowiety, że Sowiety znalazły się w sytuacji sojusznika Anglii i że nie mogły dalej więzić obywateli sojusznika swojego sojusznika. 5) Że armia polska w Rosji, rzecz pożądana, szczęśliwa, dobra – temu nie mam zamiaru zaprzeczać – mogła być tak samo uzyskana drogą zupełnie innego układu, niż ten, który został podpisany. 6) Że Sowiety zobowiązały się wobec nas tylko w stosunku do „hitlerowskich” Niemiec, a nie Niemiec w ogóle.

Był niegdyś chytry i wrogi nam minister, nazywał się Stresemann. Osiągał on wielkie korzyści na terenie międzynarodowym dla swojego państwa i zamawiał na siebie samego krytyki, potępienia i ataki w prasie niemieckiej. Pokazywał to kontrahentom i powiadał: „Patrzcie, jak mnie wymyślają za to, że wam ustąpiłem. Czyż mogę ustępować jeszcze więcej?”. U nas obecnie jest wręcz odwrotnie. Nasz rząd robi ustępstwo na terenie międzynarodowym i zamyka usta krytykom, łamie pióra niezależnym dziennikarzom, a natomiast sam wydaje sterty pism, w których sam o sobie drukuje dytyramby i hymny pochwalne, słowa chronicznego triumfu.

Trzylecie

Подняться наверх