Читать книгу Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Группа авторов - Страница 14

Studia
Dariusz Libionka
Walka i propaganda. Powstanie w getcie warszawskim z perspektywy polskiego Londynu
4-12 maja

Оглавление

4 maja o godz. 23.15 rozgłośnia BBC wyemitowała przemówienie Władysława Sikorskiego do okupowanego kraju. Jego mowa miała dwóch adresatów: Polaków (w kraju i za granicą) oraz sprzymierzonych. Stanowiła jasną wykładnię polskiego stanowiska wobec sowieckich zarzutów. Sikorski kładł nacisk na znaczenie polskiego oporu wobec Niemców i determinację w jego kontynuowaniu. „Rewelacje” o losach polskich oficerów niczego pod tym względem nie zmieniają, a niemieckie umizgi do Polaków muszą zostać odrzucone. Opisy terroru naczelny wódz rozpoczął od otrzymanych niedawno z kraju doniesień o spaleniu dziesięciu wsi na Lubelszczyźnie i wywózkach na roboty przymusowe, będących odwetem za akcje „samoobrony zbrojnej”. Towarzyszyło temu bestialstwo wobec kobiet i dzieci. W ten sam sposób zniszczono tysiące wsi. Wspomniał też o obozach koncentracyjnych, w których sprawcy na próżno starają się zacierać ślady zbrodni. Następnie nawiązał do sytuacji w getcie warszawskim: „Kaci hitlerowscy 19-kwietnia o godzinie 4-tej nad ranem przystąpili do «zlikwidowania», znaną nam metodą, resztek getta warszawskiego, gdzie wegetowało jeszcze kilkadziesiąt tysięcy Żydów. Zamknąwszy wszystkie wejścia, najechali je samochodami pancernymi i lekkimi czołgami, by przy pomocy karabinów maszynowych wybić resztki kobiet i dzieci. Ludność żydowska, doprowadzona do rozpaczy, stawiła bohaterski opór zbrojny. Od tego czasu walka trwa. Terkot karabinów maszynowych, wybuchy bomb, pożary ściągnęły w pobliże ludność warszawską, która przejęta zgrozą, pomaga, gdzie może i jak może nieszczęsnym ofiarom nieznanego w dziejach barbarzyństwa. Dziękuję rodakom w imieniu Rządu oraz własnym za ten szlachetny odruch. Proszę ich o użyczenie wszelkiej pomocy i ochrony mordowanym, a równocześnie piętnuję wobec całej zachowującej milczenie ludzkości te wszystkie okrucieństwa”.

W dalszej części przemówienia naczelny wódz powtarzał, że żadne prześladowania nie załamały Polaków, od 1 września toczą oni walkę wszędzie, gdzie jest to możliwe, na wszystkich frontach i w okupowanym kraju, ponosząc poważne straty. „Czyż wobec tych faktów, a nie słów, pomawianie Polaków o bierność, a nawet sprzyjanie Niemcom, nie jest jaskrawym zaprzeczeniem rzeczywistości? Propaganda tego rodzaju, skierowana przeciwko Rządowi Polskiemu, jest bezpłodna, gdyż najszersze masy w Polsce wiedzą, że Rząd ten jest świadom swej odpowiedzialności i że wyraża on myśli oraz pragnienia polskie, a działaniu nadaje kierunek”. Polska, choć nie reprezentuje siły materialnej, symbolizuje „potężną ideę moralną, w imieniu której podjęto tę wojnę i która musi zatriumfować”. Wojny nie wygrywa się tylko potencjałem militarnym. Dlatego też nie należy lekceważyć postawy 30 mln ludności na zapleczu frontu wschodniego: „Nie lekceważcie oporu polskiego, traktujcie nasz naród tak, jak na to zasłużył”. Nikt nie może zarzucić Polsce bierności. „Sądzimy, że nasza martyrologia i walka podejmowana w imię wspólnej sprawy oszczędzi nam lekkomyślnych zarzutów i uniemożliwi wysuwanie pretensji o nasze ziemie, tak drogo okupione krwią”. Głównym celem jest pokonanie i unieszkodliwienie wroga. Ci, którzy godzą w jedność aliantów, biorą na siebie olbrzymią odpowiedzialność. Jedną z głównych wytycznych rządu jest nadal ułożenie stosunków z Sowietami. „Jak najszybciej powinny zostać usunięte fakty, które nas dzielą”. Polska oczekuje od ZSRR wypuszczenia dziesiątek tysięcy żołnierzy i cywilów oraz umożliwienia opieki nad deportowanymi w 1939 r. Istnieją bowiem granice ustępstw, których „nikt w Narodzie Polskim nie przekroczy”. Naród zjednoczony jest wokół prezydenta i rządu, w którym są przedstawiciele włościaństwa, robotników i inteligencji pracującej, wykazuje wielką dojrzałość i hart ducha. Przemówienie kończy wezwanie Polaków do wytrwania, kontynuowania walki i oporu, choć jest to droga krwawa i ciężka, niemniej tylko ona prowadzi do demokratycznej i sprawiedliwej Polski.

„Dziennik Polski” opublikował tekst następnego dnia190. „Dziennik Żołnierza” zamieścił pełny tekst 6 maja, z dodaniem tytułów dla najważniejszych akapitów. W ten sposób wyszczególniono passus o getcie: „Czołgami likwidują ghetto”191. Przemówienie zostało opublikowane w prasie brytyjskiej w całości i szeroko komentowane, i choć sprawa walk w getcie była w nim drugorzędna, została w ten sposób nagłośniona. Należy zaznaczyć, że pierwotnie PAT, rozsyłając komunikat o przemówieniu Sikorskiego, również do Żydowskiej Agencji Telegraficznej, pominął wątek żydowski. Po interwencjach sprawę skorygowano, a kierujący PAT Stefan Litauer przyznał się, po udzielonej mu reprymendzie, do popełnienia błędu192.

Podniesienie przez naczelnego wodza sprawy pomocy dla Żydów, niezależnie od użytych sformułowań, ma znaczenie kluczowe i było analizowane przez badaczy zajmujących się stosunkiem polskiego rządu do Zagłady. Jest to bowiem pierwsza tak jednoznaczna enuncjacja rządowa w tej kwestii, o którą upominano się od końca 1942 r.193 W opinii Dariusza Stoli, gdy getto warszawskie podjęło walkę, dalsze unikanie publicznej deklaracji ze strony rządu stało się niemożliwe194. David Engel wskazuje z kolei inne przyczyny owego zwrotu. Z jednej strony w kontekście konferencji na Bermudach i wybuchu walk w getcie, gdy opinia publiczna zwracała większą uwagę na losy Żydów, z wizerunkowego punktu widzenia potrzebne okazało się wyrażenie wobec nich współczucia. Z drugiej zaś była to konsekwencja dramatycznej zmiany w sytuacji rządu ze względu na kryzys katyński. Zamiast empatii i wsparcia stanowisko Polski spotkało się z krytyką za osłabianie sprzymierzonych. Dlatego zdecydowano się szukać poparcia w środowiskach żydowskich, podkreślając przy tym skalę niemieckiego terroru. Nie bez znaczenia była też możliwość zdyskontowania słabszej pozycji rządu przez propagandę sowiecką. Engel zastrzega jednak, że nie ma dokumentów mogących jednoznacznie potwierdzić taką interpretację195. Z dokumentacji archiwalnej wynika, że fragment dotyczący getta w brzmieniu, w jakim wygłosił go Sikorski, został wprowadzony do przemówienia już w początkowej fazie prac nad tekstem196. Zachowała się też notatka sporządzona w Referacie Narodowościowo-Wyznaniowym Ministerstwa Informacji i Dokumentacji 15 marca 1943 r., w odpowiedzi na polecenie przygotowania apelu do społeczeństwa polskiego o niesienie pomocy. Jej autor twierdził, że o ile wydanie takiego apelu bezpośrednio po nadejściu raportów z kraju jesienią 1942 r. byłoby uzasadnione, o tyle obecnie odebrane zostałoby jako spóźnione. „Rząd może spotkać słuszny zarzut, że zdecydował się na wydanie apelu w czasie, kiedy nie było już kogo ratować”. Dlatego należałoby „wykorzystać propagandowo, bez konieczności wydania apelu”, powołanie do życia Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Miałoby to nastąpić przez wysłanie wszystkim polskim ambasadorom instrukcji celem „poufnego zakomunikowania” tego wydarzenia organizacjom żydowskim, z podkreśleniem polsko-żydowskiej solidarności w kraju. Ponadto w jednym z okolicznościowych przemówień powinien „znaleźć się ustęp”, w którym rząd stwierdza „fakt czynnej pomocy społeczeństwa polskiego i wyraża przekonanie, że mimo najwyszukańszych metod okupanta poróżnienia obu społeczeństw -społeczeństwo polskie z obranej drogi nie zboczy”. Przedstawiono też projekt apelu: „Wstrząsające i niedające się ogarnąć najśmielszą wyobraźnią zbrodnie niemieckich katów ludności żydowskiej w Polsce Rząd poddał do osądu sumieniu świata […] Rząd z dumą stwierdza, że społeczeństwo polskie w kraju znalazło się w pierwszych szeregach walki o życie i godność pohańbionego człowieczeństwa ludności żydowskiej. Ani równie okrutne prześladowania, ani najwymyślniejsze metody okupanta wzbudzenia w was nienawiści do ludności żydowskiej, ani nawet groźba okrutnej śmierci nie potrafiła was powstrzymać od niesienia czynnej i skutecznej pomocy cierpiącej i ginącej ludności żydowskiej. Te wszystkie wiadomości, jakie codziennie do nas docierają, o waszej solidarnej z ludnością żydowską samoobronie i czynnej waszej pomocy […] są dowodem zdrowego zmysłu politycznego narodu, głęboko tkwiącej w nim kultury chrześcijańskiej i ducha prawdziwej demokracji, na których oprzemy budowę nowej Polski”197. Wybuch walk w getcie warszawskim stanowił właściwą okazję, by wydać apel do społeczeństwa. Pomimo wyeliminowania większości mało szczęśliwych, najdelikatniej mówiąc, sformułowań w przemówieniu generała Sikorskiego zasadnicza teza – o stałej pomocy ze strony Polaków – pozostała niezmieniona.

Schwarzbart zanotował bardzo przychylną ocenę słów Sikorskiego (zrobiły „świetne wrażenie”) ze strony przedstawiciela Światowego Kongresu Żydów podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych Edwardem Raczyńskim198. Jego reakcja była bardziej wstrzemięźliwa. Przypomniawszy własne wielomiesięczne wysiłki, skomentował krótko na bieżąco: „lepiej późno niż wcale”. Podkreślił wprawdzie, że Sikorski przeczytał ten fragment „z akcentem i siłą”, ale skrytykował „ton łaskawej opieki”. „W przemówieniu tylko mowa o honorze i interesach narodu polskiego, głupie stanowisko, bo rząd w ten sposób sam separuje resztę ludności od współodpowiedzialności”199. Niemniej enuncjacja Sikorskiego o pomocy nie miała, jak się wydaje, większego wpływu na postrzeganie przez organizacje żydowskie konfliktu polsko-sowieckiego200. Słowa Sikorskiego wywarły natomiast bezpośredni wpływ na kraj – komendant Armii Krajowej i delegat rządu wydali własne oświadczenia zawierające postulat pomocy, a społeczeństwo uzyskało jednoznaczną wykładnię postępowania. Zarazem jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że w owym „składanym Narodowi raporcie” naczelny wódz nie miał nic do powiedzenia walczącym w Warszawie Żydom. Wezwanie „rodaków” do pomocy to jednak nie to samo co wyrażenie solidarności w obliczu wspólnego wroga. Inna sprawa, że sytuacja pod murami getta była całkowicie odmienna od obrazu przedstawionego przez generała Sikorskiego (nie przypadkiem w prasie konspiracyjnej publikowano wówczas ostrzeżenia skierowane przeciwko szmalcownikom). Oceniając treść tego przemówienia, nie można wszelako zapominać o tym, że rządowi nieustannie zarzucano – nie tylko na prawicy – nadmierną „wrażliwość” na sprawy żydowskie201.

W expose Sikorskiego o sytuacji politycznej, odczytanym na tajnym posiedzeniu Rady Narodowej 6 maja poświęconym stosunkom polsko-sowieckim, znalazła się krótka wzmianka o zagładzie getta: „Z Niemcami, którzy urządzają najpotworniejsze, jakie zna historia, rzezie Żydów w poszczególnych ghettach, ostatnio w ghetcie warszawskim, z Niemcami, którzy dybią na nas pod każdym względem, nie tylko na zniszczenie inteligencji, nie tylko na zniszczenie robotnika, nie tylko na zniszczenie włościanina, nie tylko na zniszczenie dobrobytu i wszelkich walorów materialnych, ale na zniszczenie kompletne naszych walorów moralnych, porozumienia nie ma”. Adam Ciołkosz zapytał o możliwość powołania do rządu przedstawicieli mniejszości żydowskiej, białoruskiej i ukraińskiej. Sikorski odpowiedział, że jeśli chodzi o Żydów, na sali są przecież Schwarzbart i Zygielbojm202. Dyskusję kontynuowano na posiedzeniu 8 maja. Wypowiedział się wówczas również Schwarzbart, przy czym w swoim długim wywodzie nie odniósł się w ogóle do sytuacji w getcie! (w swoich zapiskach nie wyjaśnia przyczyn tego przemilczenia). Deklarował natomiast bezwarunkowe poparcie reprezentowanych przez siebie organizacji żydowskich dla rządu walczącego w imieniu demokracji z idącym na podbój świata komunizmem. Mikołajczyk, omawiając sytuację w kraju, poinformował o odezwie delegata rządu wzywającej Polaków do pomagania uciekinierom z getta, którą zamieściła prasa krajowa (poinformowano go o tym w depeszy203). Zygielbojm był obecny, o czym świadczy podpis na liście obecności, lecz głosu nie zabrał. Głosował za przyjęciem rezolucji wyrażającej pełne poparcie RN dla rządu204.

Sprawa walk w getcie w dalszym ciągu nie zajmowała uwagi Rady Ministrów. Kolejne jej posiedzenie odbyło się 7 maja. Trwało tylko godzinę. Rozmawiano o brytyjskich nadziejach na nawiązanie stosunków polsko-sowieckich i związanych z tym sugestiach Edena, by cenzurować polską prasę i kontrolować enuncjacje Rady Narodowej. O sprawach krajowych w ogóle nie było mowy. Trzy dni później, 10 maja, również tematem centralnym pozostał konflikt polsko-sowiecki.

Podnoszono kwestie konfliktów, m.in. z generałem Sosnkowskim, instrukcji dla ambasadora RP w Watykanie, kandydatury delegata rządu na Środkowym Wschodzie, kontrowersji wokół tworzenia w ZSRR „czerwonej dywizji polskiej”. Uzgodniono działania we wszystkich wymienionych sprawach205.

Myliłby się ktoś, sądząc, że od momentu opublikowania wystąpienia generała Sikorskiego zwiększyła się częstotliwość publikacji prasowych o getcie warszawskim. Siłą rozpędu w „Dzienniku Polskim” zamieszczano jedynie notki o imprezach żydowskich związanych ze świętem 3 Maja206. Przez pięć kolejnych dni nie opublikowano ani jednej wzmianki na ten temat. 10 maja przedrukowano natomiast tekst z prasy hiszpańskiej o Warszawie207. Nadal koncentrowano się na konflikcie polsko-sowieckim, lecz pisano też o innych sprawach, np. o tworzeniu dywizji polskiej w ZSRR, nie mówiąc już o relacjonowaniu sytuacji na frontach, a zwłaszcza przełomowych walkach w Afryce Północnej. Z tematów krajowych informowano o odezwie starosty warszawskiego Ludwiga Leista, nawołującej Polaków do dobrowolnego zgłaszania się do pracy w Rzeszy (8 maja), i o próbie zamachu na dowódcę SS i policji w GG Wilhelma Krugera. Zawartość „Dziennika Żołnierza” była bardzo zbliżona.

9 maja naczelny wódz oraz szefowie MON i MSW otrzymali nadaną kilka dni wcześniej depeszę „Grota”, zawierającą podsumowanie zmagań w getcie. Rowecki informował o kolejnych fazach walki ŻOB, która „utrzymywała się na uprzednio przygotowanych punktach oporu”. Do 23 kwietnia Niemcy „używali równocześnie samolotów i czołgów, jeden czołg spalono”. Od 23 do 28 kwietnia „opór trwał w formie partyzantki ulicznej, przeważnie nocnej”, potem broniono się w „poszczególnych umocnionych domach”. Główną bronią Niemców było „systematyczne palenie ghetta, które płonie do dziś”. Wywieziono 14 tys. Żydów, 3 tys. spalono, 2 tys. zamordowano na miejscu („Liczby te rosną w miarę likwidacji poszczególnych kryjówek”). „Grot” zapowiedział nadesłanie meldunku specjalnego o pomocy zbrojnej udzielonej Żydom208. Dzień wcześniej odebrano wspomnianą wcześniej depeszę zawierającą passus dotyczący opublikowania w „Rzeczpospolitej Polskiej” apelu o niesienie pomocy Żydom.

Nadejście tych depesz skutkowało pojawieniem się kolejnej publikacji w „Dzienniku Polskim” na temat sytuacji w getcie. 11 maja na pierwszej stronie ukazała się krótka nota PAT pt. Całkowite zlikwidowanie getta w Warszawie: „Tajna radiostacja «Świt» doniosła, że mimo zaciekłego oporu Żydów Niemcom udało się zlikwidować getto warszawskie. «Świt» apeluje do Polaków, aby Żydom, którym udało się zbiec, udzielali wszelkiej pomocy i schronienia”209. Jak łatwo policzyć, użyto 30 słów. Pierwszą stronę numeru wypełniły teksty o rozmowach zachodnich aliantów z Moskwą oraz o klęsce Niemców w Afryce Północnej. Obok zamieszczono też notę dotyczącą obozu koncentracyjnego na Majdanku, zawierającą pogłoskę o osadzeniu tam byłego premiera Francji Leona Bluma210. W numerze znalazły się też inne informacje krajowe. W nocie poświęconej Krugerowi pojawiła się, jako ostatnia, wzmianka o jego odpowiedzialności za likwidację gett, z warszawskim na czele211. 11 maja wiedza o sytuacji w Warszawie była już bez porównania większa aniżeli wtedy, gdy publikowano pierwszy materiał na ten temat, nie została jednak przez autorów komunikatu PAT wykorzystana. Ten sam materiał (27 słów) ukazał się w „Dzienniku Żołnierza”212. Następnego dnia ponowiono wezwanie do pomagania Żydom, powołując się na materiał opublikowany w kraju przez konspiracyjną „Rzeczpospolitą Polską”, zawierający również słowa podziwu i współczucia dla walczących Żydów213.

Co jednak stało się z wysyłanymi z Warszawy depeszami ŻKN i Bundu, nadanymi za pośrednictwem radiostacji delegata rządu? 20 kwietnia doszło do Londynu kilka wysłanych jeszcze przed wybuchem walk depesz, kierowanych do Zygielbojma i Szwarzbarta oraz organizacji żydowskich za granicą. Mówiły one o przygotowaniach do oporu i zawierały dramatyczny apel o pomoc. Przesłano je adresatom, o czym świadczą ich depesze skierowane do kraju, przekazane do wysłania 5 i 6 maja214, oraz cytowane już zapisy poczynione przez Schwarzbarta. Były to, co należy podkreślić, jedyne depesze skierowane do kraju w okresie walk w Warszawie.

Niejasno wygląda status pierwszej depeszy wysłanej przez Bund i ŻKN z Warszawy, opatrzonej datą 20 kwietnia. Jak wynika z zapisów w archiwach londyńskich, została odczytana 4 maja. Była ona skierowana przez delegata na ręce Mikołajczyka do przekazania Zygielbojmowi i Schwarzbartowi. Zawierała informację o bohaterskim zbrojnym oporze getta kierowanym przez ŻOB, skupiającą „niemal wszystkie ugrupowania”. Pisano o dochodzącej z getta kanonadzie, wybuchach i pożarach. „Wynik walki z góry przesadzony. Wieczorem nad pozycjami obrońców ghetta chorągiew z napisem: «walczymy do ostatniego». W całym mieście silne podniecenie. Ludność Warszawy śledzi z podziwem i wyraźną życzliwością dla walczącego getta. Wołamy o natychmiastowy odwet. Zażądajcie od Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, by zwiedził również [było to nawiązanie do wysłania delegacji do Katynia – D.L.] ghetta i obozy śmierci w Oświęcimiu, Treblince, Bełżcu, Sobiborze, Majdanku i inne obozy koncentracyjne w Polsce”. Mimo iż delegat rządu potraktował ją jako „bardzo pilną”, jej droga trwała dwa tygodnie!215 Nie dość na tym, Schwarzbart nie odnotowuje w dzienniku jej otrzymania! Do końca kwietnia ŻKN i Bund skierowały do wysłania jeszcze cztery depesze. Jedna z nich dotarła do Londynu z wielkim opóźnieniem, po pozostałych ślad zaginął.

190

Raport złożony krajowi. Przemówienie radiowe generała Sikorskiego w dniu 4 maja 1943 r., „Dziennik Polski”, 5 V 1943, s. 3. Tekstu tego nigdy po wojnie nie opublikowano w całości. W AKD (t. 6, s. 332-333) pominięto, z niewiadomych powodów, fragment dotyczący pomocy dla Żydów. Jest on natomiast zamieszczony w tomie pod redakcją Kunerta, z tym że nie daje on wyobrażenia o całości (Polacy-Żydzi…, s. 128).

191

Przemówienie gen. Sikorskiego do Kraju, „Dziennik Żołnierza”, 6 V 1943, s. 2. W omówieniu treści przemówienia w poprzednim numerze wątku gettowego zabrakło.

192

AYV, M2/752, Dziennik Ignacego Schwarzbarta, 5 i 11 V 1943 r., k. 103, 108. Interweniować miał sam Sikorski, poinformowany przez Mikołajczyka.

193

Występowali o to obaj przedstawiciele Żydów w RN i organizacje żydowskie. Zob. AIPMS, PRM, 142/48, List Reprezentacji Żydostwa Polskiego (Representation of Polish Jewry) w Tel Awiwie do Rządu Polskiego w Londynie, 14 VII 1944 r., k. 206. Na posiedzeniach Rady Narodowej apele o wydanie takiego oświadczenia były torpedowane przez przedstawicieli prawicy. Stosowana argumentacja to mieszanina obłudy i cynizmu, twierdzono bowiem, że „kraju” pouczać nie należy, skoro stamtąd właśnie płyną protesty.

194

Stola, Nadzieja i Zagłada…, s. 203. W najnowszym tekście pisze, że rząd przeorientował swoją politykę najprawdopodobniej ze względu na zmianę podejścia kraju, czego świadectwem miała być sugestia „przemówienia do getta”, jaka znalazła się w radiogramie delegata rządu i dowódcy AK (Dariusz Stola, The Polish Government-in-exile: National Unity and Weakness [w:] Goverments-in-exile and the Jews during the Second World War, red. Jan Lanićek i James Jordan, London-Portland: Vallentine Mitchell, 2013, s. 104). Sugestia ta była skierowana jednak do radiostacji „Świt” i nie miała parafy kierowników Polskiego Państwa Podziemnego. Ani Jankowski, ani Rowecki w swoich depeszach nie wysuwali takiego postulatu.

195

Engel, Facing a Holocaust…, s. 71-73.

196

Projekty przemówienia, rękopisy i maszynopisy, wersja w języku angielskim w: AIPMS, PRM, 111, t. 2, Przemówienia Władysława Sikorskiego.

197

AIPMS, A.9.V/61, Dział Narodowościowy. Sprawy żydowskie, Notatka, 15 III 1943 r., b.p. Jej autorem był zapewne, jak pisze David Engel, Antoni Serafiński, szef tego referatu (Facing a Holocaust.., s. 232, przyp. 123).

198

AIPMS, A.9.V/61, Dział Narodowościowy. Sprawy żydowskie, Notatka, 5 V 1943 r., k. 105.

199

AYV, M2/752, Dziennik Ignacego Schwarzbarta, 4 V 1943 r., k. 101-102.

200

Obszernie na ten temat, z prezentacją reakcji prasy zob. Engel, Facing a Holocaust.., s. 74.

201

Przykłady ataków w prasie konspiracyjnej na rząd i samego Sikorskiego można mnożyć. W literaturze cytuje się najczęściej depeszę „Grota” wysłaną do Londynu w reakcji na przekazanie 21 IX 1941 r. przez generała Sikorskiego na falach BBC życzeń z okazji żydowskiego Nowego Roku. Pisał on: „Wszystkie posunięcia Rządu i członków Rady Narodowej dotyczące Żydów w Polsce wywołują w kraju jak najgorsze wrażenie i znakomicie ułatwiają propagandę Rządowi nieprzychylną lub wrogą”. Podkreślił, że „przygniatająca większość kraju”, nie wyłączając socjalistów, jest „nastrojona antysemicko”. Różnice między poszczególnymi ugrupowaniami dotyczą wyłącznie „taktyki postępowania”. „Nie znam przyczyn – pisał „Grot” – które zmuszają Rząd do takich pociągnięć, ale tu w kraju obniżają one gwałtownie jego popularność i są wykorzystywane przez grupy sanacyjne”.

202

AIPMS, A.5.3/75, Posiedzenie RN 6 V 1943 r., k. 4 i 11.

203

Informacja przyszła w depeszy Korbońskiego wysłanej 7 maja (depesza nr 85).

204

AIPMS, A.5/76, Posiedzenie RN 8 V 1943 r., k. 19-21.

205

Protokoły posiedzeń Rady Ministrów, s. 418-423, protokoły z 7 i 10 V 1943 r.

206

Żydzi i Polska, „Dziennik Polski”, 6 V 1943. Korespondencja PAT z Nowego Yorku. Jakub Apenszlak mówił, że „Żydzi polscy są duszą i ciałem po stronie Polski” (s. 2).

207

Warszawa dzisiejsza (opis dziennikarza hiszpańskiego), „Dziennik Polski”, 10 V 1943, s. 2.

208

SPP, A3,1.1.13,4, Radiogram 783/ES, przyjęty 8 maja, odczytany 9 maja o 14, k. 72 (opublikowany w: AKD, t. 3, s. 3-4). Meldunek o działaniach AK pod murami getta najprawdopodobniej nie został wysłany.

209

Całkowite zlikwidowanie getta w Warszawie, „Dziennik Polski”, 11 V 1943, s. 1.

210

Depesza o pogłosce dotyczącej osadzenia Bluma na Majdanku została wysłana przez Korbońskiego 3 maja, odebrana została 7 maja (depesza-szyfr nr 79).

211

Radiostacja „Świt” o obozie śmierci w Majdanku, „Dziennik Polski”, 11 V 1943, s. 1; Zbrodnie kata Krugera, ibidem, s. 4.

212

Niemcy zlikwidowali ghetto w Warszawie, „Dziennik Żołnierza”, 11 V 1943, s. 1.

213

Kraj piętnuje zbrodnie niemieckie, „Dziennik Żołnierza”, 12 V 1943, s. 1.

214

SPP, A3.1.1.13.5, Depesza Schwarzbarta dla Rady Zorganizowanego Syjonistycznego Centrum i Poale Zion Prawica, Ignacego Menachema, Kantora Jochanana, Józefa [tak w oryginale – D.L.]; Depesza Artura [Zygielbojma] do Berezowskiego [Feinera], obie z 6 V 1943 r., k. 141-143. Schwarzbart w ostatnim zdaniu napisał: „Mamy wiadomości o waszej bohaterskiej samoobronie i o Waszej współpracy z braćmi polskimi”. Zygielbojm informował, że wysłał 58 tys. dolarów, i pytał, czy doszły. Pytał też o inne potrzeby. „Dla ratowania jesteśmy gotowi zrobić wszystko”.

215

AAN, 202/I-7, Depesza-szyfr nr 74, wysłana za pośrednictwem radiostacji Lena (fragment publikowany w: AKD, t. 3, s. 4, z datą otrzymania 4 maja). W odpisie znajdującym się w SPP depesza ta podzielona jest na dwie części, pierwsza część depeszy miała dojść 22 maja, druga 4 maja. Nie wiadomo, czy wynika to z pomyłki osoby dokonującej odpisu.

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II

Подняться наверх