Читать книгу Dzieje Mongolii - Baabar - Страница 14
Działania wojenne wzdłuż Wielkiego Muru
ОглавлениеChociaż kultury euroazjatyckie – chrześcijaństwo, islam i judaizm – pozostawały, niewątpliwie, w stanie wzajemnej walki, to jednak w pewnych szczegółach były one komplementarne i miały wspólne wartości kulturowe. I tak na przykład, chrześcijanie zaakceptowali Allaha jako arabskiego odpowiednika Trójcy Świętej, muzułmanie darzą szacunkiem Jezusa i Maryję Dziewicę jako zwiastunów Mahometa, a zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie żywią szacunek dla Mojżesza. Tego rodzaju kulturowego nawarstwienia nie da się odnaleźć między koczownikami z Północy a Chińczykami. Poza wzajemną wrogością cywilizacja osiadła Chin i północna kultura nomadyczna mają niewiele rzeczy wspólnych. Pozostawały one tak bardzo odmienne w swym istotnym charakterze, że ich przedstawiciele nie byli zdolni do wzajemnego zrozumienia się, a zresztą rzadko też starali się o to.
Jednym z najważniejszych powodów takiej sytuacji były wielkie różnice w warunkach społecznych. Dla koczowników pasterska hodowla zwierząt stanowiła zajęcie godne, wartościowe i niewymagające wysiłku, dlatego też pod każdym względem odpowiednie, podczas gdy gospodarowanie na roli, rzemiosło, a szczególnie budowanie domów, było zajęciem właściwym tylko dla niewolników. Z drugiej strony Chińczycy uważali, że koczownicy są brutalami, ignorantami i dzikusami i zawsze traktowali ich pogardliwie. Jak zauważył Owen Lattimore:
To prawda, że ludy zajmujące się rolnictwem i budowaniem miast patrzyły zawsze z góry na koczowników jako na ludzi „prymitywnych”; ale to nie oznacza, że koczownicy odwzajemniali się, odnosząc się z szacunkiem do miasta i gospodarstwa rolnego. Wprost przeciwnie! Wśród koczowników powszechny był pogląd, że są oni ludem, który się uwolnił od harówki chłopa i zamkniętego życia mieszkańca miasta [45, 34].
Kiedy groziło im niebezpieczeństwo wojny lub porażka, Chińczycy starali się często przekupić „głupców” darami i księżniczkami. Na dodatek nigdy nie spożywali, a nawet nie lubili wyrobów mlecznych, podstawowego pożywienia koczowników, czym bardzo tych ostatnich urażali. Przekonanie Chińczyków, że mięso i mleko to pożywienie dzikich, pierwotnych ludzi jest starym poglądem, który zrodził się głównie z powodu ich uczuć wobec koczowników z Północy.
Dla Chińczyka wszystkie żony ojca były jego matkami, podczas gdy Hiung-nu i koczownicy w późniejszych czasach często poślubiali nałożnice swych ojców lub wdowy po swoich braciach. Kobieta chińska nie miała więcej praw niż do wychowywania swych dzieci, gdy tymczasem żona koczownika odpowiadała za wszystkie prace domowe, a faktycznie za całą rodzinę i co za tym idzie, korzystała z rozległej władzy ekonomicznej. Inną różnicą pomiędzy tymi dwiema kulturami było to, że armia chińska miała na swej liście płac donosicieli informujących ją o sprawach koczowników, ale Hiung-nu i Turcy pozostający w chińskiej służbie wojskowej odmawiali ujawniania najistotniejszych informacji dotyczących koczowników, które od nich uzyskali. Z powodu tych i wielu innych różnic, te dwie rasy nie mogły się ani porozumieć, ani też wzajemnie szanować. W najlepszym razie ich przedstawiciele byli zdolni trzymać się na dystans w chwilach zawieszenia broni; ale chwile zawieszenia broni zdarzały się nieczęsto.
Przy takim stanie rzeczy oczywiste jest, że koczownicy nigdy nie przejmowali swego poglądu na świat od Chińczyków, lecz z Zachodu6. Ujgurowie przyjęli manicheizm z Iranu, Hunowie i późniejsi koczownicy Wielkiej Mongolii (mong. Jeke Mongol) przyjęli syryjski nestorianizm, a następnie zostali wyznawcami buddyzmu tybetańskiego. Tym, co koczownicy wzięli od Chińczyków, były jedwabie, wyroby garncarskie i inne artykuły domowego użytku [156, 53]. Zdarzało się jednak, kilka razy w ciągu tych tysięcy lat, że plemiona koczownicze zatęskniły za wyrobami chińskimi. Wówczas dokonywały najazdu na tę cywilizację i osiedlały się tam jako jej panowie. Bywały wtedy nieuchronnie asymilowane przez kulturę wyższego rzędu, a w historii odnotowywano ich jako jedną z licznych chińskich dynastii.