Читать книгу Dumanowski - Wit Szostak - Страница 7
[2]
ОглавлениеKiedy umarł, płakali wszyscy, choć każdy z innego powodu.
Płakał naród, który utracił wielkiego męża stanu; płakali nieliczni krewni, z trudem przez łzy rekonstruując wątpliwe pokrewieństwo; płakali dawni przyjaciele, wytężając swą starczą pamięć w poszukiwaniu cieni wspólnie spędzonych chwil; płakały prawnuki jego znajomych, zdziwione, że odszedł ten, który od wielu lat żył już tylko w legendzie; płakały krakowskie świtezianki, od pokoleń noszące pod sercem ciepłe wspomnienia jego dobroci; płakały wdowy obdarzone niegdyś jego względami, a także dorosłe dzieci owych wdów; płakali wszyscy wyznawcy mitycznego herosa Józafata i jego bohaterskich czynów; płakali dłużnicy i wierzyciele; płakali ministrowie, płakał prezydent, płakali generałowie i pułkownicy; płakał prosty lud, ocierając łzy wśród listopadowych mgieł; płakali biografowie; płakał cały Kraków i cała Polska; płakała osierocona Republika.